reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2022

Czy insulina nocna od razu wplynela na Twoj dobry cukier na czczo? Kurde ja jestem na diecie - staram sie trzymac tej diety wymiennikowej. Raz idzie lepiej raz gorzej z iloscią tych wymiennikow ( po prostu nie zawsze jestem w stanie wszystko zjeść ) w Ciagu dnia moj cukier nie skacze mam stale wartosci 98-110. Na noc insulina najpierw 2j - zero efektu rano, cukier nawet wiekszy bo jakeis 98. po 2 dniach zwiekszylam do 4j nadal szalu nie ma bo jestem ponad 90. Nie wiem czy zwiekszac do 6j czy czekac jeszcze na 4.
Diabetolog mi mowila zeby zwiekszac co 2j.
U mnie też nie było efektu od razu i w sumie nadal nie wiem czy już osiągnęłam dawkę docelową. Na początek 2j przez tydzień i cukry 91-108. Później zalecenie żeby codziennie jeśli cukier na czczo za duży zwiększać o 2j. Tempo szybkie i tak doszłam do 14j. Nagle cukier 63 i 66 czyli nawet gorzej niż jak jest za wysoki. Pewnie się te dawki skumulowały. Zaczęłam zmniejszać. Teraz 10j i dwa dni cukier w normie. Za szybkie zwiększanie źle, czekanie też źle i nie wiadomo co lepsze. Ja słuchałam lekarza, ale trochę mi się nie podobało, że tak szybko mam zwiększać te dawki i nie obserwować np dwóch dni co się stanie z cukrem na danym poziomie insuliny. Co do tych wymienników to ja jakoś specjalnie tego nie przeliczam. Nie wiem czy jem odpowiednio dużo. Dostałam dietę od dietetyka, ale np w posiłku są 3 kromki chleba żytniego gdzie ja po jednej z dodatkami mam cukier 167. Jem zgodnie z rozpiską ze słodkich mam i zobaczymy jak to dalej będzie.
 
reklama
@Mikimka Jak jesteś na luteinie dopochwowej to może od niej podrażnienie. Używasz wkładek albo podpasek? Ja zawsze próbuje najpierw wietrzenie krocza.


Podczytuje, bo mam termin na przełom wrzesnai i października (ale nie wierzę, że przenoszę) i własnej bujam się z podejrzeniem cukrzycy ciążowej, na krzywa pójdę za kilka dni. Skorzystałam z Waszego linka do Slodkich mam - już kiedyś byłam na tamtej stronie ale jakoś chyba pobladzilam, no niektórych treści nie znalazłam.
Używałam 2 dni wkładek ale przestałam
 
U mnie też nie było efektu od razu i w sumie nadal nie wiem czy już osiągnęłam dawkę docelową. Na początek 2j przez tydzień i cukry 91-108. Później zalecenie żeby codziennie jeśli cukier na czczo za duży zwiększać o 2j. Tempo szybkie i tak doszłam do 14j. Nagle cukier 63 i 66 czyli nawet gorzej niż jak jest za wysoki. Pewnie się te dawki skumulowały. Zaczęłam zmniejszać. Teraz 10j i dwa dni cukier w normie. Za szybkie zwiększanie źle, czekanie też źle i nie wiadomo co lepsze. Ja słuchałam lekarza, ale trochę mi się nie podobało, że tak szybko mam zwiększać te dawki i nie obserwować np dwóch dni co się stanie z cukrem na danym poziomie insuliny. Co do tych wymienników to ja jakoś specjalnie tego nie przeliczam. Nie wiem czy jem odpowiednio dużo. Dostałam dietę od dietetyka, ale np w posiłku są 3 kromki chleba żytniego gdzie ja po jednej z dodatkami mam cukier 167. Jem zgodnie z rozpiską ze słodkich mam i zobaczymy jak to dalej będzie.
Kochana a co to za rozpiska słodkich mam? Nie znam tego. No ja nie daje rady sie tego trzymac... a moja diabetolog taka wredna ze szok. Zapytalam jej sie tylko - Czy jak jem deser - ktory sama zrobie np. sernik na ksylitolu bez dodatkow - to czy mam jakos dodatkowo go zbilansowac czy cos ( glupie pytanie, sama sobie na nie odpowiedzialam pozniej juz ale zapytalam bo i ta bylam dobita po 2 tyg diety ) to mi owiedziala ze wcale nie mam jesc nic co nie jest na liscie i ze ona mi na penwo nie bedzie nic przeliczac a jak chce glodzić dziecko to juz nie jej problem ^^ . Po tj wizycie u niej w ogole mi sie odechcialo wszystkiego.
 
U mnie też nie było efektu od razu i w sumie nadal nie wiem czy już osiągnęłam dawkę docelową. Na początek 2j przez tydzień i cukry 91-108. Później zalecenie żeby codziennie jeśli cukier na czczo za duży zwiększać o 2j. Tempo szybkie i tak doszłam do 14j. Nagle cukier 63 i 66 czyli nawet gorzej niż jak jest za wysoki. Pewnie się te dawki skumulowały. Zaczęłam zmniejszać. Teraz 10j i dwa dni cukier w normie. Za szybkie zwiększanie źle, czekanie też źle i nie wiadomo co lepsze. Ja słuchałam lekarza, ale trochę mi się nie podobało, że tak szybko mam zwiększać te dawki i nie obserwować np dwóch dni co się stanie z cukrem na danym poziomie insuliny. Co do tych wymienników to ja jakoś specjalnie tego nie przeliczam. Nie wiem czy jem odpowiednio dużo. Dostałam dietę od dietetyka, ale np w posiłku są 3 kromki chleba żytniego gdzie ja po jednej z dodatkami mam cukier 167. Jem zgodnie z rozpiską ze słodkich mam i zobaczymy jak to dalej będzie.
Moim zdaniem po to są te slodziki, cukry ktore mozemy jesc ( ksylitol erytrol ) ze jak przychodzi ochota na cos co nie jest na liscie to mozna tak pokombinowac zeby nic sie nie dzialo. Tymbardziej jak np. w moim przyadku cukry w ciagu dnia sa mega wyrownane.
 
Szczerze mówiąc to w zyciu mi tak nie badali infekcji :D dostałam odrazu globulki i później profilaktycznie przez jakiś czas jedna w tygodniu. Chyba że prywatnie to pewnie się zaopiekują.. albo i nie.
no ale czekaj, nikt Ci nie zbadał odczynu? To skąd wiadomo, że to grzybica (na to z reguły są globulki), a nie bakterie - na to antybiotyk?
Poza tym grzybica nie jest zagrażająca dla ciąży, a infekcja bakteryjna tak. I teraz mając bakteryjną i będąc na globulkach robisz krzywdę sobie i dziecku...
 
Hej dziewczyny,

Wracam po długiej przerwie i naszych zawirowaniach. Opisze w skrócie bo potrzebuje ojojania...

4 tyg temu - rozyczka reaktywna w obu klasach przeciwciał. Wizyta u ginekologa - panika. SKierowanie do specjalisty chorob zakaznych - wizyta - szpital. Badania, badania, badania. Finalnie - Przebyty w lutym Covid wpłynął na wyniki badań i wirusa różyczki u mnie nie stwierdzono. Poziom mojego stresu przez jakies 2,5 tyg osiągał apogeum. Wymiotowałam, nie mogłam jeść - tragedia.

Cukrzyca ciążowa stwierdzona 4 tygodnie temu,. Jestem na insulinie nocnej, dieta. Jestem wsciekla ze nie moge jesc tegp na co mam ochote, żyje od posiłku do posilku i 3/4 czasu spedzam w kuchni...
Mam nerwobóle, chodze też do fizjoterapeuty. Generalnie załamka tym wszystkim.

Mamy tutaj mamuśki z cukrzycą ciążową? Mam pare pytań a moja diabetolog jest taka wredna że o nic sie nie mozna zapytać xD
Przytulę Kochana i ojojuję .
Ja też czasem mam wrażenie że przechodzę od jednego problemu do drugiego. Dobrze że też się już lepiej czuję bo jeszcze jakby mieć slabości/mdłości to nie wiem jak bym to w ogóle ogarnęła.
Twoje zagadnienia nie są mi obce.
:(
Trzymaj się i pisz
 
Kochana a co to za rozpiska słodkich mam? Nie znam tego. No ja nie daje rady sie tego trzymac... a moja diabetolog taka wredna ze szok. Zapytalam jej sie tylko - Czy jak jem deser - ktory sama zrobie np. sernik na ksylitolu bez dodatkow - to czy mam jakos dodatkowo go zbilansowac czy cos ( glupie pytanie, sama sobie na nie odpowiedzialam pozniej juz ale zapytalam bo i ta bylam dobita po 2 tyg diety ) to mi owiedziala ze wcale nie mam jesc nic co nie jest na liscie i ze ona mi na penwo nie bedzie nic przeliczac a jak chce glodzić dziecko to juz nie jej problem ^^ . Po tj wizycie u niej w ogole mi sie odechcialo wszystkiego.
I jaka jest odpowiedź z tym sernikiem? Bo ja nie ogarniam.
 
no ale czekaj, nikt Ci nie zbadał odczynu? To skąd wiadomo, że to grzybica (na to z reguły są globulki), a nie bakterie - na to antybiotyk?
Poza tym grzybica nie jest zagrażająca dla ciąży, a infekcja bakteryjna tak. I teraz mając bakteryjną i będąc na globulkach robisz krzywdę sobie i dziecku...
Tak było 🤷‍♀️ raz prywatnie mi zrobił badanie jak się szyjka skracała. Poza tym nigdy. Ale ja infekcje miałam może ze 2-3 razy w życiu i nigdy w ciazy to też doświadczenia nie mam. :D
 
reklama
Do góry