Witam! :-)
Przeczytałam wszystko, ale nie pamiętam już, co miałam napisać..
W każdym razie:
Arcobaleno ja też bardzo lubię, jak Marcelina się śmieje
robię wszystko, żeby się śmiała
A ten kalendarz chiński to chyba mi się już nie przyda ;-) nie planuję więcej dzieci
Co do huśtawek: myśmy mieli taką, co trzeba było rozhuśtać, żeby się huśtało i to dla większego dziecka, bo tam się już siedziało. No i nie bardzo się sprawdziło, bo mała woli się huśtać na dworze, a nie w domu i to tak zapakowana, że ani ręką ruszyć, ani nogą
U nas gorączka przeszła, ale lekko czerwone gardełko było. Okazało się, że to, tradycyjnie, zębiska. Górne jedynki, bo tych jeszcze nie mamy
I poza tym to pozdrawiam wszystkie!