reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październikowe mamy 2022

u mnie w szpitalu miały wózek i winda przewoziły na górę. Wiec jedyne co to musiały położyć na wózek i z wózka zsunąć na podłogę. O ile na sam poród spoko w miarę się spakować o tyle ja leżałam tydzień na patologii i wiadomo jeszcze trzeba było wziąć wszystko na poród 🙈🙈 sama zgrzewka małej wody to jakieś 6litrow 🙈🙈
W moim szpitalu jeśli jakaś mama leżala na patologi ciąży to tylko szła na porodówkę rodzić i wracała z powrotem na sale którą zajmowała bo oddział patologi ciąży jest połączony z odziałem położniczym 🙂
Zazwyczaj taka mama z patologi miała sale samą dla siebie zwłaszcza na tydzień przed porodem albo jeśli poród miał być wywoływany
A jak maleństwo już było na świecie to wtedy położne dokładały 2 pacjentkę już z maleństwem po porodzie 😊
 
reklama
Mi się bardzo podoba rada, która tu padła - butelka filtrująca, żeby nie nosić wody tylko filtrowac kranówkę. Akurat nie mam w domu żadnej, więc na razie nie kupowałam, tylko włożyłam do walizki 2x0,7 z dziubkiem, ale nie wykluczam, że ostatecznie się zaopatrze. Wzięłam też torebki z herbatą ;)
Również widziałam dzisiaj w biedrze w promocji jak coś i były też dodatkowe filtry.

Inna rada to minikosmetyki albo wręcz próbki. Ja sobie wziełam kremy do twarzy i szampony w takich próbkach właśnie, małą paste i mini żel do higieny intymnej, nawet mam miniszczotkę i szczotkeczkę do zębów heheh. Przyzwyczajenia sprzed ciąży jak człowiek jeszcze jeździł na 3 tygodniowe wakacje z plecakiem 40 litrów 😀 Jedyne duże rzeczy jakie mam z kosmetyków to dwie buteleczki gotowej tantum rosa.
 
Ja mam spakowaną kabinowke na kółkach chyba 32 litry. Nie jestem zachwycona, bo jest sztywna więc nie ma kieszeni, żeby tam schować dokumenty - trudno, jakoś przezyje. Ale ja zakładam, że jadę sama do szpitala, więc biorę takie minimum na poród i pierwszy dzień po. Nie mam tam np. laktatora (w ogóle jeszcze go nie otworzyłam i nie wyparzylam...). Potem nie będzie problemu, żeby ktoś dowiozl coś. Nawet jak będzie covid, to na pewno śluzy do przekazywania rzeczy będą działać. Moje dzieci zoltaczkowe, więc nastawiam się na tydzien pobytu - i tak bym wszystkiego na 1 raz nie spakowała.

@crainte 135 zł w aptece i dostarczyłam do swojego poz a tam podanie za darmo. Miałam wersję polio, ale jak pytałam o San Boostrix to też mówili w aptekach że ok 140-150. A Ciebie jak skasowali?
200 zł z podaniem. Prywatnie.
 
@Oleńka90 dobrze, że u Was już lepiej, a w jakim wieku masz dzieci? 🙂
Ja jeszcze nie spakowana, bo cały czas jeszcze coś dokupuję/ piorę, ale w przyszłym tygodniu albo jutro już na pewno to zrobię 😉 biorę taką małą walizkę na kółkach, nie mam pojęcia ile ona ma litrów.
Po wczorajszym intensywnym dniu dzisiaj cały dzień mi się oczy przymykają, odliczam godziny do powrotu męża. Może chociaż jakieś pranie dam radę nastawić.
@crainte a czemu tak często musisz chodzić do lekarza? Pewnie pisałaś, ale już nie pamiętam
 
200 zł z podaniem. Prywatnie.
No to chyba całkiem spoko, mi w prywatnej przychodni gdzie chodzę do gina podali koszt 150 szczepionka + 200 kwalifikacja i nie umiała mi powiedzieć, czy jeszcze podanie coś kosztuje. Jedyna różnica z POZ była taka, że mieli szczepionki w swojej lodówce, nie musiałam kupować. Ale ja mam POZ w centrum miasta, obok są 2 apteki, więc dla mnie bez problemu.
 
A tak swoją drogą. Po raz pierwszy w ciąży mialam wyniki morfologii, ktore mnie zaniepokoiły. A gin mówi, że na ten etap ciąży, to ja mam wspaniałe wyniki😁 Także dobrze zrobiłam parę dni temu nie szukając w internetach, bo bym się doszukala siedmiu plag egipskich, a po co..😁
 
@Oleńka90 dobrze, że u Was już lepiej, a w jakim wieku masz dzieci? 🙂
Ja jeszcze nie spakowana, bo cały czas jeszcze coś dokupuję/ piorę, ale w przyszłym tygodniu albo jutro już na pewno to zrobię 😉 biorę taką małą walizkę na kółkach, nie mam pojęcia ile ona ma litrów.
Po wczorajszym intensywnym dniu dzisiaj cały dzień mi się oczy przymykają, odliczam godziny do powrotu męża. Może chociaż jakieś pranie dam radę nastawić.
@crainte a czemu tak często musisz chodzić do lekarza? Pewnie pisałaś, ale już nie pamiętam
Przepływy i waga dziecka na dolnych granicach normy. Ryzyko preeklampsji i zahamowania wzrostu płodu. I jeszcze kilka innych mniej ważnych głupot 🙂
 
Ostatnia edycja:
Co do odwiedzin w szpitalu kartka była że dwa czasy po 2h ale to tylko na papierze..dziewczyny leżały na patologi po porodzie z maleństwami bo miejsc nie było to tylko wycieczki co chwilę chodziły i się kłębili nad dziećmi. Jedna laska to nawet z kwiatami szła ... Maseczki obowiązkowe ale nikt uwagi nie zwracal więc chodzilo dużo bez.Odwiedzali nawet po 20 ..bo przez patologie musieli wszyscy przechodzić by dojść do sal nawet tych i poporodzie więc wszystko się widziało.
 
reklama
No to chyba całkiem spoko, mi w prywatnej przychodni gdzie chodzę do gina podali koszt 150 szczepionka + 200 kwalifikacja i nie umiała mi powiedzieć, czy jeszcze podanie coś kosztuje. Jedyna różnica z POZ była taka, że mieli szczepionki w swojej lodówce, nie musiałam kupować. Ale ja mam POZ w centrum miasta, obok są 2 apteki, więc dla mnie bez problemu.
No też mi się wydaje, że spoko. Na wizycie powiedziałam, ze jestem chętna i usłyszałam, że skoro tak, to podajemy. Podawała mi moja gin.
 
Do góry