reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pierwsze słowa naszych pociech

Głuszek niezła jest Marysia! I faktycznie chyba duzo od niej wymagasz bo ładnie mówi.

Co do zwierzątek to Alek śmiesznie mówi na żabę "****":sorry: hehe...a ostatnio sie smieliśmy z niego bo zacząl mówić na samochwałe w książeczce "chwała" tak mniej więcej i potem na wszystko mówił chwała co mu sie pokazało...taki miał z tego ubaw, a zaśmiewał się z tego...:rofl2:
 
reklama
a ja mam anegdotkę - Weronika ma fioła na punkcie noszenia kapci, wchodzę do domu i od razu drze się "papy", nawet jak siedzę na kanapie to muszę je mieć na nogach...
raz chciała pić, więc poszłam do kuchni po sok, nagle słyszę "NO NIE!", leci za mną, kapcie łup na podłogę "PAPY" głosem nie znoszącym sprzeciwu rozkazuje ;-)
 
Wiktor powtarza teraz większość słów jakie do niego mówię więc już trudno będzie to wypisać. Narazie hitem jest słowo "OK" bo przy tym zamiast kciukami to wyciąga palce wskazujące, robi taką zawadiacką minę i tak śmiesznie to wymawia :)
 
mielismy gosci i uznali ze Krysia mowi zrozumiale dla wszystkich, wogole opowiada juz historie takie ze padamy na lopatki, codzien rano mamy relacje z dnia poprzedniego ze szczegolami
 
MOja Amelka na codzień uzywa swoich stałych wyrazów i nic więcej, ostatnio zaczełam się niepokoić ponieważ od miesiąca czy nawet dwóch nie doszło żadne słowo !!! Mówi pojedyncze wyrazy które są jej niezbędne do życia :)))
Ostatnio poprosiłam ją o powtórzenie wielu wyrazów i każdy powtórzyła :))) natomiast samodzielnie wogóle nie używa ich w życiu codziennym. Nie wiem skąd ta blokada, przecież dużo do niej mówimy, np jak ubieramy spodnie to mówię: teraz ubieramy spodnie itd także wie o co chodzi. Ale zdanie typu daj jeść jest dla niej nieosiaglane bo zamiast powiedzieć daj jeść to powie mniam mniam i przyniesie chleb z kuchni. A potrafi powiedzieć jeść i daj !!! Ale ani jednego ani drugiego sama nie powie. . Nie wiem co mam robić? macie może jakieś pomysły ??? bo chyba wizyta u lekarza nic nie pomoże ???
 
Ewe moim zdanie nic nie powinnas robić w tej sprawie. Jest jeszcze za wczesnie zeby martwić sie takimi rzeczami. Wcale 2latek nie musi jescze mówić pełnymi zdaniami. Sa takie 2 latki które mówią ale są i takie które dopiero zaczynaja mówić pierwsze słowa:tak: A potem sie wszystko wyrównuje. Nie przejmój sie na wyrost. Przecierz skoro Amelka mówi różne słówka to znaczy ze sie rozwija prawidłowo tylko akurat ma jakis przestój może a nagle zacznie ci zdaniami sypac. Juz nie raz mówiłam, ze mojej siostry sy nie mówił do 3 roku życia prawie nic, a potem nagle codziennie budził sie z nowymi zdaniami i zaczał gadać normalnie bardzo szybko:tak: Wogóle to Amelka jest przesliczna!!!:-)

Alek gada ciągle i codziennie po kilka nowych wyrazów, nawet nie bede juz wymieniac bo nie pamietam...a powtarza tez prawie wszystko choc nie wszystko mu wychdzi;-) Zdan jeszcze nie buduje, tylko takie z 2 słów ewentualnie.
 
ewe, dokładnie jak mówi angie - dzieci są różne, mojej znajomej syn do 2,5 roku mówił tylko pierwsze sylaby wyrazów... przy starszej siostrze, która gadała jak karabin maszynowy w wieku 2 lat, wyglądało to bardzo dziwnie - no ale w końcu też się nauczył
Weronika też nie układa zdań, chociaż dzisiaj powiedziała do mnie "choć mamo" i mnie zatkało ;-)
 
Zgadzam się z dziewczynami. Chyba oprócz tego co mówilaś, czyli opisywania świata i czynności, czytania książek i innych zabaw nie ma co więcej robić. W tym wieku dzieci mają jeszcze prawo mówić mało lub używać 'własnego' języka. Zobaczysz nawet się nie spostrzeżesz jak Amelka zacznie trajkotać.:tak:
 
reklama
Kubeł stara się mówić dużo, gada różne słówka, tworzy śmieszne zdania i śpiewa (Zuzia, Donald marzy, Sto lat), ale narazie jest to trochę niewyraźne i niegramatyczne.
Dziś mnie zaskoczył. Kiedy go kąpałam, chciał, żebym mu otworzyła mydelniczkę. Mówię do niego: Nie umiem. Na co mój mały: Umiesz ;-)
Najfajniej mówi mucha - pufa (pufa choś tu) :-)
 
Do góry