Hej
Ignac już od dawna ma "słowo" GA zarezerwowane na cycka. Jak chce cycka to mówi (czy raczej drze się) gaaa gaaa. A nieraz jak go przystawiam to powtarza niecierpliwie "ga" w żadnej innej sytuacji tego nie mówi słowa.
Na zwykłe okazje zostawia sobie gu.
Poza tym miał okres że gadał dużo, a ostatnio ma okresy że ma jakąś ulubioną literę albo sylabę. Ostatnio jest to "wu" Wcześniej miał uuu inie pamiętam co jeszcze.
A jak widzi psa to stara się powiedzieć hau hau - ale tlyko naszego pieska, którego zna.
Kiedyś mówił "bu" jak zobaczyl samochód ale już przestał, chyba zapomniał.
pzdr
Aga
Ignac już od dawna ma "słowo" GA zarezerwowane na cycka. Jak chce cycka to mówi (czy raczej drze się) gaaa gaaa. A nieraz jak go przystawiam to powtarza niecierpliwie "ga" w żadnej innej sytuacji tego nie mówi słowa.
Na zwykłe okazje zostawia sobie gu.
Poza tym miał okres że gadał dużo, a ostatnio ma okresy że ma jakąś ulubioną literę albo sylabę. Ostatnio jest to "wu" Wcześniej miał uuu inie pamiętam co jeszcze.
A jak widzi psa to stara się powiedzieć hau hau - ale tlyko naszego pieska, którego zna.
Kiedyś mówił "bu" jak zobaczyl samochód ale już przestał, chyba zapomniał.
pzdr
Aga