reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pielęgnacja i opieka nad naszymi maluszkami

U nas też jest problem z płukaniem włosów :baffled: Trzyma się kurczowo wanienki i nie chce główki przechylić, mąż trzyma ją za nóżki żeby tak nie kopała i ja jakoś spłukuję - mała nie płacze, ona po prostu się drze :happy2: Nie wiem co jej się odwidziało - nigdy nie zachłysnęła się wodą, nie pamiętam żadnej sytuacji która mogłaby spowodować jej uraz do tej czynności :sorry2:
 
reklama
mamjakty - moja karolcia kiedyś po spacerze dostała bardzo szorstkich i czerwonych policzków - trwało to około tygodnia ale kilka razy dziennie smarowałam buźkę małej kremami różnymi nawilżającymi i natłuszacjącymi i oliwką na noc. Kurcze nakombinowałam się strasznie ale w końcu jakoś wszystko sie unormowało i teraz policzki ma sliczne. Niemniej jednak nie wychodzę z nią nawet do samochodu bez smarowania buźki kremem :baffled:
trzymam kciuki za Olcię

a z włosami to u nas tez jest trochę problem. Chodziłam z małą na basen i było wszystko ok, zanużanie, nurkowanie - nie było żadnego problemu a ostatnio
(jak Karolcia skończyła roczek) jak zanuzyłam ją na basenie pod wodą nagle zaczeła płakać jak tylko się wynużyła :baffled::baffled::baffled: nie wiem co się stało.... i przez to mycie włosów też stało się udręką :shocked2:
kiedyś czytałam że dzieci w okolicy roku tracą naturalny odruch "nie bania" się wody i zamykania noska i buzi jak są pod wodą, ale nie wiem czy ma to jakiś związek....:dry::dry::dry:
 
A ja Młodego od samego początku "na żywca" traktuje....jak był malutko to wiadomo na leżąco nie było problemu....A jak zaczął siadać i przeszlismy do naszej dużej wanny to normalnie moczę gąbke przed nim i pokazuje mu że zaraz bede płukac główkę....i chlup :-D :-D Oczka zamknie a buźkę robi w dziubek i chcę napić sie tej wody :-D Problemów z wodą i kąpielą nie było i nie przewiduje...jego nawet zbyt ciepła woda nie zraziła (efekt kąpania przez tatusia)....mydło w oczach...prysznic....widać pływak będzie :-)
 
Dzięki dziewczyny. Jednak pozostane przy jednorazowych pieluszkach tym bardziej że Ola potrafi zrobić pare kupali w ciągu dnia... Tetry mam dużo i przyda się kiedyś przy następnym bejbiku ale też bardziej do buźki niż pupy.

Z myciem główki miałam problem na początku gdy mała już siedziała i przeszliśmy do wanny. Udało mi sie szybko z tym poradzić. Nanosiłam strumień wody na główkę ale tylko na chwile, robiłam przerwy żeby mogła złapać powietrza i Olcia zaczęła to traktować jako fajną zabawę.:-D Pamiętam jak byłam mała i rodzice myli mi włosy to lali wodę nie robiąc przerw i ja autentycznie sie dusiłam. Przy tym oczywiście był strach, płacz. Normalnie trauma skoro to pamiętam do dziś a w moim przypadku wystarczyło więcej delikatności i wczucia sie :baffled::-)
 
My też z myciem główki nie mamy problemu. Pokazuje małemu żeby patrzył do góry bo tam ptaszek leci i wtedy spłukuje. On to traktuje jako fajną zabawę i się cieszy nawet jak mu do oczek naleci:happy2::happy2:
Jeżeli chodzi o pieluchy to dzisiaj kupiłam takie majty do których tetrę się wsadza i sprawdzimy:-p:-p
 
Ja w sumie nie wiem czemu Ola tak panikuje przy myciu główki, wcześniej tego problemu nie było, a co do prysznica, to moje dziecię strachliwe jest i jak słyszy dźwięk napuszczania wody to aż drży i trzęsie się ze strachu - tak było od samego początku :sorry2: To rondo na główkę u nas tez raczej nie zdałoby egzaminu, bo Ola nie nienawidzi jak jej się coś na głowę zakłada, więc domyślam się, że od razu by je zszarpywała :blink:
 
reklama
dziewczyny a ja mam pytanie z innej beczki otórz od jakiegoś czasu (dokładnie jak karolcia zaczeła raczkować) na pośladkach - tam gdzie jest zapinanie dostała rakiego jakby rumienia, smarowałam jej to sudocremem (trochę lepiej to wygląda) ale znów roznosi się i teraz ma takie dwa placki wielkości 8cmx4cm
czy wasze dzieciaczki tez miały coś takiego?? Nie wiem czy to jakieś zapalenie skóry, czy podrażnienie od pieluszek :-( dodam że podczas kąpieli robi sie to podrażnienie mocno czerwone a w żłobku babeczki zapinają pampersa bardzo luźno :dry: no i nie wiem czy się martwić czy nie...
 
Do góry