A nie masz przypadkiem hiperstymulacji?Oj tutaj nie pomogęPierwszy transfer mam zaplanowany w sobotę... Ale biorąc pod uwagę moje dotychczasowe przygody z in vitro jestem przerażona. dochodzę do siebie po punkcji. Boże dziewczyny to było straszne. Anestezjolog wgl nie podołał zadaniu… narkoza nie zadziałała, a środki przeciwbólowe w połowie przestały działać. Leżałam na fotelu i płakałam. Teraz minęły 4 dni, mam wzdęty brzuch i jakieś dziwne bóle… jakby miesiączkowe? Ale to chyba nie możliwe, żebym dostała tak szybko miesiączke, co myślicie? Rany jakim my to wszystko kosztem musimy robić
Sorki za dołujący wpis
![]()
Współczuję przeżyć podczas punkcji