_Katharsis_
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Luty 2021
- Postów
- 1 319
Dziewczyny ja dopiero wróciłam. Jestem wykończona. 3 godziny czekałam na lekarza. W poczekalni na kozetce. Jak tylko przyjechaliśmy mówiłam że jest mi słabo, mam gorączkę i krwawie. Zbytnio chyba nie zrobiło to na nikim wrażenia bo wylądowałam tam na tyle czasu. A kiedy pytałam co jak będę potrzebować pomocy bo zasłabne? Mam krzyczeć . Mąż po 2 godzinach przyszedł do poczekalni się o mnie upomnieć (nie mógł być w poczekalnie nawet) to pielęgniarka kazała mu wyjść inaczej wyprowadzi go ochrona. Ale do rzeczy. Szyjka zamknięta, serduszko bije. Wyniki wszystkie dobre. Nie ma podstaw do zatrzymania mnie. Bo nawet jak zacznę ronić to nic mi tu i tak nie pomogą i to samo będzie w domu. Także jestem znowu w domu. Mam brać Progesteron, paracetamol i dużo magnezu.
Także ja na razie siedzę cichutko i was będę podczytywać dopóki nie wyjaśni się w jedną lub w drugą stronę. Ale mam nadzieję że skoro imię zobowiązuje to Alexander (Wielki) da radę.
Trzymajcie się cieplutko
Także ja na razie siedzę cichutko i was będę podczytywać dopóki nie wyjaśni się w jedną lub w drugą stronę. Ale mam nadzieję że skoro imię zobowiązuje to Alexander (Wielki) da radę.
Trzymajcie się cieplutko