reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październikowe mamy 2022

Sąsiadka z łóżka obok miała z krwiodawstwa i też musiała na nowo robić grupę krwi ..
No to trudno, mam nadzieję, że szpital na mnie nie zbankrutuje. Od biedy mam w papierach drugi wynik grupy krwi sprzed 16 lat z operacji na ostro. I tak najbardziej mnie "ubawiło" jak musiałam neonatolog tłumaczyć, że moje dziecko może mieć grupę 0, bo dla niej kwity, że oboje z mężem mamy B oznaczały, że dziecko ma B. Ale i tak nie zleciła dziecku badania grupy, mimo że podejrzewała konflikt. Także, człowieku, lecz się sam, sam rób badania i daj spokój personelowi szpitala, bo oni przecież nie od tego są.
 
reklama
A tak dla poprawy humoru to drogi abonament tv w szpitalach
 

Załączniki

  • received_1287808245091523.jpeg
    received_1287808245091523.jpeg
    124,1 KB · Wyświetleń: 53
No to trudno, mam nadzieję, że szpital na mnie nie zbankrutuje. Od biedy mam w papierach drugi wynik grupy krwi sprzed 16 lat z operacji na ostro. I tak najbardziej mnie "ubawiło" jak musiałam neonatolog tłumaczyć, że moje dziecko może mieć grupę 0, bo dla niej kwity, że oboje z mężem mamy B oznaczały, że dziecko ma B. Ale i tak nie zleciła dziecku badania grupy, mimo że podejrzewała konflikt. Także, człowieku, lecz się sam, sam rób badania i daj spokój personelowi szpitala, bo oni przecież nie od tego są.
No jak nie miałaś do tej pory problemu to chyba nie powinnien wystąpic , mi przed operacją takimi tekstami nie rzucali ,dopiero w tym się mi oberwało.
 
No to trudno, mam nadzieję, że szpital na mnie nie zbankrutuje. Od biedy mam w papierach drugi wynik grupy krwi sprzed 16 lat z operacji na ostro. I tak najbardziej mnie "ubawiło" jak musiałam neonatolog tłumaczyć, że moje dziecko może mieć grupę 0, bo dla niej kwity, że oboje z mężem mamy B oznaczały, że dziecko ma B. Ale i tak nie zleciła dziecku badania grupy, mimo że podejrzewała konflikt. Także, człowieku, lecz się sam, sam rób badania i daj spokój personelowi szpitala, bo oni przecież nie od tego są.
Ale sama grupa krwi, czy to 0 czy B nie ma wpływu na konflikt serologiczny. To trzeba patrzeć na czynnik Rh jak ty mass minus a mąż plus to dopiero wtedy może być konflikt, ale zazwyczaj on nie występuje.
 
Ale sama grupa krwi, czy to 0 czy B nie ma wpływu na konflikt serologiczny. To trzeba patrzeć na czynnik Rh jak ty mass minus a mąż plus to dopiero wtedy może być konflikt, ale zazwyczaj on nie występuje.
Jest coś takiego jak konflikt w grupach głównych i ona to niby podejrzewała, ale nie była za bardzo zaangażowana, chyba stwierdziła, że następnego dnia przyjdzie inny neonatolog to niech się martwi. Ale może dziecko 0 nie wejdzie w konflikt z matką B i ona już rutynowo machnęła ręką na to podejrzenie... pani mi tego nie wytlumaczyla - tylko patrzyła się z fochem jak na jej słowa, że moje dziecko na pewno na B, usłyszawszy że nie zrobili oznaczenia, to zakwestionowałam ;) Swoją droga, matki mogą być pewni, ale ze tak na słowo wierzą kto jest ojcem biologicznym ;)
 
A do Malborka daleko masz ,bo tam słyszałam że stamtąd tam chwała.
Właśnie w Malborku bardzo bym chciała, mam jakieś 35 min drogi to myślę, że bym dojechała i nie urodzę gdzieś w drodze. Tylko najpierw muszę donosić bo tam tylko 1 stopień referencyjności, i jeszcze ta cukrzyca ale dowiadywałam się i na samej diecie bez insuliny to mogę tam. Trochę się boję czy nie urodzę wcześniej bo pierwszy poród w 38 tygodniu, teraz ta szyjka niby lepiej cały czas ma 2.4 ale miękka jest. A Ty gdzie byś chciała rodzić? w Gdańsku?
 
reklama
Jest coś takiego jak konflikt w grupach głównych i ona to niby podejrzewała, ale nie była za bardzo zaangażowana, chyba stwierdziła, że następnego dnia przyjdzie inny neonatolog to niech się martwi. Ale może dziecko 0 nie wejdzie w konflikt z matką B i ona już rutynowo machnęła ręką na to podejrzenie... pani mi tego nie wytlumaczyla - tylko patrzyła się z fochem jak na jej słowa, że moje dziecko na pewno na B, usłyszawszy że nie zrobili oznaczenia, to zakwestionowałam ;) Swoją droga, matki mogą być pewni, ale ze tak na słowo wierzą kto jest ojcem biologicznym ;)
Moja gin przy mężu pytala mnie o nasze grupy krwi. Oboje mamy rh- Potem jeszcze na kolejnej wizycie, gdy byłam sama przeprosiła, że pyta raz jeszcze, ale nie zawsze mąż jest ojcem i chciałaby się jeszcze raz upewnić. Byla bardzo uprzejma przy tym i szczerze mówiąc pozytywnie mnie zdziwiła🙂 No, ale nadal oboje mamy rh-
 
Do góry