reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2022

Byłam w biedrze po te waterwipes w promce i oprócz tego wpadło mi w ręce jeszcze fajne, miękkie okrycie kąpielowe i były też fajne pieluszki muślinowe i takie frottowe. Jeśli komuś jeszcze coś brakuje to nawet spoko te rzeczy wyglądają.
U nas w Biedronce to połowa rzeczy nie dojeżdża a jak dojedzie to w połowie i zaraz nie ma.
 
reklama
Byłam w biedrze po te waterwipes w promce i oprócz tego wpadło mi w ręce jeszcze fajne, miękkie okrycie kąpielowe i były też fajne pieluszki muślinowe i takie frottowe. Jeśli komuś jeszcze coś brakuje to nawet spoko te rzeczy wyglądają.
Ale kusicie🙂
My w zasadzie już wszystko mamy, ale wczoraj dosyaliśmy 3 siatki darów od znajomych. I naszły mnie dwie refleksje... Po pierwsze... chyba mam wszystkiego za mało (ponieważ po jednym dziecku bodziaków na 56 jest chyba z 30, a ja mam chyba 5) Po drugie... ciekawe co my kupiliśmy, czego nie użyjemy (w workach są nieodpakowane rzeczy)🙂
 
Nawet więcej... znajomi mieli konflikt nie na poziomie całego rh, ale w jego obrębie. Nie zgłebiałam się, ale znajoma poł ciąży spędziła w pociągu między hematologią w Bydgoszczy a hematologia w Warszawie... Na szczęście to tak rzadkie, że prawie niemożliwe...Dlatego pomimo mojej i męża zgodności badamy przeciwciała.
My też mieliśmy badanie p/ciał mimo, że jesteśmy zgodni i to w obu ciazach (jedna straciłam rok temu). Nie miałam pojęcia czemu, ale to o czym piszecie rzeczywiście stanowczo wykracza poza zwykła zgodność rh.
 
Wiecie gdzie tu zadzwonić do szpitala żeby się dowiedzieć o ten wynik posiewu z pochwy ? 🤔
Czy przez telefon udzielą informacji, to nie wiem... Ja po wypisie chciałam.o.coś dopytać i zadzwoniłam na telefon położnych na oddziale. Ich numer był na stronie internetowej. One podały mi wewnętrzny do lekarza, który mnie wypisywał.
 
Wiecie gdzie tu zadzwonić do szpitala żeby się dowiedzieć o ten wynik posiewu z pochwy ? 🤔
Zazwyczaj tak jak @crainte pisze, że najpierw na dyżurkę pielęgniarek i one powiedzą co dalej, czy masz dzwonic danego dnia pod inny numer jakiegoś konkretnego lekarza albo czy masz dzwonić do sekretariatu i prosić o przesłanie poczta. Ale to nie ma sensu wcześniej niż we wtorek dzwonić jak pobierany byl w poniedziałek.
 
Ale kusicie🙂
My w zasadzie już wszystko mamy, ale wczoraj dosyaliśmy 3 siatki darów od znajomych. I naszły mnie dwie refleksje... Po pierwsze... chyba mam wszystkiego za mało (ponieważ po jednym dziecku bodziaków na 56 jest chyba z 30, a ja mam chyba 5) Po drugie... ciekawe co my kupiliśmy, czego nie użyjemy (w workach są nieodpakowane rzeczy)🙂
przy synu mi się zdarzało zużyć 5 bodziaków dziennie 😁 miał wodniste, strzelające kupy i to po 8 dziennie, więc często zdarzały się przecieki. Jak dziecko ulewa to chyba jeszcze więcej tych bodziaków idzie. Tylko takie zabrudzone to i tak co max. 2 dni trzeba prać. Ja bardzo dużo bodziaków mam, bo podostawaliśmy, nawet teraz jak przeglądałam to część odłożyłam, bo już za dużo tego będzie.
 
Ale kusicie🙂
My w zasadzie już wszystko mamy, ale wczoraj dosyaliśmy 3 siatki darów od znajomych. I naszły mnie dwie refleksje... Po pierwsze... chyba mam wszystkiego za mało (ponieważ po jednym dziecku bodziaków na 56 jest chyba z 30, a ja mam chyba 5) Po drugie... ciekawe co my kupiliśmy, czego nie użyjemy (w workach są nieodpakowane rzeczy)🙂
Ja dostałam kilka kartonów, nie kupiłam sama nic do ubrania bo jak zobaczyłam ile tego jest to się przeraziłam heh. Ale na 56 to mam chyba z 15 bodziaków. Siostrzeniec był duży bo urodził się już 58 cm i wlaściwie bardzo szybko przeszła siostra na 62. Najwięcej mam właśnie 62 i 68.
 
reklama
Ja przy poprzednich dzieciach ubranka (i całą resztę wyprawki) kupowałam lub dostawałam pojedyncze nowe rzeczy jako prezent. Po ostatnim porodzie właściwie wszystko wywiozlam do punktu dla potrzebujących, część dałam znajomym, mówiąc że nie muszą oddawać. I teraz nagle zalala mnie fala ubranek od ludzi, w życiu nie miałam tyłu sztuk. Bardzo to sympatyczne, szczególnie że w ostatnim roku mieliśmy kilka razy nieprzyjemne przygody finansowe (np. wandalizm). Z pewnością wszystkich tych ubranek nie użyję i puszczę dalej.
 
Do góry