reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Początek ciąży

Dołączył(a)
7 Sierpień 2023
Postów
2
Hej, brak okresu, test pozytywny tydzień temu ale 2 kreska bardzo blada, beta u lekarza rodzinnego 3 dni po teście 255,wizyta u ginekologa jutro. Pani doktor stwierdziła, że prawdopodobnie 6 tydzień czy to możliwe? I czy beta nie jest za niska?
Panikuję bo to moja pierwsza ciąża i boję się już o wszystko
 
reklama
Beta sama w sobie wiele nie mówo, musiałabyś zbadać przyrost po 48h. Ale jak masz jutro lekarza to poczekaj na lekarza.
Wybarwienie kreski nie swiadczy o zaawansowaniu ciąży. A tygodnie liczy się od 1 dnia ostatniej miesiączki, ale zawsze może być obsuwa.
Będziesz mieć jutro USG to zobaczysz.
 
Dziękuję za odpowiedź, dodatkowo jeszcze dopytam czy twardy tak jakby wzdęty brzuch na początku ciąży to normalne czy powinnam się obawiać?. Wujek google potwierdza, że to norma ale chciałabym dopytać kogoś kto miał również podobne objawy i nie zwiastowało to nic złego 🥺
 
Hej. Ostatni okres miałam 27.06 byłam u gina według USG był to 4 tydzień bo widać była mała kropeczkę. Lekarz skierował mnie na HCG w piątek było 5463,31 a dzisiaj 11930,10. Czy jest to w normie i nie mam się czym martwić? I czy na wizytę lepiej udać się w ten piątek czy za tydzień? Brzuch często pobolewa mnie jak na okres strasznie się martwię i boję chociaż ginekolog powiedział że wszystko jest dobrze i nie mam czym się martwić.
 
Hej. Ostatni okres miałam 27.06 byłam u gina według USG był to 4 tydzień bo widać była mała kropeczkę. Lekarz skierował mnie na HCG w piątek było 5463,31 a dzisiaj 11930,10. Czy jest to w normie i nie mam się czym martwić? I czy na wizytę lepiej udać się w ten piątek czy za tydzień? Brzuch często pobolewa mnie jak na okres strasznie się martwię i boję chociaż ginekolog powiedział że wszystko jest dobrze i nie mam czym się martwić.
przy tak wysokiej becie poszłabym już teraz . Powinno być już wszystko widoczne na usg a te bóle brzucha na tym etapie warto skontrolować. :)
 
Hej dziewczyny, podłączę się pod ten post, bo troszkę wariuję. Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź. Ostatnią miesiączkę miałam 5 lipca. Moja beta dzień przed miesiączka 3.08 wyniosła 134 (progesteron 54,03), 5.08 beta 288,3, 7.08 beta 695,6. Nie martwią mnie przyrosty, jednak byłam 7.08 u ginekolog (wiem, że to za wcześnie, ale przez wzgląd na tryb mojej pracy potrzebowałam zwolnienia) i był widoczny pęcherzyk wielkości 0,63mm, z tego co wiem to przy takich wartościach to nie powinno być nic widoczne. Wg okresu wychodził mi wczoraj (7.08) 4t5d, a wg tego pęcherzyka po usg 5t2d. Czy ten pęcherzyk nie jest za duży na ten etap? Doktor mimo wszystko zleciła mi branie progesteronu i acard, powiedziała, że martwi ją jakiś płyn i pytała czy nie mam plamień, a ich nie mam. Ciężko mi dokładnie powiedzieć o co chodziło, bo sama nie do końca to zrozumiałam. Czy któraś z was też tak miała? Czy jest się czym martwić? Próbuję wyluzować, ale chyba każda z nas wie jak jest z tym ciężko. Kolejne USG będę miała 18.08.
 

Załączniki

  • image.jpg
    image.jpg
    1,2 MB · Wyświetleń: 70
To nie działa w tą stronę. Beta, o której mówisz, jest graniczną wartością przy której MUSI być widoczny pęcherzyk, co nie stoi na przeszkodzie, by był on widoczny przy mniejszych wartościach 🤷‍♀️
Moim zdaniem nie masz powodów do niepokoju.
 
To nie działa w tą stronę. Beta, o której mówisz, jest graniczną wartością przy której MUSI być widoczny pęcherzyk, co nie stoi na przeszkodzie, by był on widoczny przy mniejszych wartościach 🤷‍♀️
Moim zdaniem nie masz powodów do niepokoju.
Pewnie masz rację, trochę się poddenerwowalam tematem jakiegoś płynu, tak jakbym miała zacząć plamić, sama nie wiem 🤷🏼‍♀️ nie ma co się nakręcać i tylko czekać na kolejne usg🤦🏼‍♀️
 
reklama
Hej dziewczyny, podłączę się pod ten post, bo troszkę wariuję. Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź. Ostatnią miesiączkę miałam 5 lipca. Moja beta dzień przed miesiączka 3.08 wyniosła 134 (progesteron 54,03), 5.08 beta 288,3, 7.08 beta 695,6. Nie martwią mnie przyrosty, jednak byłam 7.08 u ginekolog (wiem, że to za wcześnie, ale przez wzgląd na tryb mojej pracy potrzebowałam zwolnienia) i był widoczny pęcherzyk wielkości 0,63mm, z tego co wiem to przy takich wartościach to nie powinno być nic widoczne. Wg okresu wychodził mi wczoraj (7.08) 4t5d, a wg tego pęcherzyka po usg 5t2d. Czy ten pęcherzyk nie jest za duży na ten etap? Doktor mimo wszystko zleciła mi branie progesteronu i acard, powiedziała, że martwi ją jakiś płyn i pytała czy nie mam plamień, a ich nie mam. Ciężko mi dokładnie powiedzieć o co chodziło, bo sama nie do końca to zrozumiałam. Czy któraś z was też tak miała? Czy jest się czym martwić? Próbuję wyluzować, ale chyba każda z nas wie jak jest z tym ciężko. Kolejne USG będę miała 18.08.
A gdzie ten płyn? Jeżeli w zatoce Douglasa to może to wskazywać na ciąże pozamaciczną a pęcherzyk który widzi wcale nie musi być tym właściwym tylko pseudo.
 
Do góry