Czyli wykrakałam z tą cesarką u Atan... tak to jest, jak daja oxy kiedy szyjka niegotowa
mi na szyjke dawali doralgan, ale to takie świństwo, że szkoda gadać... zamiast tej oxy to chociaż czopki na zmiękczenie szyjki powinna dostać... ale teraz to już po wszystkim... najważniejsze, żeby Atan i Amelka dobrze to zniosły...
tak czytam i obserwuję jak to jest przy wywoływaniu oxytocyną kiedy organizm nie gotowy... i się cieszę, że mimo wszystko udało mi się uniknąc cesarki...
Villandra to się postarali w tej przychodni dzisiaj
mój to nie do końca suseł, ale zasypia w każdej pozycji i czasem zanim głowa do poduszki nie doleci to spi
taki typ. A jak juz uśnie to spi jak zabity... tylko on nie ma męczącej fizycznej pracy - za biurkiem siedzi... juz chyba więcej energii miał jak na magazynie kartonami rzucał po 16 h
a teraz to też siedzi dłużej w pracy, tylko nie ma ani za to płacone, ani wolnego nie wybierze, bo nie ma kiedy...
Kindzia kurcze a to nie jakas jelitówka? Kurcze zdałoby sie, żebyś coś energetycznego zjadła, bo jak to czyszczenie skurcze wywoła, to sił kobitko miec nie będziesz
wiesiołek i liście malin jaknajbardziej wskazane "w terminie", ponoc skracają okres parcia - szyjka ładnie się rozwiera
jeszcze ponoc olej rycynowy dobry - ale on jelita rusza a to skurcze nakręca, z tym, że u Ciebie raczej bardziej ruszać jelit nie trzeba ;-)
a ja trochę poudawałam, że śpię - małą nie dała się nabrać i nie pozwoliła mi spac, ale i tak trochę odpoczęłam... a teraz czekam na M - coś dojechac do domu nie może...