reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

pogaduchy marcóweczek 2012

Nie było mnie jakieś 4 godziny a Wy tyle naprodukowałyście, że myślałam już, że nie nadrobię ;-)

tunia- już Ci tak ciężko a tu dopiero 36 tydz :)) poczekaj jeszcze troszkę to zobaczysz... mi brzuch tak wystrzeliło w ciągu ostatnich dni, że mam ciężko skarpetki założyć ;P o wiązaniu butów nie wspomnę ;) zdjątka poprosimy :D

mini- no sen spokojny, byłam w szoku, że tak dobrze spałam brakowało mi tego, ostatnio raczej same bezsenne noce a tu taka niespodzianka

nusia- dołączam do Ciebie, też chcę urodzić po weekendzie ;) nusia może coś pomoże u ciebie sprzątanko itd, ja już wyczerpałam pomysły, generalne porządki, mycie okien, pieczenie mycie podłóg- wszystko już przerabiam i NIC...

ewstra- no gratulacje udanych zakupów, zdjątka poprosimy, pooglądamy chętnie :))

pinulka- no to chyba już masz syndrom wicia gniazda itd, skoro tak się szykujesz :))a skoro aniołka kończysz to już czas na ciebie :)

kindzia- fatalnie, że taką noc miałaś, oby Ci szybko mineło bidulko!!

nefi- cholerka może nie będzie tak źle i jak już pojedziesz do szpitala to szybciutko z niego z córcią wrócisz :)

angel- no ja też mam masakre z kolanami, już przed ciążą mnie prawe pobolewało, byłam u ortopedy jednego drugiego, ale jakoś nic tam nie widzieli a teraz to już wogóle mnie napierdziela :/ po porodzie muszę znaleźć jakiegoś specjaliste, który mi to zdiagnozuje, bo jak ja do pracy wrócę, z kolanami nie ma żartów :/

bozienka- no widzisz sama zaczęłaś ten wysyp a teraz to już dziewczyny jak szalone codziennie inna z maluszkiem się wita, oby malutkiej ból brzuszka szybko minął... !

Wogóle to po tym wczorajszym badaniu przez mojego gin (aż mi oczy wyszły jak mi pogrzebał-pierwszy raz, zawsze taki delikatny) to w nocy zauważyłam, że mi taki śluz zaczął schodzić brązowy, rano też w południu dalej i się zestresowałam i dzwonie do niego!! niby schodzi mi czop... także chyba już powoli zbliżamy się do mety-OBY :))))))))
Chociaż to już mieszne uczucia, troszkę strach i niepokój a z drugiej strony już jestem ciężka i to oczekiwanie jest trudne ;p
 
reklama
Ale fajnie, że Ina jutro wychodzi - pewnie co ich trzymac w szpitalu ;-)

Kindzia oj chyba organizm się szykuje do porodu :tak:

Nefi ale pokręcone to wszystko :eek: może w tym szpitalu sa jakies dziwne procedury czy co...

Angel mnie ostatnio chyba 3 dni bolało kolano - zaczęło w nocy... wiadomo kręgosłup i stawy mają tez juz dośc obciążenia... a swoją droga zastanawiam się jak funkcjonują te wszytskie bardzo otyłe osoby...



A Atan moim zdaniem niepotrzebnie nakręcili z tym wcześniejszym porodem :crazy: i teraz też moim zdaniem nie potrzebnie jej dali oksy - jak miała skurcze co 17 minut i rozwarcie na palec to żadna akcja się nie zaczęła - a nawet jeśli tak to po co od razu podpinać oksy ??? :confused2:
ale coś tam z serduszkiem maluszka było nie tak i dlatego ponoć do szpitala ją skierowali... chyba, że to tylko taka podkładka do wywołania była... oby szybo poszło i nie okazało się, że przez oxy trzeba cesarkę robić... jak widac po przykładzie Ivi można przeprowadzic poród na oxy ale dobrze przygotowany ;-)

tunia no ja pisałam, ja jak ten chomik Angel :-D:-D:-D. mąz mnie wyciaga żeby nie urwała kranu. :-D:-D oj teraz to chciałabym miec prysznic i to duuuużżżyyyy!!!!!!!!

:-D:-D:-D kobitki serio podziwiam Was, że macie odwagę w ogóle do wanny siadać :cool2: ja się ciesze, że teraz jest prysznic, co prawda też ciężko mi wstać z siedziska, ale przynajmniej nie utkne jak w wannie (poza tym w razie czego mam znak umówiony - stukam w ściane i M przychodzi :sorry:)

A u mnie jakis pechowy dzień, potłukłam szklana pokrywkę (kolejną już :sorry2:), tyle co ogarnełam z grubsza i zmyłam naczynia... a tak - szydełkuję... nic mi się nie chce robić... miałam prasować, ale nie mam ani sił, ani ochoty... zaraz chyba się położę z Dobrusią i poczytam książkę (tradycyjnie kryminały wypożyczyłam...)
 
kamilka ja zaczelam 37 tydzien:-)

Jakos sie zamulilam siedzialam siedzialam i tak mi sie zrobilo cos bym porobila ale nie wiem co wczoraj posprzatalam a dzisiaj nie mam co robic
 
Witajcie.
Co kliknę stronę, o widzę, że kolejna doszła :eek: ale w koncu dobrnęłam do konca...

Pojechałam na 8 na to zdjęcie szwów i... nie ma to jak czekać prawie do 10, kiedy to - po jakiejś interwencji własnej - w końcu ktoś się łaskawie zjawił, żeby zdjąć szwy z oka - co zajęło... CAŁĄ MINUTĘ
realmad2.gif
realmad2.gif
realmad2.gif
Już myślałam, że prędzej rodzić zacznę niż się doczekam. To tak w wielkim skócie, bo szkoda słów na szczególy :confused2:
Najlepsze było to, że więcej ludzi zarejestrowanych, a pani wielce zdziwiona, że w ogóle ktoś czeka
no.gif
mad.gif
no.gif



Teraz jestem padnięta i nie robię NIIIIIIC.

Pere fajnie że jesteście w domku - miłej "edukacji" zyczę
pinula zazdroszczę Twoim rybkom nowego wystroju ;-), a jak aniołek skonczony, to wszelkie zielone światło jest :-)
jopal widać Twój maluch jeszcze nie gotowy - daj mu jeszcze trochę czasu...
mata mój M prześpi 12h i więcej nawet czasem, a tez przeważnie chodzi jak zombie - może trafiły się nam osobniki z gatunku susłów :-D
Atan KCIUKI
miska czemu jesteś zdołowana? Mam nadzieję, że szybko minie, bo i to przecież minie ;-)
ivi fantastyczne relacje nam tu zdajesz :tak: oby tak dalej
tunia cierpliwości troszkę jeszcze - na pociechę: ja dziś też się toczyłam jak taki mały parowozik, a w jednym sklepie jak mnie kłuć brzuszek zaczął (widać maluszkowi spacerująca mama mało odpowiadała), to zaczęłam oddychać i tylko bałam się, żeby ktoś nie uznał, że zaczęłam rodzić :sorry: No i każda ławka po drodze była moja


M dzwonił że dziś wróci po pracy do domu :-) Ale czad :-D:-D:-D:-D

Mój dla odmiany zadzwonił, że dziś prosto z pracy (bo mają comiesięczną inwentaryzację szkła) pojedzie chyba na nockę, więc wróci dopiero w nocy (kiedy ja będę spać jak zabita). Czasami też odnoszę wrażenie, że najchętniej siedziałby w pracy 24h/dobę (nie żeby tak lubił pracować, ale kasa dla niego ważna rzecz...)


ciekawe kto zostanie tak na sam koniec nie zyczac nikomu :-D

Ja jestem chętna - a czemu nie :-);-)



Angel nie wiem co to za żel ale u nas jest chyba taki który zmiękcza i pomaga rozwierać się szyjce ... A oksy to sztuczny hormon - który wywołuje poród ...
I o ile rozumiem podanie go jak akcja nie postępuje - a już zdecydowanie się zaczęła ( np jest 5 cm rozwarcia i nie idzie dalej albo wody odeszły ) lub jak trzeba przyspieszyć poród bo z dzieckiem jest coś nie tak - tak nie rozumiem podania jej tylko po to żeby ktoś "już" urodził ...
:confused2:

I tu się zgadzam w 100%
A żel ma zmiękczyć szyjkę, zwłaszcza jeśli nie przejawia oznak przygotowania do porodu ( u nas jest odpłatny - tylko nie wiem za ile :eek:)



Czy Wam tez tak ciezko wejsc i wyjsc z wanny???:eek:

Jakiś czas temu zakupiłam specjalny uchwyt do wanny (taki dla starszych osób), żeby nie ryzykować jakiegoś fikołka - z tym że ja w wannie stoję biorąc prysznic (jest parawan nawannowy czyli takie 2w1) - siadanie jest już raczej mało komfortowe....
 
....
dalej mnie "czysci".. i nic nie zjadłam jeszcze.. coffke mam
"zmusiłam sie do aktywnoisci" ... zrobiłam krupnik i spacerek zaliczylismy
zupka dla synka i M jak przyjdzie w roboty.. ja nie tykam
i nawet godzine bylismy na dworku..bo szkoda mi dzieciaka ze tak sie ze mna kisi
.. ale jestem PADLINA... no pogratulowac tylko

..................

mnie dziewczyny radziły zeby sobie w zielarskim kupiła wisiołek i liście malin
jedno jest na skurczybyki podobno mniej bolesne wtedy sa
a drugie na skracanie sie szyjki (przygotowuje ja i jest miekka i podatna na skracanie)
no i własnie mogłam kupic..
no bo to juz trzeab brac .. tak dwa -trzy tyg przed terminem
 
Pisalam z Manta nie lezy w szpitalu codziennie jezdzi na ktg i badania w poniedzialek ma byc juz jej lekarka i pewnie polozy ja na patlogie ma mi dawac znac wiec jak cos bede wiedziec to napisze...

A Lina sie nie odzywa
 
Ostatnia edycja:
Jesli chodzi o Atan to kurcze tak to bywa, w sumie dobrze, że juz jej dłużej nie męcza tylko na cc względnie szybko zabrali.
 
reklama
Strasznie dużo tych cesarek, obawiam się, że i mnie nie ominie, na 12 dzieciaczków (atan 13) to 9 cesarek, a tylko 5 siłami natury co się z nami kobietki dzieje, za kilka lat wogóle nie będziemy w stanie samodzielnie rodzić.
Ja się nie chce dać kroić no ale zdrowie dzidziusia najważniejsze.
Pomyślcie sobie nasze babki, prababki jak one po 10 dzieci rodziły i więcej to dzisiaj nie do pomyślenia ( i jeszcze dożywały w zdrowiu sędziwego wieku) bo niby jak taka kobitka po dwóch czy trzech cesarkach miałaby kolejne dzieci rodzić to niemożliwe ech co za życie. No i jeszcze po takich cesarkach to zdrowie i sprawność już nie ta sama co przy porodzie sn bo to to jest czysta fizjologia a CC nie.

No i oczywiście kciuki za Atan, zdrowie mamy i dzidziusia i tak najważniejsze, co by nie było.
 
Ostatnia edycja:
Do góry