reklama
Anka.G
Mama Damiana i Miłosza
- Dołączył(a)
- 5 Marzec 2005
- Postów
- 997
Hellooo......
Magda wkleja fotki PRAWIE tydzień:-) hahaha zaraz sie miesiąc skończy:-)
Ja dzisiaj jade kochane do Suwałk na szkolenie.Wsiąde do pociągu ...nie wiem po jakim czasie.....z 10 lat to nie jechałam pociągiem.
A poza tym to stara bida.1 wrzesien za pasem...przedszkolaki do przedszkola..... będą cyrki...
Troszkę się obawiam ale to chyba ....jak każda mama:-)
Pozdrawiam serdecznie ;-)
Magda wkleja fotki PRAWIE tydzień:-) hahaha zaraz sie miesiąc skończy:-)
Ja dzisiaj jade kochane do Suwałk na szkolenie.Wsiąde do pociągu ...nie wiem po jakim czasie.....z 10 lat to nie jechałam pociągiem.
A poza tym to stara bida.1 wrzesien za pasem...przedszkolaki do przedszkola..... będą cyrki...
Troszkę się obawiam ale to chyba ....jak każda mama:-)
Pozdrawiam serdecznie ;-)
Anka.G
Mama Damiana i Miłosza
- Dołączył(a)
- 5 Marzec 2005
- Postów
- 997
Hejka
Jak tam wrażenia z przedszkola :-)
Damian pierwszego dnia nie opitalał się i na próbe odebrania mu zabawki lał dzieci.......Do domu przyniósł jedno limo na czole..
Po długiej rozmowie w domu - drugi dzień był lepszy ........ podniósł rękę tylko raz.
Znowy długa rozmowa i obiecnki że jak nie będzie nikogo bił to będzie jakaś niespodzianka.Może to jakoś na niego podziałam
Pierwszym dniem był oczarowany ...wycałował Panią a mnie mniał mocno w ........poważaniu
Wczoraj tak samo z uśmiechem na twarzy ...zero z wachy.
Natomiast dzisiaj jak wszedł z radością do sali 3 dzieci strasznie płakało.....zdezorientowany Damian....patrzył na nich jakiś czas i myślał......po czym sam się rozpłakał i jak już wychodziłam wybiegł za mną i powiedział że mu się tu nie podoba........Hm......Tłumacząc jego zachowanie myslę sobie :no tak jak dzieci wyją w niebogłosy..... to coś musi być nie tak..... nie jest tak fajnie jak wczesniej.....Wróciłam się chwilkę zabawiłam go zabawkami po czym się pożegnałam i powiedziałam że mam musi iść do pracy.Przytaknął......
Zobaczymy dzisiaj przy odbiorze.
A co u was??
Jak tam wrażenia z przedszkola :-)
Damian pierwszego dnia nie opitalał się i na próbe odebrania mu zabawki lał dzieci.......Do domu przyniósł jedno limo na czole..
Po długiej rozmowie w domu - drugi dzień był lepszy ........ podniósł rękę tylko raz.
Znowy długa rozmowa i obiecnki że jak nie będzie nikogo bił to będzie jakaś niespodzianka.Może to jakoś na niego podziałam
Pierwszym dniem był oczarowany ...wycałował Panią a mnie mniał mocno w ........poważaniu
Wczoraj tak samo z uśmiechem na twarzy ...zero z wachy.
Natomiast dzisiaj jak wszedł z radością do sali 3 dzieci strasznie płakało.....zdezorientowany Damian....patrzył na nich jakiś czas i myślał......po czym sam się rozpłakał i jak już wychodziłam wybiegł za mną i powiedział że mu się tu nie podoba........Hm......Tłumacząc jego zachowanie myslę sobie :no tak jak dzieci wyją w niebogłosy..... to coś musi być nie tak..... nie jest tak fajnie jak wczesniej.....Wróciłam się chwilkę zabawiłam go zabawkami po czym się pożegnałam i powiedziałam że mam musi iść do pracy.Przytaknął......
Zobaczymy dzisiaj przy odbiorze.
A co u was??
Anka.G
Mama Damiana i Miłosza
- Dołączył(a)
- 5 Marzec 2005
- Postów
- 997
Jeszcze trochę i będę wchodziła na BB żeby poczytać swój monolog.Gdzie się podziewacie??
Da Damiana przyszedł Pan KRYZYS
Wczoraj miał opory żeby zostać......a dzisiaj już w domu krzyczał ,że nie chce iść do przedszkola, że idzie z mamą do biura albo oglądac tiry do taty do pracy.
A poza tym.....wczoraj przyniósł juz katar do domu.......czyżby się zaczynało???
Pozdrawiam
Da Damiana przyszedł Pan KRYZYS
Wczoraj miał opory żeby zostać......a dzisiaj już w domu krzyczał ,że nie chce iść do przedszkola, że idzie z mamą do biura albo oglądac tiry do taty do pracy.
A poza tym.....wczoraj przyniósł juz katar do domu.......czyżby się zaczynało???
Pozdrawiam
Anka.G
Mama Damiana i Miłosza
- Dołączył(a)
- 5 Marzec 2005
- Postów
- 997
No i zaczyna się, wykrakałam.......Damian z przedszkola wrócił zmarnowany...bolała go głowa i byl do nieczego...Nic nie jadł w przedszkolu a w domu całą zupę zwymiotował.....potem cokolwiek zjadł oddał ......narzekał na gardło...... Dobrze że weekend może się ciut podkuruje.
Heh....mówiłam że ....będę prowadzic monolog.....
Pozdrawiam i zdrówka dla wszystkich dzieciaków
Heh....mówiłam że ....będę prowadzic monolog.....
Pozdrawiam i zdrówka dla wszystkich dzieciaków
SIABA
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Marzec 2005
- Postów
- 660
Witam,
cóż czytam Aniu twojego posta i nic a nic się nie dziwię. Zaczynając przedszkole w zeszłym roku mieliśmy podobnie - 2 dni były ok. a jak się Mati zorientował że to na stałę ryk. I to konkretny bo przez pół roku rzygał rano w szatni od płaczu. Jedyne co ci mog doradzic to żeby się nie poddawac i przeczekac. Teraz drugi rok jest super Mati baaaardzi sie cieszy na przedszkole i nie moze sie doczekac rano jak pójdzie - myślę że to kwestia tego, ż e chłopaki z którymi bawi się na podwórku chodzą z nim do grupy.
Co do chorób cóż - pierszw półrocze od września do grudnia był razem w przedszkolu 8 tygodni resztę był chory, drugie półrocze trochę lepiej ale też średnio co 1, 5 miesiąca antybiotyk.
Teraz czekam co będzie po wycięciu migdała, wiem też na co mały jest uczulony o tej porze roku więc może częśc infekcji uda mi się zwalczyc lekami na alregię ale niestety nasza Pani laryngolog twierdzi że to taka uroda przedszkolaków ze są wiecznie zasmarkani
Jedno jest fajne zobaczysz jak z każdym kolejnym miesiącem nabywa nowych umiejętności, będzie śpiewał, tańczył. Mateusz nauczył się samemu ubierac teaz uczą się jedzenia z nożem i widelcem - generalnie jest fun
Pozdrawiam i życzę zdrowia
Basia
cóż czytam Aniu twojego posta i nic a nic się nie dziwię. Zaczynając przedszkole w zeszłym roku mieliśmy podobnie - 2 dni były ok. a jak się Mati zorientował że to na stałę ryk. I to konkretny bo przez pół roku rzygał rano w szatni od płaczu. Jedyne co ci mog doradzic to żeby się nie poddawac i przeczekac. Teraz drugi rok jest super Mati baaaardzi sie cieszy na przedszkole i nie moze sie doczekac rano jak pójdzie - myślę że to kwestia tego, ż e chłopaki z którymi bawi się na podwórku chodzą z nim do grupy.
Co do chorób cóż - pierszw półrocze od września do grudnia był razem w przedszkolu 8 tygodni resztę był chory, drugie półrocze trochę lepiej ale też średnio co 1, 5 miesiąca antybiotyk.
Teraz czekam co będzie po wycięciu migdała, wiem też na co mały jest uczulony o tej porze roku więc może częśc infekcji uda mi się zwalczyc lekami na alregię ale niestety nasza Pani laryngolog twierdzi że to taka uroda przedszkolaków ze są wiecznie zasmarkani
Jedno jest fajne zobaczysz jak z każdym kolejnym miesiącem nabywa nowych umiejętności, będzie śpiewał, tańczył. Mateusz nauczył się samemu ubierac teaz uczą się jedzenia z nożem i widelcem - generalnie jest fun
Pozdrawiam i życzę zdrowia
Basia
Ooooo małpy jedne śmichy chichi se urządzają !!!!! Z mnie poważnej !!!!
Noooo naprawdę nie mam czasu.
Niusia poszła do przedszkola z ochotą i wielką radością , wszysto jej się podoba , i ciocie , i koleżanki , i nawet jeden kolega . Z posiłkami bywa różnie raz zje wszystko, a raz nic. Panie mówią ku mojemu zdziwieniu ,że Nikola jest samodzielna , a wydawało mi się ,że nie jest .
Muszę kończyć , pa !
Noooo naprawdę nie mam czasu.
Niusia poszła do przedszkola z ochotą i wielką radością , wszysto jej się podoba , i ciocie , i koleżanki , i nawet jeden kolega . Z posiłkami bywa różnie raz zje wszystko, a raz nic. Panie mówią ku mojemu zdziwieniu ,że Nikola jest samodzielna , a wydawało mi się ,że nie jest .
Muszę kończyć , pa !
reklama
Rondzia
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 12 Wrzesień 2005
- Postów
- 2 060
hello, u nas 1 wrzesnia w przedszkolu bez wiekszych emocji bo Michas juz od 1 sierpnia chodzil. Wrocil super zadowolony bo juz mu sie chyba w chalupie nudzilo. Teraz rano jest roznie zalezy ktora noga wstanie ale przewaznie bez klopotow... Juz stary przedszkolak.
A musze Wam powiedziec ze w koncu nasze dzieci wiedza co to urodziny i sie nie uda jakos zwiesc. Moj juz przezywa ze za miesiac ma i wszystkich zaprasza oczywiscie... Oczywiscie mowi "przyjedz wujek w sobote bo moje urodziny beda" a ze za 5 tygodni to maly pikuś. Wiec sie skonczylo bez roznicy kiedy i z kim bo juz nad lista gosci tez biedny mysli a miejsce juz wybral. Tylko sie za kieszen trzymac... Acha! MAMO I ZADNYCH DZIEWCZYN NA MOICH URODZINACH!
A musze Wam powiedziec ze w koncu nasze dzieci wiedza co to urodziny i sie nie uda jakos zwiesc. Moj juz przezywa ze za miesiac ma i wszystkich zaprasza oczywiscie... Oczywiscie mowi "przyjedz wujek w sobote bo moje urodziny beda" a ze za 5 tygodni to maly pikuś. Wiec sie skonczylo bez roznicy kiedy i z kim bo juz nad lista gosci tez biedny mysli a miejsce juz wybral. Tylko sie za kieszen trzymac... Acha! MAMO I ZADNYCH DZIEWCZYN NA MOICH URODZINACH!
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 130 tys
- Odpowiedzi
- 32 tys
- Wyświetleń
- 2M
Podziel się: