Ja mam też duża i mała.Teraz jak się pakowałam to w torbę taka plażowa córki bo wszystko mam ponad 2metry w szafie schowane a mąż się z pracy zwalniał żeby jechać mnie zawieźć w sumie jeszcze z niej nic nie wyjęłam, a i też nic w tych nerwach nie mogłam znaleźc.Jutro może w ta mała się spakuje dla siebie bo duża córka bierze na wyjazd..dokładnie, dlatego myślę o walizce ale musiałabym ją kupić bo mam tylko malutką i ogromną
reklama
Na chirurgi babciom ledwo idącym pielęgniarki znieczulone nie pomogły z tobołami a nikt nie mógł wejść to ja też nie w formie ale doczolgalam jej torby do wyjścia gdzie już na nią czekala rodzina. Także nie ma co liczyć że ktoś pomoże. Dalej mnie zastanawia fakt że teraz jak byłam nikt z obsługi nie miał maski na twarzy
Przy ich jedzeniu to druga torba z jedzeniem hehe też zależy na ile się idzie, bo jak skurcze złapią to nie ma czasu.Ale ogólnie jak leżałam dwa lata temu to przynosić mogli jedzenie bo sąsiadce przynosili i zostawiać w namiocie covidowym akurat to lato było i czekać aż ktoras pielęgniarka przyniesie pamiętam trochę czasu minęło...Jeśliby zrobili jakieś ograniczenia to trzeba chyba też pomyśleć o jakiś dwóch butelkach wody, czy jakimś mini prowiantem na kryzysowane sytuacje. Ja jednak ma nadzieję że nic nie wyprowadza.
Jutro idziesz?Czuje się jak flak wstanę to mnie brzuch ciągnie,córka mówi że jak zombi wyglądam...aż się boje iść badać ta krew ..
olala25
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Styczeń 2018
- Postów
- 5 116
Ja planuję wziąć taką średnią torbę na kółkach, bo właśnie od czasu pandemii raczej zalecają na kółkach, żeby było łatwiej prowadzić samemu w razie co... W przednią przegródkę włożę woreczek strunowy z zestawem pielucha + ubranka na ubranie po porodzie i podkłady poporodowe, żeby w razie co położna łatwo znalazła. Do tego jeszcze wezmę osobno rzeczy na poród, czyli koszulę, wodę, jakieś żelki, dokumenty, to już w jakąś torebkę albo nawet w taką płócienną torbę na zakupy, żeby to mieć pod ręką.
Allama
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Sierpień 2022
- Postów
- 861
Przy ich jedzeniu to druga torba z jedzeniem hehe też zależy na ile się idzie, bo jak skurcze złapią to nie ma czasu.Ale ogólnie jak leżałam dwa lata temu to przynosić mogli jedzenie bo sąsiadce przynosili i zostawiać w namiocie covidowym akurat to lato było i czekać aż ktoras pielęgniarka przyniesie pamiętam trochę czasu minęło...
Ja pamiętam jak między skurczami szybko jadłam princesse kokosową bo już z głodu nie umiałam wytrzymać a mąż się dziwił co ja tak szybko jem a miałam tylko 3 min na zjedzenie do następnego skurczu
Czuje się jak flak wstanę to mnie brzuch ciągnie,córka mówi że jak zombi wyglądam...aż się boje iść badać ta krew ..
Trzymaj się !!! i koniecznie jutro idź na badania
Nie wiem jutro albo we wtorek. Te żelazo biorę rano , chyba go nie brać przed badaniami co bo ja tak jak się przebudze 5 albo 6biore i się zastanawiam czy tego typu mają wpływ na wynikiJutro idziesz?
reklama
Ja nawet wody nie dostałam do picia a po 22 tam już koczowałam na porodówce a o 7.50 urodziłam.Ja pamiętam jak między skurczami szybko jadłam princesse kokosową bo już z głodu nie umiałam wytrzymać a mąż się dziwił co ja tak szybko jem a miałam tylko 3 min na zjedzenie do następnego skurczu
Trzymaj się !!! i koniecznie jutro idź na badania
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 116 tys
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: