reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2022

Krwawienia miałaś że na patologie lezalas ?
Nie, krwawień nie miałam.
Trafiłam tam z powodu silnych bólów podbrzusza i właśnie skróconej szyjki. Myślę że moja gin wysłałam mnie tam z takiego powodu jak same wspominałyśmy ostatnio żeby mieć pozadek w papierach żeby nie było w razie "W " że nic nie zrobila.
 
reklama
No chyba ja... Bo wg niektórych kółek 30.09, wg innych 01.10 a wg USG 27-29.09. I u mnie szansa, że przenoszę jest raczej mała. Ale nie piszę na wrzesniowkach, bo one przeszły na zamknięte forum zanim ja byłam na silach czytać o cudzych ciążowych wzlotach i upadkach. A tu wątek żyje :)
Jak urodzisz we wrześniu, to i tak Cię zobowiążemy do odwiedzania nas conajmniej do ostatniego porodu 😁
 
Nie, krwawień nie miałam.
Trafiłam tam z powodu silnych bólów podbrzusza i właśnie skróconej szyjki. Myślę że moja gin wysłałam mnie tam z takiego powodu jak same wspominałyśmy ostatnio żeby mieć pozadek w papierach żeby nie było w razie "W " że nic nie zrobila.
Ja z szyjka leżałam parę razy, nie miałam ani boli podbrzusza a jedynie że się skraca na USG po moich namowach wkoncu się dopatrzył. Też luteinę brałam dopochwowo.
Teraz biorę doustnie bensis i nie wiem czy nie lepiej by działał ten progesteron dopochwowo.a Dużo Ci się skróciła między pomiarami ? w poprzednich ciążach też miałaś taki problem ?
 
Ja z szyjka leżałam parę razy, nie miałam ani boli podbrzusza a jedynie że się skraca na USG po moich namowach wkoncu się dopatrzył. Też luteinę brałam dopochwowo.
Teraz biorę doustnie bensis i nie wiem czy nie lepiej by działał ten progesteron dopochwowo.a Dużo Ci się skróciła między pomiarami ? w poprzednich ciążach też miałaś taki problem ?

W pierwszej ciąży w 32 tyg miała 23 mm potem systematycznie się skraca w 36 tyg miałam już rozwarcie na 2 cm a skończyło się i tak wywolywaniem tydzien po terminie 🙂 w drugiej zaraz na początku gin stwierdziła że ona jakaś taka miękka ale ogólnie cała ciążę się dobrze trzymała.

Moja gin na ostatniej wizycie zbadała mnie na fotelu i powiedziała że szyjka wygląda tak samo jak na ostatnim badaniu ( kobita ma usg w oczach normalnie 👏) i że ona nie będzie jej mierzyć bo woli jej nie ruszać, zostałam bez słowa z wrażenia nawet nie wiedziałam co jej odpowiedzieć. Więc ostatni pomiar mam z 11 lipca ze szpitala. W poniedziałek idę na prenatalne do innej i poproszę ja żeby mi ją zmierzyła mam nadzieję że zmierzy a jak nie to we wtorek wbijam do mojej beż umówionej wizyty i zmusze ja zeby mi ja zmierzyla.
Najbardziej boję się że się zrobi rozwarcie, wtedy już tylko leżenie plackiem.
 
No chyba ja... Bo wg niektórych kółek 30.09, wg innych 01.10 a wg USG 27-29.09. I u mnie szansa, że przenoszę jest raczej mała. Ale nie piszę na wrzesniowkach, bo one przeszły na zamknięte forum zanim ja byłam na silach czytać o cudzych ciążowych wzlotach i upadkach. A tu wątek żyje :)
Ja też mam wczesne terminy, bo z OM 20.09 a z USG 3.10 🙂 podejrzewam, że ten 3.10 to już będą mi wywoływać jeśli nie urodzę wcześniej, bo wg OM to będzie już 42 tygodnie i takie są procedury. Niby gin liczył mi wg USG najpierw tygodnie, ale ostatnio już wpisał w karcie tydzień dalej, bo wymiary już większe, ale ja wiem, że ten z USG termin jest "prawdziwy" 😉
W pierwszej ciąży byłam na czerwcówkach to pierwsze dziecko było z kwietnia, kilka z maja, także teraz tak naprawdę musimy się z tym liczyć, że niedługo któraś z nas może urodzić.
Ja też pamiętam, że wejście w trzeci trymestr to był wyraźny spadek sił, teraz dni są czasem lepsze, czasem gorsze a u mnie 33. tydzień 🙂
 
Ja jestem ostatnia w kolejce :) termin na 6.11, ale nie słyszałam, żeby ktoś z bliźniaczą ciąża chodził do 40 tyg wiec pewnie się w październiku rozpakuje, ale kiedy to na razie nie wiem. Za 2 tyg mam wizytę u gina to chyba będzie dobry czas, żeby pogadać jak zamierzamy wydobyć ze mnie dzieci i kiedy 😀 na razie z radością witam każda niedzielę, bo wtedy licznik tygodni przesuwa się o jeden i z każdym tygodniem dzieci są coraz bezpieczniejsze 😌
 
Ja też mam wczesne terminy, bo z OM 20.09 a z USG 3.10 🙂 podejrzewam, że ten 3.10 to już będą mi wywoływać jeśli nie urodzę wcześniej, bo wg OM to będzie już 42 tygodnie i takie są procedury. Niby gin liczył mi wg USG najpierw tygodnie, ale ostatnio już wpisał w karcie tydzień dalej, bo wymiary już większe, ale ja wiem, że ten z USG termin jest "prawdziwy" 😉
W pierwszej ciąży byłam na czerwcówkach to pierwsze dziecko było z kwietnia, kilka z maja, także teraz tak naprawdę musimy się z tym liczyć, że niedługo któraś z nas może urodzić.
Ja też pamiętam, że wejście w trzeci trymestr to był wyraźny spadek sił, teraz dni są czasem lepsze, czasem gorsze a u mnie 33. tydzień 🙂
Trzymamy się planu, że każda rodzi o czasie!🙂
 
reklama
Ja jestem ostatnia w kolejce :) termin na 6.11, ale nie słyszałam, żeby ktoś z bliźniaczą ciąża chodził do 40 tyg wiec pewnie się w październiku rozpakuje, ale kiedy to na razie nie wiem. Za 2 tyg mam wizytę u gina to chyba będzie dobry czas, żeby pogadać jak zamierzamy wydobyć ze mnie dzieci i kiedy 😀 na razie z radością witam każda niedzielę, bo wtedy licznik tygodni przesuwa się o jeden i z każdym tygodniem dzieci są coraz bezpieczniejsze 😌
Ja odhaczam w czwartki🙂🙂 I tak najpierw odliczałam do 12 tygodnia, bo wiadomo, potem do 22, bo przed 22 wg procedur nie ratuje się dziecka, potem do 26, bo wtedy gwałtownie wzrasta przeżywalność, teraz to już byle dłużej i, tak jak wyżej pisałam, trzymamy się planu, żeby dobić do terminu🙂
 
Do góry