reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pielęgnacja i opieka nad naszymi maluszkami

Pytanko
Czy używacie produktów przeciw komarom?U nas w bloku ich nie ma,jednak moi rodzice mają dom przy polu i za każdym razem gdy od nich wracamy mały jest cały pogryziony.I to są na serio potężne bąble.Zastanawiałam czy sie nie włączyć tego raid electric ale troszku sie boje.Może gdybym włączyła go w drugim pokoju to by to coś zmieniło??Nie wiem co robić...:-( szkoda mi go strasznie

Jedna z dziewczyn kiedyś pisała o plasterkach, które odstraszają komary. To było bodajże to i jeszcze coś, ale nie pamiętam tej drugiej firmy:sorry2:
Sklep internetowy Humana - Plastry Mosbito ™ - innowacyjny środek przeciw komarom
 
reklama
W aptece można kupic taki środek, "a sio" bodajrze czy jakoś tak, do spryskiwania dzieci powyżej 1 m-ca życia. Do tego mamy moskitiery (zrobione ze starych firanek) w lufcikach i drzwiach wejsciowych oraz w drzwiach do naszego pokoju. Nad łóżeczkiem Janka mamy przymocowaną moskitierę - baldachim z ikei (ale taki dla dorosłych, taniej wychodzi i zakrywa całe łóżeczko), a Tus ma uniwersalna na wózek (będę mu kupowała taka na stelazu na łóżeczko). Do tego stara powłoczka i poduszka z mała iloscia pierza oraz urocze krwawo-czarne ślady na scianach :sorry2:. To nasze metody na komara. Do tego musze zaopatrzyc się w jakieś smrodzistwo waniliowe, bo meszki przystapiły do ofensywy.

Mój Janek jest uczulony na komary i niestety bable ma olbrzymie i gojace się bardzo długo, na ugryzienia które ma nie na twarzy stosuję maśc ze sterydem.
 
no właśnie - komary :wściekła/y: u nas jest ich pełno! niby mamy siatki w oknach pozakładane (w pokoju małej) ale to musiałyby być wszędzie żeby zdały egzamin, bo i tak jakaś franca wpadnie :angry:
zastanawiam się nad tymi plasterkami - aga_q - Ty o nich pisałaś z tego, co pamiętam, używasz jakichś? dobre są?
póki co Ola nie jest pogryziona - miała jeden ślad mały, ale już zszedł, za to ja jestem cała w bąblach :-(
 
Ostatnia edycja:
Mnie komary nie gryzą....zamiast żylastego i chudego wolą małe sliczne i pulchniutkie które leży w wyrku obok :-) Poczytałam sobie o tych plasterkach i opinie mają bardzo pozytywne....Ponoć działają rewelacyjnie....Chyba sie skusze i dam wam znać...W sobote kolejny pobyt u rodziców więc oby zadziałały:-)
Apropos moskitiery tez mamy...na całe łóżeczko jak to w turystycznych i jak Piotrek sie skapnął że jakąś siatka nad nim wisi to wpadł w taki szał że nie wiedziałam gdzie uciekać :-D
 
u nas również jak na razie komarów brak i niech tak zostanie!!!

z oknem otwartym śpimy ale nie zlokalizowałam żadnej bestii jeszcze!!!
 
krochmal nic nie zmienil z plamami, ani gorzej ani lepiej:no:.... ale moze te plamy sa od tego ze zaczelam uzywac normalnego zelu do prania jakis ariel bio(to raczej nie konkretnie dla dzieci) wczesniej uzywalam nonbio dla dziecieczkow....ichyba w polaczeniu slina gorac i ten zel= wysypka.... teraz nagietka probuje....no zobaczymy co bedzie dalej
 
reklama
krochmal nic nie zmienil z plamami, ani gorzej ani lepiej:no:.... ale moze te plamy sa od tego ze zaczelam uzywac normalnego zelu do prania jakis ariel bio(to raczej nie konkretnie dla dzieci) wczesniej uzywalam nonbio dla dziecieczkow....ichyba w polaczeniu slina gorac i ten zel= wysypka.... teraz nagietka probuje....no zobaczymy co bedzie dalej

Może być to zmiana proszku do prania, pisałam Ci o tym wcześniej;-)
Wróć do starego proszku i zobaczysz co będzie się działo:tak:
 
Do góry