reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pielegnacja, karmienie, nauka maluszka - pytania Sierpniowek

My próbujemy podawać najpierw antyulewowe Enfamil 1 AR, a potem NAN 1 , ale ten nowszy. Starszy NAN niestety działa chlustająco na Hankę. Wczoraj kupiliśmy NAN AR i spróbujemy czy po nim będzie też ulewać..
 
reklama
Nasza Majeczka jest na bebiku1 i oczywiście jest problem z kupami. Podczas wizyty u lekarza gdy poprosiliśmy o zmiane mleka p.doktor powiedziała że skoro nie ma wysypki na ciele i innych oznak tzn. że mała nie jest alergikiem i ona by poczekała do ukończenia miesiąca przez Majeczke i wtedy zobaczymy czy kupki sie wyregulują.Wczoraj Majka zrobiła sama kupę podczas karmienia ale była przy tym BORDOWA a kupa wcale nie za twarda....A dodam jeszcze żę dostała syrop debridat który ma jej te kupki wyregulować.....Podaje jej herbatke hiip z koru włoskiego i planex . Lekarka kazała jeszcze wprowadzić rumianek do picia bo ten działa rozluźniająco na stolec-ale Majka nie bardzo chce go pić......
Zobaczymy jak będzie dziś.....
 
Ostatnia edycja:
My jesteśmy na Nan Active 1. Niestety wydatek to spory - puszka 400g (starcza nam na 4-5 dni) to w aptece 26 zł ale już w Makro 17 zł - tak, czy siak to minimum 100 zł miesięcznie a przecież zjadane porcje będą coraz większe... Kupy po nim są, ale po dobie albo i więcej. Niby nie są twarde, ale Igor często pręży się i stęka. Położna powiedziała, że takim czymś mam się nie przejmować a w razie czego można podać herbatkę albo wodę lekko słodką, która da ponoć taki sam efekt jak herbatka.
 
Czytam Was i jestem przerażona. Jak widzę problemy z prawidłowym trawieniem/wypróżnianiem to u takich maluchów (na butelce) chyba norma. Bardzo współczuję, dzieciom zwłaszcza, ale Wam też, że bezsilnie musicie na to patrzeć :(( Tym bardziej mnie cieszy że mój Luka jest wyłącznie na cycku i przynajmniej w kwestii jedzenia/kupania problemów nie mamy...
 
My na NAN i jak narazie z kupką nie ma problemów ale co innego mnie martwi. Powiedzcie ile zjadają wasze maluszki. Martysia zjada tak co 3-4 godziny około 100 ml. Czasem uda się więcej ale czasem też mniej niż 100. Jak czytam na pudełku średnio ile powinna zjadać to zaczynam się martwić. Niby każdy z nas jest inny i maluszki różnią się od siebie jeden zjada mniej drugi więcej ale jakoś wydaje mi się to mało w wykonaniu mojej niuni. Napiszcie jak u was:confused:
 
Emi - Igor też na Nan i zjada jeśli tylko sztucznego to co jakieś 2-3 godz. 60-90 ml a jeśli najpierw jest cyc to sztucznego dodatkowo 30-60 ml. Nijak ma się to do 120 ml za każdym razem jak wynika z opisu na puszce. Wydaje mi się więc, że Martysia je podobnie. Najważniejsze, że maluszki nie są głodne i przybierają na wadze a jedzą widocznie tyle ile potrzebują.
 
Emi -Majeczka na bebiku i na pudełku pisze że powinna zjadać 100-120 i czasem to jej sie uda ale częściej zje 70-80 - i za godz musimy jej dorabiać bo zwyczajnie nie dojada.Wczoraj była moja znajoma ,która ją widziała 2 tyg temu i stwierdziła że urosła,a nawet druga broda sie jej pojawiła.....Ja patrze na nią prawie całaą dobe wiec różnicy nie widze:tak:.Oby te kupki jeszcze się wyregulowały......
 
My na razie cały czas na samym cycu, oby jak najdłużej. Mam nadzieję, że jeszcze przynajmniej przez miesiąc nie będziemy musieli się dokarmiać. Boję się tylko, co bedzie, jak będę wracała po macierzyńskim do pracy. Aż nie chce mi się o tym mysleć, bo straszny cycoch sie z tego mojego Igorka zrobił:-D
Ale problem z kupką też raz zaliczyliśmy, z winy oczywiście mojej. Biedak przez cały dzień strasznie się prężył, marudził, dopiero bez problemu zrobił kupkę, jak zjadłam kilka śliwek. I przeszło mu jak ręką odjął. A przyczyną była oczywiście moja pazerność na słodycze. Czasem podjadałam kawałek czekolady albo dwa, i nic mu nie było, więc w końcu z pazerności pożarłam całą. Teraz nie jem na razie ani kawałka, bo moje maleństwo za bardzo się męczyło.
 
reklama
Emi, jak swiat swiatem nie znalazlo sie dwoje dzieciaczkow o identycznym apetycie, stad te " normy " sa sztuczne. Poki dziecie Twe rosnie, przybiera i nie jest glodne jest oki. Jak moja maruda byla na butli to po pierwsze nie bylo szans zeby zachowac ilosc posilkow na dobe z puszki- ona wola i 10 na dobe. Za to raz jadla 60 ml a raz 190 ml . Jasne ze po tej 190 to ja mialam oczy wielkie ze zdziwienia a ona czkawke- ale mam dzieciaczka glodnego trzymac?
Ty tez przeciez nie zmusisz jak nie chce.Ale nie znam przypadku dziecka ktore by padlo z glodu przy pelnej butli:-D

A ja tez mam pytanie ... pazerna Hanka jest juz tylko na cycu/tudziez buti z cycowatym mleczkiem. Je godzine, czasem i dwie:angry::angry::angry:, a w trakcie jedzenia, zabawy, snu prezy sie, czerwienieje, wkurza a nawet poplakuje. kupki gigant- rzadkie po pas, po szyje, a baki puszcza czesto i gesto ( po ktorych trza wietrzyc mieszkanie bo takie kilery). Czasem na wieczor plantex ja uspokoi, choc baczkujei kupkuje caly czas. Macie pomysl od czego sie bidulka tak prezy????
Dodam , ze z towarow zakazanych tylko kawka z 1 lyzeczki wczesnie rano, pozostala dieta to indyczek gotowany , chleb i woda( nieco obozowe menu)
 
Do góry