Mi ostatnio wlasnie moja lekarka coś wspominała, ze łożysko jest w tym 3 stadium. Nie wiem czy to dobrze, ale ponoć to znaczy, ze już bliżej porodu.
Dzisiaj sobie zrobiłam obiad który za mną chodził od chyba 2 tygodni - makaron a’la carbonara. Oczywiście gdy już wszystko zezarlam (bo w ciąży to ja pochłaniam wszystko) zobaczyłam, ze ser grana padano jest z mleka niepasteryzowanego plus do sosu się daje 2 jajka surowe a później merda na patelni. Btw. Sos to 2 jajka: 1 żółtko, 1 żółtko i troszkę białka plus wsypujesz grana padano aż się zrobi taki gęściejsze sosik. Później do makaronu na patelni się to rzuca, merda z makaronem i „włala”. Teraz mam schize, ze mogłam się przez swoja pazerność i głód czymś zarazić