reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2022

Dziękuję ,czasem trzeba mi takich słów.
Nie pociesze Cię, ale po porodzie nie bedzie łatwiej. Będziesz się stresowała kolejne pare ładnych lat. Dlatego musisz rozważnie podchodzić. Może wizyta u psychiatry, który będzie mógł jakoś uspokoić Ciebie? Moja przyjaciółka w ciazy miala takie stany lekowe, wszystko ją stresowało i gdyby nie psychiatria to chyba by popadła w depresje. A to przyszłej mamie też nie pomaga.
 
reklama
W obu przypadkach. Tu nie chodzi ze jest konflikt między Toba a partnerem. Tylko, ze moze wystapic konflikt serologiczny miedzy Toba a Twoim dzieckiem. Dziecko moze odziedziczyć grupę krwi po Tobie lub po ojcu. Dlatego lepiej zapytac o zastrzyk, który robia po 20 tc.
Ja właśnie miałam taki zastrzyk w 1 ciąży bo mam - I teraz w 2 ciąży tez będę musiała taki zastrzyk wziąść. Jeszcze się dowiedziałam że przy krwawieniu plamieniu taki zastrzyk trzeba wziąść do 72h po takiej sytuacji bo to może maluszkowi zaszkodzić.
 
Nie pociesze Cię, ale po porodzie nie bedzie łatwiej. Będziesz się stresowała kolejne pare ładnych lat. Dlatego musisz rozważnie podchodzić. Może wizyta u psychiatry, który będzie mógł jakoś uspokoić Ciebie? Moja przyjaciółka w ciazy miala takie stany lekowe, wszystko ją stresowało i gdyby nie psychiatria to chyba by popadła w depresje. A to przyszłej mamie też nie pomaga.
Niestety potwierdzam, po porodzie jest jeszcze gorzej bo trzeba wszystko ogarnąć a jak dziecko chorowite albo okazuje się że coś jest nie tak to stres nigdy nie schodzi.
 
Ale ja mam arh+ I mąż tak samo ma...Powiedzieli ze to jakieś tam pochodne po poprzednich ciążach. 1 poronienie w 5tc,2 ciąża bez problemów- ten sam partner. I teraz...W fenotypie "j" jest minus...Przeciwciało:1
Jak mąż nie będzie miał tego będzie ok, jak tak to jakieś 2 drogi..
Nie rozumiem skąd to tak do końca... Kobiecie z rh- dadzą hemoglobinę vzy konflikt jest...
A tu
:(
Wiesz ja jestem takim dzieckiem że unie cała rodzina rh+ tylko na rh- swego czasu się tym interesowałam i info jakie dostałam to że jeżeli oboje rodziców posiada współczynnik rh to dziecko może go mieć ale nie musi, ale jeżeli oboje nie posiadają to dziecko z takiego związku nie może posiadać współczynnika.rh

Moja córka ma a raczej nie mamwspolczynnika.po mnie w drugiej ciąży musiałam dostawać zastrzyk przed czy po zabiegu a teraz muszę jedynie dodatkowe badania wykonać bo mąż ma arh+
 
Kobietki, dzwnie mi tam na dole, niby pieczenie niby nie.. jak siadam do usikuje delikatnie.
Myślicie ze mogę przemyć się tantum rosa?
Wizyta dopiero jutro, jak to jakaś infekcja to nie chce zaszkodzić dziecku..
Mysle że tak...brałam i nystatynę w I trymestrze i urosept na drogi moczowe. Nieleczona infekcja jest o wiele groźniejsza...dobrze ze jutro wizytą to może jeszcze zdążysz badanie moczu ogarnąć
 
Hej dziewczyny,

Wracam po długiej przerwie i naszych zawirowaniach. Opisze w skrócie bo potrzebuje ojojania...

4 tyg temu - rozyczka reaktywna w obu klasach przeciwciał. Wizyta u ginekologa - panika. SKierowanie do specjalisty chorob zakaznych - wizyta - szpital. Badania, badania, badania. Finalnie - Przebyty w lutym Covid wpłynął na wyniki badań i wirusa różyczki u mnie nie stwierdzono. Poziom mojego stresu przez jakies 2,5 tyg osiągał apogeum. Wymiotowałam, nie mogłam jeść - tragedia.

Cukrzyca ciążowa stwierdzona 4 tygodnie temu,. Jestem na insulinie nocnej, dieta. Jestem wsciekla ze nie moge jesc tegp na co mam ochote, żyje od posiłku do posilku i 3/4 czasu spedzam w kuchni...
Mam nerwobóle, chodze też do fizjoterapeuty. Generalnie załamka tym wszystkim.

Mamy tutaj mamuśki z cukrzycą ciążową? Mam pare pytań a moja diabetolog jest taka wredna że o nic sie nie mozna zapytać xD
Oj a myślałam że tylko ja mam pod górkę😉😉
 
U mnie też nie było efektu od razu i w sumie nadal nie wiem czy już osiągnęłam dawkę docelową. Na początek 2j przez tydzień i cukry 91-108. Później zalecenie żeby codziennie jeśli cukier na czczo za duży zwiększać o 2j. Tempo szybkie i tak doszłam do 14j. Nagle cukier 63 i 66 czyli nawet gorzej niż jak jest za wysoki. Pewnie się te dawki skumulowały. Zaczęłam zmniejszać. Teraz 10j i dwa dni cukier w normie. Za szybkie zwiększanie źle, czekanie też źle i nie wiadomo co lepsze. Ja słuchałam lekarza, ale trochę mi się nie podobało, że tak szybko mam zwiększać te dawki i nie obserwować np dwóch dni co się stanie z cukrem na danym poziomie insuliny. Co do tych wymienników to ja jakoś specjalnie tego nie przeliczam. Nie wiem czy jem odpowiednio dużo. Dostałam dietę od dietetyka, ale np w posiłku są 3 kromki chleba żytniego gdzie ja po jednej z dodatkami mam cukier 167. Jem zgodnie z rozpiską ze słodkich mam i zobaczymy jak to dalej będzie.
A chleb pełnoziarnisty? Mi pomagał ...teraz póki co ciężko cokolwiek jesc bo mam mega zgagę ale 1 kromkę żytniego jem na 2x zatyka mnie id razu po kilku kawałkach. Najgorzej w pracy po śniadaniu bo nie mam ruchu
 
Dziewczyny z wysokimi cukrami, jesteście mega dzielne ❤️ początki zawsze są trudne ale opanujecie to bardzo szybko. Tutaj niestety metoda prób i błędów jest najlepsza plus ruch po posiłkach! Macie to wykryte na tak wczesnym etapie że jesteście w stanie to opanować, bez szkody dla dziecka.

Jak przejdę na L4 i będę mieć więcej czasu to będę wrzucać inspiracje posiłkowe :)

W pierwszym trymestrze jeszcze przy mdłościach i wymiotach ciężko trzymać dietę. Jak bym dostała jakąś rozpiskę od dietetyka teraz to bym rzuciła mu ją w twarz 😂 Mimo że sama jestem dietetykiem XD dlatego na początku lepiej trzymać się podstawowych zasad i sprawdzać po czym cukier wywala. I spacery po każdym posiłku!
 
Dziewczyny z wysokimi cukrami, jesteście mega dzielne ❤️ początki zawsze są trudne ale opanujecie to bardzo szybko. Tutaj niestety metoda prób i błędów jest najlepsza plus ruch po posiłkach! Macie to wykryte na tak wczesnym etapie że jesteście w stanie to opanować, bez szkody dla dziecka.

Jak przejdę na L4 i będę mieć więcej czasu to będę wrzucać inspiracje posiłkowe :)

W pierwszym trymestrze jeszcze przy mdłościach i wymiotach ciężko trzymać dietę. Jak bym dostała jakąś rozpiskę od dietetyka teraz to bym rzuciła mu ją w twarz 😂 Mimo że sama jestem dietetykiem XD dlatego na początku lepiej trzymać się podstawowych zasad i sprawdzać po czym cukier wywala. I spacery po każdym posiłku!
Dzięki za ten wpis ♡
 
reklama
Niestety potwierdzam, po porodzie jest jeszcze gorzej bo trzeba wszystko ogarnąć a jak dziecko chorowite albo okazuje się że coś jest nie tak to stres nigdy nie schodzi.
Dziewczyny wiem, mam już dziecko.Z tym co teraz przede mną spotykam się pierwszy raz...a niestety nie znamy tu swoich historii,tyle co któraś napisze więc 🙄 i czasu trzeba by to ogarnąć na ile się uda
 
Do góry