reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2022

Ja we wtorek mam badania prenatalne 3.trymestru. I czuje już stres przed nimi... 😔
@crainte ja jutro zaczynam 30+0 i na razie dawka insuliny stała od 5 tygodni.. Ale przy cukrzycy wszystko się może zdarzyć. Każdy organizm jest trochę inny. Czytałam gdzieś że zapotrzebowanie na insulinę rośnie właśnie w okolicy 20 i 30 tc. To takie dwa przełomowe okresy. U mnie np w okolicy 20 tc to strasznie szalały co 5 dni musiałam dawkę insuliny podnosić. Teraz mam nadzieję że nie będzie tak źle... 😀
No właśnie diabetolog uprzedzała, że może być tak, że co trzy dni będę zwiększać dawkę, a potem stać na tej samej kolejny miesiąc. I właśnie mówiła o tym 30 tygodniu... I też mówiła, że cukier u dziecka jest zawsze ciut wyższy, niż u mnie. No zobaczymy... Jak mam się stresować codziennym porannym wynikiem, to niech wjedzie ta insulina, jak musi i tyle.
Moja gin na ostatniej wizycie stwierdziła, że Maluch dobrze się ułożył i z zaskoczenia przebadała całe serduszko :-) Ale z babami już tak jest, że zamiast się cieszyć, że serce wszystko super, to ja załamka, że waga nie taka.
 
reklama
No właśnie się zastanawiała, co ze mną zrobić🙂 I nawet mówiła, że gdyby to był wcześniejszy etap ciąży, to by zostawila mnie na samej diecie, ale po 30 tyg. cukry z reguły skacza do góry, stąd też nowa zabawka🙂
A z pracą na tym etapie... No nie wiem... moja wydajność w tej chwili to jakieś 30% Nie mówiąc o tym, że zwalniałabym się do tych wszystkich medyków. Nie wyobrażam sobie..
Ja mam system zadaniowy i do tego pracę (i płace) poniżej swoich kompetencji, więc nawet w lockdownie z dziećmi w domu, przy chorobach i wizytach, z ciążowym zapaleniem mózgu itp.po prostu robię dobrze swoją pracę. Poszłam na taki kompromis, że mam gorsza pracę, która mogę godzić z rodziną bez zwolnień itp. Po latach widzę, że to wcale nie jest takie wspaniałe rozwiązanie, ale na razie w tym tkwię.
 
Jak Wy dziewczyny żyjecie w te upały? Ja już nie mam siły, nawet jak siedzę na łóżku to jestem cała mokra 🙈🙈🙈 do tego 3 latek w domu który co dwie minuty coś chce nie ułatwia sprawy 🙈
W nocy w ogóle spać nie mogę .. jak nie zgaga to skurcze nóg, jak nie skurcze to młoda ma bajlando w brzuchu 😅😅😅rozumiem trzeci trymestr Ok ale magicznie jak go zaczęłam to od razu po prostu samopoczucie mi siadło strasznie 🙈
Za tydzień jadę nad morze na 3 dni .. nie wiem jak wytrzymam tam 😂😂😂
Tydzień temu czułam się jak młody bóg a teraz .. No cóż 🙈
Też tak mam. Jeszcze w lipcu odpowiadałam, że z tygodnia na tydzień coraz ciężej. A teraz mam ochotę mówić, że z dnia na dzień :/
 
Wczoraj rodzinny i położna, dzisiaj diabetolog, ginekolog we wtorek. Ja już mam kalendarzyk, żeby się nie pogubić🙂Rodzinny kontroluje krzepliwość na polecenie hematologa, położna zaproponowała mi szkolenie z obsługi noworodka, diabetolog, bo miałam się stawić do kontroli po miesiącu diety, ginekolog na prośbę mojego ma głównie sprawdzić przepływy i dodatkowo skontrolować masę. A do tego pół rana próbowałam się umówić do neurologa na termin przed porodem. Jak Wy dajecie radę z pracą?😁
Na zwalniam się na wszystkie te "okazje". W mojej pracy nie mają nic przeciwko. Wydajność spada, ale i tak nie ma mnie kto zastąpić, więc mają wybór, że albo będzie robione wolniej i mniej albo nie będzie w ogóle 😀
 
Ja sporo robie na homeoffice. Ale jak muszę być na miejscu, to muszę i nie ma zmiłuj - tylko zwolnienie lekarskie jest wymówka. A jeśli to cos nagłego i nie zdążę załatwić zastępstwa, to potem i tak muszę wybrać inny dzień żeby przyjechać i to zrobić.
 
Ja sporo robie na homeoffice. Ale jak muszę być na miejscu, to muszę i nie ma zmiłuj - tylko zwolnienie lekarskie jest wymówka. A jeśli to cos nagłego i nie zdążę załatwić zastępstwa, to potem i tak muszę wybrać inny dzień żeby przyjechać i to zrobić.
Ja właśnie muszę jechać ostatni raz w poniedziałek i już mi się nie chcę xD ale muszę jechać bo ma właśnie przyjść dziewczyna, która ma mnie zastąpić. Caly czas się waham czy pracować do końca tego następnego tygodnia czy jeszcze do następnego. Mam tyle rzeczy fo dokończenia że chyba się nie wyrobię w tydzień...
 
reklama
Ja właśnie muszę jechać ostatni raz w poniedziałek i już mi się nie chcę xD ale muszę jechać bo ma właśnie przyjść dziewczyna, która ma mnie zastąpić. Caly czas się waham czy pracować do końca tego następnego tygodnia czy jeszcze do następnego. Mam tyle rzeczy fo dokończenia że chyba się nie wyrobię w tydzień...
A jak Ty masz urlop to jak to wygląda ? Ja musiałam przeszkolić osobę za siebie w razie gdybym chciała nawet wolne.Wiec u Ciebie dziwna firma że nie przeszkolą osoby ,w razie jakieś nagłej choroby to co?
 
Do góry