Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Moja mnie mega uspokoiła. Jest żywy zarodek w odpowiednim miejscu. Ufff :-)Dajcie znać jak tam Wasze wizyty! Mocno trzymam kciuki za WasMoja wypada 24.02, już nie mogę się doczekać!
Miłego dnia Kochane!
Który tydzień + dzień dzisiaj u Ciebie?? :*
super wiesci! Cieszymy się bardzo.
U mnie dalej bez objawów, oprócz głównego czyli braku @Ja wizyte mam 14.02 ale ide zobaczyc tylko czy pecherzyk jest tam gdzie byc powinien i czy nie ma jakis krwiakow jak to mialam w pierwszej ciazy. Rano byłam na becie takze czekam na wynik, jeszcze rano ponowilam test i gruba krecha od razu wyszla takze jest git na ten moment. Zimno mi jest cholerniesiedze w dresie ubrana po szyje a ja raczej z tych zimnolubnych. Kawka jeszcze weszła ładnie, delektuje sie dopóki smakuje
kawka rano wchodzi tak samo, wiec tez korzystam i ciesze się każdym łykiem 
6+2 było wszystko już widać. Pokazał mi tętnienie zarodka. Powiedział, że to bardzo wcześnie więc jeszcze tętna nie poda. Kazał przyjść za 2 tygodnie żeby sprawdzić czy serce bije właściwie.
Tak, nawet pokazał mi na monitorze:-) ale to bardzo wcześnie więc za 2 tygodnie mam przyjść żeby zmierzyć dokładnie wszystkie parametry:-) ale się cieszę, tak mi ulżyło! Trzymam za Was kciuki żeby też wszystko było dobrze!Bardzo się ciesze! Pięknie!
ale cudownie! Pewnie się uspokoiłaś już ?
W moich dwóch poprzednich ciążach też kreski były bladziutkie po terminie miesiączki, na początek objawy były znośne a dopiero koło 6 tygodnia stawały się intensywne, więc staraj się nie stresowaćMiłego dnia dziewczyny!
U mnie panika nadal trwa, czego żadnej z Was nie życzę
Na teście zrobionym dzisiaj rano kreska bladziutka jak ta z testu niedzielnego, piersi prawie przestały boleć, za to pojawił się delikatny ból podbrzusza i takie wrażenie ucisku, do tego w drodze do pracy było mi tak niedobrze, ze musiałam coś zjeść żeby w ogóle dotrzeć do pracy.
Jutro idę na betę, udało mi się wyprosić prace zdalną przez 1 dzień, a kiedy następne badanie to zobaczymy
Chyba psychicznie nastawiam się na najgorsze, mąż cały czas mnie pociesza, ale ja jestem załamana
