Dlatego napisałam że nie jest łatwo.
Ja Szymka dostałam na drugi dzień od porodu bo musiał leżeć pod tlenem (ur. W 35tc). I było ciężko ale ja też bardzo chciałam KP więc po paru dniach mu się udało złapać cyca i poszło.
To ze dokarmiaja w szpitalu mm to obłęd. Powinni pytac bo jesli kobiecie zalezy na kp to w zyciu jej sie nie uda jak dziecko bedzie najedzone.
Ja siostrze swojej i siostrze męża doradzałam jak zacząć KP, kibicowałam bo obie chciały karmić a nie szło, dokarmiały dzieci, ale dzięki wsparciu doradcy się udało. Obie po cc.
Wiem że dużo siedzi w głowie i jeśli ktoś nie chce KP to spoko, ja bym siebie nie oszukiwała tylko od razu dała butle. To nie wiem, nie jest wstyd czy porażka, to jest wybór. A każdy ma wolny
Tak. U mnie lepiej ale nie wiem czy na stałe czy znowu dwa dni i powrót do mdłości