reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pielegnacja, karmienie, nauka maluszka - pytania Sierpniowek

reklama
To ja się dołączę, niestety ulewamy i czkamy na potęgę, a mlesio mamusi kochamy bardzo i napychamy się ile tylko się da. :-p
 
Hanka w zasadzie bardzo rzadko wolala sama z siebie o cyca, raczej musialam jej wpychac jak rakiete do buzi. Ale jakjuz zalapala co ma w buzi automatycznie wlaczal jej sie tryb Etiopczyk , jak najwiecej, jak najszybiej, jakby na zapas. Jak jej sie juz wylewalo to zaraz znowu dopychala. I wiecie co mi ostatnio lekarka powiedziala? czesto u takich maluszkow jest zaburzony receptor odpowiadajacy za glod. On sie z czasem unormuje, ale na poczatku dziecko albo nie bywa glodne , albo niezaleznie od zawartosci zoladka odczuwa glod. Patrzac na naszych czkajaco-ulewajacych mozna w zasadzie powiedziec, ze w tym szalenstwie jest metoda:tak:
 
U nas czkawka na porządku dziennym, ale w brzuchu tez się zdarzała regularnie. Z ulewaniem na razie problemów nie mamy, być może dlatego że podobno nasze mleczko modyfikowane niby ma temu zapobiegać.
 
U nas też w dzień najlepiej cały czas przy cycu, i ulewanie, i czkawka. Na szczęście w nocy synuś robi sobie dłuższe przerwy. Dziś na przykład przespał 6 godzin, ale od 6 rano znowu to samo. Co pół godziny cyc, ulewanie, bekanie, czkawka.
Może rzeczywiście te receptory głodu są zaburzone, jak pisała Saly.
 
Muszę pochwalić kąpiel w oilatum, odpadło namydlanie na przewijaku i oliwkowanie, które było każdorazowo powodem do wrzasku. Teraz jest relaksująca kąpiel, po niej cyc, cyc i jeszcze raz cyc, ale potem śpi do mniej więcej od 22 do 3 w nocy, wtedy godzina na karmienie, zmianę pampersa i karmienia ciąg dalszy, a potem spi to mniej więcej 7, więc można powiedzieć jedno nocne karmienie, co przy dwutygodniowym bobasie uważam za dar niebios:-)
 
Madre niewiasty, wspomozcie rada. tesciowa mnie dreczy, ze trzymam teraz Hanke na sztucznym pokarmie i jej nie dopajam herbatkami- jakobym zbrodnie czynila. Ja generalnie niechce Hani uczyc herbatek bo za tydzien wracamy na cyca( mam nadzieje) i zadne herbatki nie beda potrzebne, a moze byc trudno ja oduczyc. Ale moze rzeczywiscie ja odwadniam mala? Tym bardziej , ze jakas herbatka koperkowa moglaby jej pomoc z kupka, z ktora na sztucznym miewa problemy. Wiec madre , doswiadczone mamy , ktore moze musialyscie na jakis czas odstawic od cyca.... DOPAJAC?
Bo mnie pojecie przepajania dziecka kojarzy sie z innym ustrojem politycznym i w ogole zeszla epoka lodowcowa....
Dodam ze Hania nie wyglada na spragniona, nie jest szczegolniej marudna a sztuczne mleko dostaje na zadanie....
 
Saly herbatka koperkowa jest jedynie na kolki, ja na Twoim miejscu jak by mala nie miala kolek to bym jej nie dawala. Tak jak pisala Ona_Mika sama mozesz pic koperek i wtedy w Twoim mleku on bedzie.
Moja ma troche tych kolek i bede jej troszeczke dawac, ale ja znow mam malo pokarmu.
Ja mam pytanie odnosnie mycia uszek w srodku, czy Wy juz myjecie, ja jak na razie nie mam odwagi wsadzac jej tam patyka, ale moze juz trzeba:szok:
 
Kasiek - nam położna powiedziała, że uszka należy tylko wytrzeć z zewnątrz po kąpieli bo może być tam troszkę wody. U takich małych dzieci nie pracują jeszcze gruczoły produkujące woskowinę i ewentualne zanbrudzenia to ponoć resztki wód płodowych.
 
reklama
kasiek - też słyszałam, że nie należy czyścić wewnątrz! Codziennie mokrym wacikiem (może być w przegotowanej wodzie) po wierzchu i za uszami.
Ja zwilżoną pieluszką przetarłam też delikatnie małżowinę w środku, bo paproszki widziałam, ale w środku patyczkiem absolutnie!
 
Do góry