reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2022

Będę póki co obserwować ale samo to że zdarzyło się dwa razy podczas dwójki to mnie raczej na ten powód naprowadza.
Poza tym to były świeże nitki krwi, które wyleciały razem z globulka.
Nie będę póki co panikować.
A zaparcie miałam mega :( już takiego nie pamiętam. Ale kuzwa wezmę się za dietę.
Lactu brałam w pierwszej ciąży ale jakoś słabo mnie ruszało... już bardziej myślałam czy czopkow nie kupić.
u mnie od razu po dwójce wyplywala różowa luteina po prostu. Do 12.00 juz bylo czysto. Obserwuj, nie panikuj skoro można to powiązać i nie nasila się.
 
reklama
kochana- nie farbowałam włosów od 2 lat. Od czasu ślubu ( 8 lat ) nie miałam zrobionych paznokci.
Moja twarz jest szorstka i się puszczy od hormonów.
Wszystko mi wisi po ostatniej ciąży i karmieniu piersią. W styczniu kupiłam ciuchy co by się dowartościować trochę, fajne, dopasowane…. No to ponosiłam 1.5 miesiąca i już sobie żadnych spodni nie ubiorę ….

Nie mam siły na nic poza szybkim prysznicem co drugi dzień i umyciem włosów raz na tydzień.
Chodzę w dresach, z nieogarem na głowie, bez grama makijażu.

Ogólnie taka zapuszczona nie byłam już daaaaaawno.

I dobrze.
Należy mi się odpoczynek od zadowalania społeczeństwa swoim wizerunkiem.
Robię minimum i nie mam wyrzutów sumienia, a jak się komuś nie podoba ze mam włosy tluste albo brwi niewyregulowany to niech się wali!

Właśnie dosłownie tworzy się we mnie drugi mózg, sorry jeśli nie wyglądam przy tym jak pierniczona Angelina Jolie.

NIE MUSISZ BYĆ MODELKA!
Jesteś matka, pracownica, żona, sprzątaczka, kucharka, pielęgniarka, a teraz w dodatku ciężarna.
Odpuść sobie.

Najpiękniejsze ci możesz przyodziać to Twój uśmiech i radość z chwili, to będzie Cie ozdabiać lepiej niż najlepszy garnitur czy najfajniejsza fryzura.
Jeśli Ty się z tym dobrze czujesz, to super. To jest najważniejsze.
Ale myślę, że większość z nas dba o siebie dla siebie, a nie dla innych. Ja jak mam tłuste włosy albo mam niezrobione paznokcie to się zwyczajnie źle czuję. Nie wyobrażam sobie np nie wykąpać się wieczorem albo nie umyć włosów co drugi dzień.
Więc @mrsmiki_94 mam nadzieję, że kryzys minie i lepiej się poczujesz. A na zakupy też trzeba mieć dzień więc spróbuj jutro czy pojutrze, może kupisz coś fajnego na ten chrzest. Umyj włosy, zrób makijaż i wtedy idź, od razu będziesz miała inne nastawienie :)
 
Chora, gruba, brzydka...
To teraz pozostaje wyzdrowieć;)
Urodzić.
I zapisać się do kosmetyczki.
Może to głupie ale ja jak paznokcie pomaluje to czuje się jak dama 😀
A o twarzy nie wspomnę bo mam ciągle tak zoraną przez pryszcze że masakra...
Już nie wspomne że na codzień się ubieram jak kloszard, nic do siebie nie pasuje...
Jakoś żyć trzeba. I u ciebie będzie lepiej tylko najpierw się wykuruj.
Podpinam się pod dziewczyny! Też zawsze regularnie kosmetyczka, oczyszczanie, brwii, wlosy, paznokcie. A dziś jedyne co mi sprawia radość to moje popielate dresy i święty spokój 😅 moje spodnie slimy sie nie dopinają, więc jak chodze do lekarzy to tylko w tych dresach. Jedynie piore je co dwa dni zeby poczuc nutkę luksusu 😅

Nosimy cuda pod swoim sercem, nie musimy być zawsze piękne dla świata - jesteśmy najważniejszym światem dla maleństwa.

Myślę że jak wiosna zawita na poważnie, to z większym entuzjazmem podejdziemy do tego dbania o siebie. Będzie drugi trymestr, mniej stresu więcej słoneczka 🌞 kwiatki zaczną kwitnąć a my razem z nimi.
 
Jeśli Ty się z tym dobrze czujesz, to super. To jest najważniejsze.
Ale myślę, że większość z nas dba o siebie dla siebie, a nie dla innych. Ja jak mam tłuste włosy albo mam niezrobione paznokcie to się zwyczajnie źle czuję. Nie wyobrażam sobie np nie wykąpać się wieczorem albo nie umyć włosów co drugi dzień.
Więc @mrsmiki_94 mam nadzieję, że kryzys minie i lepiej się poczujesz. A na zakupy też trzeba mieć dzień więc spróbuj jutro czy pojutrze, może kupisz coś fajnego na ten chrzest. Umyj włosy, zrób makijaż i wtedy idź, od razu będziesz miała inne nastawienie :)
Tak, jest coś w tym ze jak sie dba to człowiek od razu sie lepiej czuje. Na mnie działają zapachy... Jak poczuje piekny zapach kremu na twarzy, pachnące ciuchy lub pachnace wlosy to czuje sie dobrze, weselej, przyjemniej sama ze sobą. Jak jeszcze na tarasie posadzę pachnace kwiaty, w mieszkaniu jakies pachnace świece lub odświeżacze (prócz wietrzenia 😅) to jestem w siódmym niebie
 
Jeśli Ty się z tym dobrze czujesz, to super. To jest najważniejsze.
Ale myślę, że większość z nas dba o siebie dla siebie, a nie dla innych. Ja jak mam tłuste włosy albo mam niezrobione paznokcie to się zwyczajnie źle czuję. Nie wyobrażam sobie np nie wykąpać się wieczorem albo nie umyć włosów co drugi dzień.
Więc @mrsmiki_94 mam nadzieję, że kryzys minie i lepiej się poczujesz. A na zakupy też trzeba mieć dzień więc spróbuj jutro czy pojutrze, może kupisz coś fajnego na ten chrzest. Umyj włosy, zrób makijaż i wtedy idź, od razu będziesz miała inne nastawienie :)
sadze, ze to nie kwestia czucia się dobrze a akceptacji tego na co ma się sile ;)
Jakbym miała czas, sile i kasę to bym się pewnie robiła na bóstwo, bo czemu by nie wyglądać jak modelka na codzień.

Tylko ze brak mi na takie coś siły, chęci, czasu…. Finanse by się pewnie znalazły bez problemu, ale wole ta kasę przeznaczyć na dzieci, bo mi hybryda na paznokciach mniej radochy sprawi niż uśmiech dzieciaków bo maja jakieś nowe zabawki ;)

Ale rozumiem, ze nie każdy tak ma :)

Grunt to zaakceptować realia ;) wtedy jest łatwiej.
Zmienić to co można i się da, a zaakceptować to czego w danej chwili się nie da zmienić ;)
 
Tak, jest coś w tym ze jak sie dba to człowiek od razu sie lepiej czuje. Na mnie działają zapachy... Jak poczuje piekny zapach kremu na twarzy, pachnące ciuchy lub pachnace wlosy to czuje sie dobrze, weselej, przyjemniej sama ze sobą. Jak jeszcze na tarasie posadzę pachnace kwiaty, w mieszkaniu jakies pachnace świece lub odświeżacze (prócz wietrzenia 😅) to jestem w siódmym niebie
Z tymi zapachami to też trochę tak mam. Ostatnio jak byłam chora i ledwo żyłam to mąż jak wrocił z pracy był zdziwiony, że zmieniłam pościel. A ja stwierdziłam, że jak już jest mi tak źle to chociaż sie położę w pachnącym łóżku :)
 
Będę póki co obserwować ale samo to że zdarzyło się dwa razy podczas dwójki to mnie raczej na ten powód naprowadza.
Poza tym to były świeże nitki krwi, które wyleciały razem z globulka.
Nie będę póki co panikować.
A zaparcie miałam mega :( już takiego nie pamiętam. Ale kuzwa wezmę się za dietę.
Lactu brałam w pierwszej ciąży ale jakoś słabo mnie ruszało... już bardziej myślałam czy czopkow nie kupić.
Ja wczoraj wypiłam rano zalane suszone śliwki i kilka zjadłam, bo też walczę z zaparciami. Dziś jak mnie zaczęły jelita skręcać to masakra, w pewnym momencie nie wiedziałam co się dzieje. Chyba za dużo, na jutro też naszykuję ale że 2-3 sztuki , a nie garść. Spróbuj może Ci pomogą, lepsze to niż czopki, lewatywa i inne środki.
 
Ja wczoraj wypiłam rano zalane suszone śliwki i kilka zjadłam, bo też walczę z zaparciami. Dziś jak mnie zaczęły jelita skręcać to masakra, w pewnym momencie nie wiedziałam co się dzieje. Chyba za dużo, na jutro też naszykuję ale że 2-3 sztuki , a nie garść. Spróbuj może Ci pomogą, lepsze to niż czopki, lewatywa i inne środki.
Jabłka podobno też pomagają na zaparcia 😊
 
reklama
Z tymi zapachami to też trochę tak mam. Ostatnio jak byłam chora i ledwo żyłam to mąż jak wrocił z pracy był zdziwiony, że zmieniłam pościel. A ja stwierdziłam, że jak już jest mi tak źle to chociaż sie położę w pachnącym łóżku :)
Jak ja Cie rozumiem!! 😊 czesto tez tak sie pocieszam ponadprogramowym praniem pościeli zeby tylko poczuć zapach świeżego prania🥴 w ciąży zapachy Ci nie przeszkadzają?
 
Do góry