U mnie dziś po wizycie, wiadomo tyle, co nic. Spodziewałam się już bijącego serca, bo powinno być 6+4 około dziś. Na USG końcówka 5, wczesny 6 tydzień. Pęcherzyk w macicy, zarodek jest, ale bez akcji serca. Coś już lekko mrugało, ale lekarz mówiła ze to jeszcze nie to. Kontrola u niej za 3 tyg + mam zlecona już badania, więc zakładam że będzie dobrze.
Ale ze ja to ja.. nie wytrzymam tyle to umówiłam się w luxmedzie na wizytę w czwartek. Muszę tylko w pracy wolne wziąć. Wtedy już serduszko być powinno. Planuje też wziąć skierowanie na wszystkie badania tam. Ciążę jednak prowadzić bez zmian będę prywatnie.
Trochę czuję przerażenie. Bo to trzecie.. mam nadzieję, ze przejdzie mi i że serduszko pojawi się. Test pozytywny był już 29.01, więc kurczę jakoś liczyłam że już jest czas serduszka, no ale równie dobrze może już być jutro. Na zdjęciu też w zasadzie mikro kropek. Mam nadzieję, że zmierzamy w dobrą stronę..
Oprócz tego, męczą mnie od 6 rano takie mdłości, ze nie odpuściły nawet na minutę do teraz….