reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Początek ciąży

A gdzie ten płyn? Jeżeli w zatoce Douglasa to może to wskazywać na ciąże pozamaciczną a pęcherzyk który widzi wcale nie musi być tym właściwym tylko pseudo.
W opisie mam, że zatoka Douglasa wolna od płynu czyli tam wszystko ok. Już szczerze mówiąc zgłupiałam, ale ona podejrzewa, że ten płyn to krew 🤷🏼‍♀️ i szczerze mówiąc nie wiem gdzie ten płyn. Starałam się porównać mój pęcherzyk z innymi w necie i mam wrażenie, ze tamte są bardziej czarne 🧐 i właśnie tez się zastanawiałam czy to na 100% ten pęcherzyk, który rośnie z tą betą (dziwnie to ujęłam, ale wiecie o co mi chodzi pewnie 😅)
 
reklama
A gdzie ten płyn? Jeżeli w zatoce Douglasa to może to wskazywać na ciąże pozamaciczną a pęcherzyk który widzi wcale nie musi być tym właściwym tylko pseudo.
Kurcze odpisałam już na ten komentarz i nie wiem gdzie to się podziało.
Wracając do tematu - zatoka Douglasa wolna od płynu na szczęście. Ogólnie doktor powiedziała „nie podoba mi się ten płyn”, ale tak mnie to zbiło z pantałyku, że nie zapytałam czy ona widzi płyn obok pęcherzyka czy w nim czy co. Zapytała czy plamię i dała mi właśnie ten progesteron i acard. Czyli jakby się obawiała, że dojdzie do poronienia? Powiedziała, że na to i tak nic nie poradzimy, ale zobaczymy. Wiecie, może to było na tyle wcześnie, że też jej było ciężko cokolwiek powiedzieć, nadziei robić nie może, ale niestety z cieszenia się, że w końcu coś się udało jestem w niepotrzebnym stresie 😢
 
Kurcze odpisałam już na ten komentarz i nie wiem gdzie to się podziało.
Wracając do tematu - zatoka Douglasa wolna od płynu na szczęście. Ogólnie doktor powiedziała „nie podoba mi się ten płyn”, ale tak mnie to zbiło z pantałyku, że nie zapytałam czy ona widzi płyn obok pęcherzyka czy w nim czy co. Zapytała czy plamię i dała mi właśnie ten progesteron i acard. Czyli jakby się obawiała, że dojdzie do poronienia? Powiedziała, że na to i tak nic nie poradzimy, ale zobaczymy. Wiecie, może to było na tyle wcześnie, że też jej było ciężko cokolwiek powiedzieć, nadziei robić nie może, ale niestety z cieszenia się, że w końcu coś się udało jestem w niepotrzebnym stresie 😢
O już widzę, że jest to co napisałam wcześniej haha boże wybaczcie nie ogarniam myślałam ze to zniknęło 🤦🏼‍♀️😅
 
Do góry