reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pierwsza ciąża.

Zostaje rozwiazanie zgodne z prawem pracy czyli zwolnienie ze swiadczenia pracy z zachowamoem wynagrodzenia.
Nie ma jednostki chorobowej "dźwiganie w ciąży".

I nie, w zdrowej ciązy dźwiganie nie szkodzi. Przecież matki będąc w ciąży nie przestają nagle podnosić swoich 1-2 letnich dzieci, ktore waża tyle, ile towar noszony przez Autorkę.
Dziecko dźwigasz przez 12godzin?no chyba nie co innego podnoszenie raz na jakiś czas a podnoszenie non stop czegoś....
 
reklama
Dziecko dźwigasz przez 12godzin?no chyba nie co innego podnoszenie raz na jakiś czas a podnoszenie non stop czegoś....

Jak masz np chorego roczniaka to tak. Możesz go dźwigać nawet 12h.

Inna sprawa że wiele kobiet pracuje fizycznie np w Holandii czy Danii i nikt tam L4 z tego powodu nie daje. A raczej dzietność szczególnie w Danii maja wyższa 🤷‍♀️
 
W Niemczech i Austrii funkcjonuje coś takiego jak zakaz pracy dla zdrowej ciężarnej i dźwiganie jest jednym z powodów. Ciekawi mogą sobie wygooglac "Beschäftigungsverbot"

W Polsce tego nie ma, ale są przepisy, które określają ile kobieta w ciąży może dźwigać w pracy i pracodawca ma się dostosować. Po co z tym dyskutować? Dobrze, że ktoś zwrócił uwagę, że być może autorka pytania podpada pod te przepisy, niech powiadomi o ciąży i zobaczy czy jej stanowisko zostanie przeorganizowane.

Poza tym noszenie to nie to samo co podnoszenie. Można raz podnieść dziecko, umieścić w chuście na plecach i z nim chodzić. Każdy fizjoterapeuta uroginekologiczny zwraca pacjentkom uwagę na to jak podnoszą, bo dźwigniecie jest obciążeniem dla mięśni i narządów miednicy. Relaksyna robi też swoje ze stawami i ścięgnami, łatwiej o urazy.
 
W Niemczech i Austrii funkcjonuje coś takiego jak zakaz pracy dla zdrowej ciężarnej i dźwiganie jest jednym z powodów. Ciekawi mogą sobie wygooglac "Beschäftigungsverbot"

W Polsce tego nie ma, ale są przepisy, które określają ile kobieta w ciąży może dźwigać w pracy i pracodawca ma się dostosować. Po co z tym dyskutować? Dobrze, że ktoś zwrócił uwagę, że być może autorka pytania podpada pod te przepisy, niech powiadomi o ciąży i zobaczy czy jej stanowisko zostanie przeorganizowane.

Poza tym noszenie to nie to samo co podnoszenie. Można raz podnieść dziecko, umieścić w chuście na plecach i z nim chodzić. Każdy fizjoterapeuta uroginekologiczny zwraca pacjentkom uwagę na to jak podnoszą, bo dźwigniecie jest obciążeniem dla mięśni i narządów miednicy. Relaksyna robi też swoje ze stawami i ścięgnami, łatwiej o urazy.
Również ciągle dźwiganie może doprowadzic do poronienia lub przedwczesnego porodu znam dziewczynę która tak się załatwiła . Wydaje mi się, że jest różniącą dźwigania w pracy a noszenie dziecka w domu . W domu też sama nie jesteś i nie dźwigasz 12h. Kobieta w ciąży powinna w pracy dzwigac o 1/4 tego co dźwigała . Najlepiej zgłosić ciążę i porozmawiać z przełożonym jak wybrnąć z tej sytuacji aby były obopólne korzyści.
 
W Danii np, kobiety nie powinny dźwigać więcej niż 12 kg na raz. Ale dobowa norma to jest aż 1000 kg. Więc owszem da się donosić zdrową ciążę dźwigając trochę.
@gorzko_mi nie powinnaś pracować w godzinach nadliczbowych i nocnych. Ale pracodawca musi wiedzieć, że jesteś w ciąży. Więc musisz mu pokazać zaświadczenie o ciąży.
 
W Niemczech i Austrii funkcjonuje coś takiego jak zakaz pracy dla zdrowej ciężarnej i dźwiganie jest jednym z powodów. Ciekawi mogą sobie wygooglac "Beschäftigungsverbot"

W Polsce tego nie ma, ale są przepisy, które określają ile kobieta w ciąży może dźwigać w pracy i pracodawca ma się dostosować. Po co z tym dyskutować? Dobrze, że ktoś zwrócił uwagę, że być może autorka pytania podpada pod te przepisy, niech powiadomi o ciąży i zobaczy czy jej stanowisko zostanie przeorganizowane.

Poza tym noszenie to nie to samo co podnoszenie. Można raz podnieść dziecko, umieścić w chuście na plecach i z nim chodzić. Każdy fizjoterapeuta uroginekologiczny zwraca pacjentkom uwagę na to jak podnoszą, bo dźwigniecie jest obciążeniem dla mięśni i narządów miednicy. Relaksyna robi też swoje ze stawami i ścięgnami, łatwiej o urazy.
super, że ktoś kompetentnie się wypowiedział 💜 zdecydowanie popieram
 
Rozmawiałam wczoraj z przełożonym, oraz Panią z BHP i nie ma możliwości dostosowania stanowiska pracy dla ciężarnej.
Mało tego, próbowali mnie namówić do rozwiązania stosunku umowy i oni wtedy mnie „zatrudnią na inne stanowisko, na którym nie ma takich problemów”
Podziękowałam, pomijając stażowe i stawkę to po prostu próbowali się mnie pozbyć.
Wczoraj dostałam plamień, więc na szybko umówiłam się do gina.
Jestem już po wizycie, jestem w 5 tygodniu, jest pęcherzyk ciążowy, mam wizytę za 2 tygodnie. ( dostałam zwolnienie do czasu następnej wizyty ze względu na krwawienie)
 

Załączniki

  • IMG_7490.jpeg
    IMG_7490.jpeg
    1,1 MB · Wyświetleń: 84
reklama
Cześć dziewczyny, jestem tu od niedawna, przekopałam część wątków, które mnie interesowały, a teraz mam kilka pytań. (Jest to moja pierwsza ciąża)
28.11 miałam pierwszy dzień ostatniej miesiączki
13.12 robiłam test owulacyjny i wyszedł pozytywny
23.12 wyszła ledwo widoczna kreska na teście ciążowym
28.12 powtórzyłam test i obie kreski były wyraźnie widoczne
02.01 robiłam bete i wyszła 1167,2
Długość cyklu ma średnio 30 dni.
Czy dobrze rozumiem, że moja ciąża ma 4+6 i jest to 5 tydzień ciąży?
Czy jest sens iść do ginekologa i czy będzie już coś widać?
Czy moja beta jest prawidłowa jak na 5 tydzień?
Czy mogę zaszkodzić dziecku pracą fizyczną? ( mam objawy ciąży, nudności, ból piersi i podbrzusza. Chciałabym jeszcze pracować, ale boję się, że zaszkodzę sobie i dziecku)
Pytam Was ponieważ macie większe doświadczenie, a ja chciałabym być spokojniejsza.
Dziękuję
W międzyczasie zobaczyłam twój ostatni post.
Widzę, że u gina już byłaś i pęcherzyk widać.
Serduszko za te 2 tygodnie przy następnej wizycie też spokojnie powinno już być.
Praca.
No to już wiedzą, więc jesteś w ciąży zwolniona z nocek i z nadgodzin.
Są pewne normy co do prac w ciąży, a jak to wygląda w praktyce to sama widzisz.
Nawet jeśliby pozwolili ci pracować ( w co wątpię ) to i tak zaczęliby ciebie namawiać na L4.
Powód jest prosty.
Gdybyś NIE DAJ poroniła a jeszcze dodatkowo w trakcie pracy ... Opinia idzie w świat, ludzie od razu zaczęliby gadać że pracowała ponad normy i poroniła, kontrola jak do tego doszło i czy były przestrzegane wszelkie przepisy i normy, atmosfera jaka była, wszystko, to jest potem też bardzo nieprzyjemny okres dla zakładu pracy.
I nie ma co ukrywać, ze pracodawca chce za wszelką cene "pozbyć się" kłopotu jakim jest ciężarna pracownica.

Się teraz niczym nie martw i nie przejmuj.
Pracę miałaś na pełny etat, na stałe ?
 
Do góry