reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Pielęgnacja i opieka nad naszymi maluszkami

no niby sie nie da ale nam pani dr. powiedziała żeby jak najbardziej odwlec karmienie....no ale my butelkowi jestesmy i Piotrek je tylko raz w nocy....nie wiem jak jest z cycem...Zapytaj w laboratorium powinni wiedzieć...A moczu nie oddaje sie na czczo tylko chodzi o złapanie tego rannego siusiu....
 
reklama
mamjakty Blani pobierali krew z paluszka w godzinach popołudniowych także nie była na czczo. Z moczem tak samo rano łapiemy a mała jest przy cycu.

a co idziecie na wyniki z Olą??
 
normalnie jak się pobiera krew czy oddaje mocz to na czczo, ale przecież u takiego dziecka to nie da się tak, no nie? więc mogę nakarmić młodą i jechać na pobieranie krwi?
Jak byłam z Małą w szpitalu, to w dniu, w którym miała mieć pobieraną krew mogłam ją nakarmić napóźniej o 5 rano (pobieranie krwi było ok.8-ej). Pielęgniarki bardzo pilnowały, żeby była 2-3 godzinna przerwa w karmieniu przed pobieraniem krwi, oczywiście wtedy kiedy to badanie było zaplanowane.
 
dzięki dziewczyny za info ;-)
my byłyśmy na pobraniu krwi - wczoraj jeszcze mężuś w czasie pracy podjechał do laboratorium i podpytał sie jak to badanie będzie wyglądać - pani powiedziała, że nie ma znaczenia czy będzie po jedzeniu czy też nie, ja ją nakarmiłam jakos ok 8 a przed 11 pojechałyśmy na badanie :tak: było z paluszka i na szczęście nic nie płakała :-) ale strasznie rączkę wyrywała i nóżkami kopała ;-)
najgożej było mi pobrac rano mocz - chciałam złapać do kubeczka, więc jak ją nakarmiłam to położyłam na pieluszce i czekam, czekam, czekam i jak na złość nie sikała :happy: zaczęła sie już wkurzać, więc przykleiłam jej ten nieszczęsny woreczek i po jakimś czasie jak sprawdzałam to nasikała ale bardzo malutko - no ale doktorka powiedziała, że powinno wystarczyć. Wyniki ok 14.
a zapisałyśmy się na wizytę do przychodni na wtorek - zobaczymy co nam powie pani doktor...
 
hej dziewczyny. ja siedzę z maluszkiem w domu. znowu jest chory :( strasznie się boję że znowu skończy to się zapaleniem płuc. na szczęście już 8-miesięczne dziecko tak dużo nie leży na wznak, dodatkowo misiu już śpi na brzuszku. wtedy to tak nie spływa bezpośrednio do oskrzeli. jutro mamy kontrolę, lepiej nie jest ale chyba też nie jest gorzej, już sama nie wiem.
 
Piotrek ma katar....straszny gęsty lejący...dusi go cholera jasna...i podwyższoną temperature (37,4) zbijam Nurofenem...do tego kropelki,maść i nic więcej sie nie da zrobić...Dziś po kąpaniu tak jakoś albo źle odkaszlnął albo sie mocno maścią zaciągnął bo zwymiotował...bardzo mocno...Biedak popatrzył na mnie i męża i nie wiedział czy ma płakać czy co...samych nas zamurowało...Pierwszy raz mu sie to zdarzyło...tak strasznie mi go szkoda ...męczy sie aniołek mój kochany :-( do tego mi sie coś przyplątało...bez gorączki i kataru...sam suchy kaszel i ból w piersiach....cholerna jesień...
 
Dziewczyny czy wasze dzieci jeszcze ulewają ? moja codziennie i teraz jak juz je marchewki i inne takie rzeczy to ciuchy ciągle na pomarańczowo. Może ma refluks. Chyba są jakieś specjalne leki na to ? piediatra kazała mi ją obserowac ale ja już widze że to raczej nienormalne i bedzie trzeba zadziałać.
 
Kupinosia moj Bartek jak byl na samym mleczku nie ulewal prawie wlace. Jak zaczelam mu wprowadzanie pokarmow stalych, tak po kazdym posilku mocno ulewal. Trwalo to jakis miesiac. Teraz nie ulewa wcale,no moze raz na 2 tygodnie.
 
reklama
Piotrek nie ulewał kiedy był na piersi....potem na butli zdarzało mu się ale baaardzo rzadko....Ulewanie zaczeło sie kiedy zbyt długo trzymałam go na papkowatym jedzeniu...przestał kiedy zaczął jeść kawałki odpowiednie do jego wieku...teraz już nawet nie pamiętam kiedy mu sie to zdarzyło ostatni raz....
 
Do góry