Eh, ale mam dziś kryzys...do mojego faceta przyjeżdża kolega. Niezapowiedziany. Zupełnie spontanicznie o 7 rano zadzwonił i się umówili że przyjeżdża z innego miasta i zostaje na noc. Nikt nie zapytał mnie o zdanie. Zwykle nie mam nic przeciwko gościom, ale w 9 miesiącu ciąży średnio mam na nich ochotę. Mówiłam o tym swojemu już wcześniej, nawet spotkania ze swoimi znajomymi odłożyłam do czasu po rozwiązaniu jak będę czuła się fizycznie i psychicznie gotowa. Dokuczają mi straszne wahania nastrojów, zmęczenie, ostatnia rzecz o jakiej marzę to goście. Z drugiej strony nie chce też wyjść na zrzędliwa jędzę i wiem że pewnie trochę przesadzam, ale czuję się jakbym nie miała żadnego wsparcia w swoim facecie.
reklama
MimiiMalwina
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Listopad 2020
- Postów
- 466
Kochana doskonale Cię rozumiem.. tez mam wahania nastroju.. i wcale nie dziwie Ci się ze nie masz ochoty na gości.. a może po prostu niech Twój partner zajmie się gościem a Ty po prostu wypoczywaj w sypialni i nir przejmuj się tym ze ktis u Was jest.. ja był tak zrobiła.Eh, ale mam dziś kryzys...do mojego faceta przyjeżdża kolega. Niezapowiedziany. Zupełnie spontanicznie o 7 rano zadzwonił i się umówili że przyjeżdża z innego miasta i zostaje na noc. Nikt nie zapytał mnie o zdanie. Zwykle nie mam nic przeciwko gościom, ale w 9 miesiącu ciąży średnio mam na nich ochotę. Mówiłam o tym swojemu już wcześniej, nawet spotkania ze swoimi znajomymi odłożyłam do czasu po rozwiązaniu jak będę czuła się fizycznie i psychicznie gotowa. Dokuczają mi straszne wahania nastrojów, zmęczenie, ostatnia rzecz o jakiej marzę to goście. Z drugiej strony nie chce też wyjść na zrzędliwa jędzę i wiem że pewnie trochę przesadzam, ale czuję się jakbym nie miała żadnego wsparcia w swoim facecie.
Faceci to mało myślące istoty niestety ,są wyjątki oczywiście ale to już rzadkość.Eh, ale mam dziś kryzys...do mojego faceta przyjeżdża kolega. Niezapowiedziany. Zupełnie spontanicznie o 7 rano zadzwonił i się umówili że przyjeżdża z innego miasta i zostaje na noc. Nikt nie zapytał mnie o zdanie. Zwykle nie mam nic przeciwko gościom, ale w 9 miesiącu ciąży średnio mam na nich ochotę. Mówiłam o tym swojemu już wcześniej, nawet spotkania ze swoimi znajomymi odłożyłam do czasu po rozwiązaniu jak będę czuła się fizycznie i psychicznie gotowa. Dokuczają mi straszne wahania nastrojów, zmęczenie, ostatnia rzecz o jakiej marzę to goście. Z drugiej strony nie chce też wyjść na zrzędliwa jędzę i wiem że pewnie trochę przesadzam, ale czuję się jakbym nie miała żadnego wsparcia w swoim facecie.
I co już po czy czekasz ?Mam podobne, jestem w szpitalu, bobas spać nie daje, szaleje strasznie, chyba czuje mój niepokój. Albo jest niewygodnie
Jutro będzie info kiedy zaczną wywoływać.
OhKrysiu
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 11 Maj 2022
- Postów
- 65
Hej, miałam wczoraj wywoływany poród oksytocyną i uwaga nic do nie dało...zupełnie nic. Poza tym że bolało, trwało długo, i po czułam się okropnie. Jutro mam drugie podejście (podobno czadem tak jest że nie zadziała) i powiem Wam że już mną trzęsie na samą myśl. Ani nie skróciło to szyjki, ani nie zrobiło rozwarcia, nic poza bezsensownym bólem znacie takie przypadki? Boje się jutra jak szlag, straciłam zapał, psychicznie też mi siadło, nie wiem co to będzie... słyszałyscie o czymś takim może?
OhKrysiu
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 11 Maj 2022
- Postów
- 65
Dodam że miałam wizję wspaniałego rodzinnego porodu i tak marzyłam o tym a wczoraj byłam sama w sali (jeszcze nie poród więc mąż nie mógł wejść) byłam cały czas podpięta do ktg i tej kroplówki więc nie bardzo mogłam się ruszać, boję się bo przeciez ta oksytocyna zdrowa też do końca nie jest i jest tyle możliwości że pójdzie coś nie tak :/ jutro jeszcze dam radę ale jakby mieli trzeci raz to robić to ja psychicznie klękam
biedna jesteś, bardzo Ci współczuję. Może pogadaj z nimi żeby dali Ci możliwość ruchu na skurczachDodam że miałam wizję wspaniałego rodzinnego porodu i tak marzyłam o tym a wczoraj byłam sama w sali (jeszcze nie poród więc mąż nie mógł wejść) byłam cały czas podpięta do ktg i tej kroplówki więc nie bardzo mogłam się ruszać, boję się bo przeciez ta oksytocyna zdrowa też do końca nie jest i jest tyle możliwości że pójdzie coś nie tak :/ jutro jeszcze dam radę ale jakby mieli trzeci raz to robić to ja psychicznie klękam
Matko na siłę próbują, a najwidoczniej niechce wychodzić.Dodam że miałam wizję wspaniałego rodzinnego porodu i tak marzyłam o tym a wczoraj byłam sama w sali (jeszcze nie poród więc mąż nie mógł wejść) byłam cały czas podpięta do ktg i tej kroplówki więc nie bardzo mogłam się ruszać, boję się bo przeciez ta oksytocyna zdrowa też do końca nie jest i jest tyle możliwości że pójdzie coś nie tak :/ jutro jeszcze dam radę ale jakby mieli trzeci raz to robić to ja psychicznie klękam
Współczuję Ci, i sama mam już styki bo po terminie jestem
MimiiMalwina
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Listopad 2020
- Postów
- 466
Ja mialamHej, miałam wczoraj wywoływany poród oksytocyną i uwaga nic do nie dało...zupełnie nic. Poza tym że bolało, trwało długo, i po czułam się okropnie. Jutro mam drugie podejście (podobno czadem tak jest że nie zadziała) i powiem Wam że już mną trzęsie na samą myśl. Ani nie skróciło to szyjki, ani nie zrobiło rozwarcia, nic poza bezsensownym bólem znacie takie przypadki? Boje się jutra jak szlag, straciłam zapał, psychicznie też mi siadło, nie wiem co to będzie... słyszałyscie o czymś takim może?
W ten sposób wywoływany poród dzień wcześniej założony na noc balonik który tez nic nie pomógł… dali mi 2 kroplówki z oksytocyna i nic.. męczyli mnie 10 h ( skurcze sztuczne są strasznie bolesne, miałam przy nich naturalne to wg nie były odczuwalne w porównaniu do tych z oksytocyny ) po czym stwierdzili ze nic z tego nie będzie ( brak postępu ) wiec zrobili cc
reklama
MimiiMalwina
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Listopad 2020
- Postów
- 466
U mnie 38 +4 córeczka nawet nir ma 3kg.. 14 mam znowu wizytę ciekawe ile teraz wazy i czy już ułożona do porodu.. czuje jej ruchy kopie mocno i dość często widocznie ma miejsce na figletak, mój jest znacznie twardszy i czuć tez po ruchach, ze mała ma tam mało miejsca z reszta wczoraj na usg miała ręce i nogi blisko buzi wiec jest już tam ściśnietą
Wczoraj 37.3 i mała ma 3464g, 2.5-3cm rozwarcia, szyjka miękka, skraca się, główka częściowo w kanale powiedział, ze mam się nie bać bo teraz nie będzie wywoływania i daje mi maks tydzień
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 116 tys
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: