W tym co byłam bar był na samym dole het het na końcu podziemia to po porodzie by się nie dotarło a ceny powalały,ale na ich jedzeniu to by z głodu padł, jadłam co było ale miałam swoje bo tak by się nie przetrwało np 3kromki chleba zależy czy zaczęła od dupki to i się małe kromki trafiały, 1jajko ugotowane i kosteczka masła i to była kolacja.W moim szpitalu jest podobno beznadziejne jedzenie, tzn. dają małe porcje i kolacje o 16.30. Ja na pewno biorę torbę jedzenia heh na poród i potem na pobyt.
reklama
Koniczynka93
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Kwiecień 2022
- Postów
- 1 010
Ja mam w torbie do porodu już wafelka, którego planuje zjeść po... U nas dziś właśnie położona mówiła że nie ma czegoś takiego jak dieta matki karmiącej. Według niej można nawet kawę pić, wiadomo nie 10 filiżanek, ale 2/3 spokojnie ...
Mam wyniki badań, na szczęście hemoglobina się trzyma, nawet lekko dygła do góry bo 12.0 miejmy nadzieję że już nie spadnie do porodu.
Mam wyniki badań, na szczęście hemoglobina się trzyma, nawet lekko dygła do góry bo 12.0 miejmy nadzieję że już nie spadnie do porodu.
ja normalnie piłam Kawę rozpuszczalna lub z expressu nie wyobrażam sobie 2 lata nie pic kawyJa mam w torbie do porodu już wafelka, którego planuje zjeść po... U nas dziś właśnie położona mówiła że nie ma czegoś takiego jak dieta matki karmiącej. Według niej można nawet kawę pić, wiadomo nie 10 filiżanek, ale 2/3 spokojnie ...
Mam wyniki badań, na szczęście hemoglobina się trzyma, nawet lekko dygła do góry bo 12.0 miejmy nadzieję że już nie spadnie do porodu.
aspekt
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Marzec 2018
- Postów
- 12 872
Ja od lutego na diecie i też mam kryzys, szczególnie teraz jak mi wzrosły ketony w moczu. Jak wczoraj i dzisiaj zmieniłam chleb, to mam za to większy cukier rano (na czczo i po śniadaniu).Też mam straszny kryzys diety cukrzycowej, od marca na niej jestem i jakoś dawałam radę ale ostatnio jest ciężko, jak robiłam naleśniki dla córki to aż mi ślina ciekła, a wczoraj śniły mi się żelki a dzisiaj byłam na badaniach i podkusiło mnie zrobić dodatkowo glukoze, wyszła 93 i teraz się zastanawiam czy za długo byłam na czczo czy jednak zaczynają psuć mi się cukry
Anulka4247
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Kwiecień 2021
- Postów
- 2 820
U mnie to położna mówiła, żeby jeść w trakcie porodu, coś typu czekolada, właśnie słodycze, batony, banany, musy owocowe. Mam zamiar się w takie cherchele zaopatrzyćJa mam w torbie do porodu już wafelka, którego planuje zjeść po... U nas dziś właśnie położona mówiła że nie ma czegoś takiego jak dieta matki karmiącej. Według niej można nawet kawę pić, wiadomo nie 10 filiżanek, ale 2/3 spokojnie ...
Mam wyniki badań, na szczęście hemoglobina się trzyma, nawet lekko dygła do góry bo 12.0 miejmy nadzieję że już nie spadnie do porodu.
Ciekawe czy się położne by nie darły za jedzenie chyba że im by się też dałoU mnie to położna mówiła, żeby jeść w trakcie porodu, coś typu czekolada, właśnie słodycze, batony, banany, musy owocowe. Mam zamiar się w takie cherchele zaopatrzyć
crainte
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Kwiecień 2022
- Postów
- 5 632
Z tym walczyłam cały miesiąc prawie. U mnie pomogło przesunięcie kolacji i śniadania (ponad godzinę mniej snu) i aktywność po śniadaniu (stąd spacery o 7), ale Ty przy dzieciach to masz aktywność cały czas...Ja od lutego na diecie i też mam kryzys, szczególnie teraz jak mi wzrosły ketony w moczu. Jak wczoraj i dzisiaj zmieniłam chleb, to mam za to większy cukier rano (na czczo i po śniadaniu).
Anulka4247
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Kwiecień 2021
- Postów
- 2 820
Ta która to mówiła, byla z tego szpitala z porodówki, pewnie pozwalają jeść tylko wtedy gdy wszystko idzie ok.Ciekawe czy się położne by nie darły za jedzenie chyba że im by się też dało
kociamama.
Moderator
- Dołączył(a)
- 16 Luty 2022
- Postów
- 4 275
Jak polozna nam powiedziala, ze przy karmieniu piersia od razu mozna wrocic do produktow zakazanych w ciazy(nie mam tu na mysli alkoholu czy papiersowow)Ja osobiście, najszybciej, jak się da po wyjściu ze szpitala zjem hamburgera wołowego z frytkami
To maz sie smial, ze przywiezie mi sushi do szpitala godzine po porodzie
Od poczatku ciazy na sama mysl o sushi dostaje slinotoku wiem, ze teoretycznie pieczone mozna ale po pierwsze w smaku to jednak nie to samo a po drugie mimo wszystko mam obawy, ze pokroja je tym samym nozem albo na tej samej desce co surowa rybe i sie zaraze.. takze od lutego sushi zostalo wyeliminowane ale nie ma tygodnia w ktorym bym o nim nie myslala
reklama
olala25
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Styczeń 2018
- Postów
- 5 071
Ja miałam ciastka czekoladowe ze sobą, młody mi się rozdarł ostatniego dnia, że go godzinę nie mogłam do piersi przystawić, koleżanki z sali niby chciały jakoś pomóc, ale oczywiście padł komentarz, że pewnie tak wyje, bo go brzuszek boli od czekolady w tych ciastkach A skróconego wędzidełka oczywiście ani w szpitalu ani pediatra nie zauważyli.Ja zamierzam w szpitalu mieć tabliczkę gorzkiej czekolady na wypadek głodu. Dietę matki karmiącej składająca się z ryżu, marchwi i królika na parze już przerabiałam, nic nie dała i postanowiłam więcej bez żadnej diety. A na krwistego steka wołowego ostrzę zęby
A jeszcze co do laktacji to bardzo polecam blog Hafija, jest tam dużo rzetelnej wiedzy w temacie mnie osobiście zaskoczyło to, że karmienie w pierwszych dobach jest bardzo bolesne, bo jakoś nie pamiętam, żeby na szkole rodzenia o tym mówili. Nie miałam poranionych brodawek, po prostu jak to stwierdziła położna "proszę pani, karmienie piersią boli". Pierwsze dni, tygodnie nie są łatwe, ale z biegiem czasu jak dziecko stawało się wymagające w innych kwestiach to takie leżenie i karmienie to był dla mnie zdecydowanie czas na relaks
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 112 tys
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: