reklama
O zwykłe właśnie mi chodzi o ciążowe podpytam za dwa tygodnie ginaNie jestem pewna, ale rodzinny chyba nie może dać L4 ciążowego. Pewnie to zwykłe mógłby
A i jeszcze wspomnę o naszych mężach / partnerach - mój M. Ostatnio się postarał - kolację zrobił , postawił przede mną ... No i odruch wymiotny, poszłam się położyć, zjadł sam. Żal mi go było, tak się starał... No a jak rybę zrobił to 3 dni wietrzyłam dom, olejki eteryczne w kominkach że świeczką, pranie ubrań z korytarza. Pewnie myśli że ześwirowałam
nikka13
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Luty 2021
- Postów
- 1 064
Może dać ciążowe, nawet ja dwa razy miałam sytuację że pytali, czy piszemy ze ciąża. Ja nie chciałam na początku, więc dostałam 2 tyg zwykłego, ale pani dr mówiła że jak chce mieć 100% płatne to nie ma problemu, mój wybór.Właśnie kurczę jak ja sobie o karmieniu pomyślę to też mnie to obrzydza, mam nadzieję że się jakoś przełamię.
Może Ci się pomyliło z tym, że niektórzy biorą na macierzyńskim najpierw pół roku 100%, a jak przedłużą macierzyński to w pozostałe miesiące biorą 60%. Sumarycznie wychodzi podobnie, ale jakbyś od początku brała 80% a np. po 10 miesiącach jednak wrócisz do pracy, to tak jakby jesteś stratna. W sensie załóżmy dla uproszczenia że 100% to 1000 zł, to w 10 mcy po 80% weźmiesz 8000, a jak zrobisz najpierw 100% a potem 60%, to weźmiesz 8400 zł. Tutaj niewielka różnica ale przy większych kwotach faktycznie ma to sens
Haha powinnyśmy im założyć wątek tutaj na forum "październikowi ojcowie"
Nie jestem pewna, ale rodzinny chyba nie może dać L4 ciążowego. Pewnie to zwykłe mógłby dać. Ale rozumiem niedosyt, ja mam straszne wąty do tego naszego NFZ. Chociaż dzisiaj miło się zaskoczyłam bo robiłam cytologię u położnej i nawet były jednorazowe spódniczki i klapki
A ogólnie ostatnio byłam zła, nawet nie pamiętam czy tutaj to już pisałam, jak tak to wybaczcie Trochę z mojej winy, bo miałam umówić wizytę u gin prywatnego za 2 tygodnie, a umówiłam tak jakby dzień wcześniej, pomyliły mi się daty. A nie wiedziałam że wtedy lekarz nie może wystawić L4, bo może tylko o jeden dzień do przodu. No i byłam na wizycie i gin powiedział żebym jutro do niego przedzwoniła albo wysłała SMS, to mi wystawi L4. Na drugi dzień dzwonię ale po 1 sygnale mnie odrzuca, z resztą ciągle tak mam jak do niego dzwonię, nie wiem czy zablokował mój numer czy jakiś tryb odrzucania sobie włącza... A jak jestem u niego w gabinecie to zawsze ktoś do niego dzwoni i przy mnie odbiera. W każdym razie nie mogłam się dodzwonić więc napisałam smsa, ale cisza, nic nie odpisał. Kolejnego dnia zadzwoniłam do niego z nr męża, gin odebrał, mówi że dzisiaj będzie wystawiał. I patrzę co chwilę na koncie pacjenta a tam nie ma tego L4 i nie ma... Szczęście w tym takie, że była sobota a w poniedziałek miałam wizytę u gin na NFZ więc miałam szansę sobie to zwolnienie jeszcze załatwić. Tylko o ile gin prywatny sam mnie do L4 zachęcał i w sumie już się nastawiłam na L4 do końca ciąży (mój przełożony też mnie zachęcał), to gin NFZ za bardzo nie chciał mi dać zwolnienia. Jakoś go namówiłam, a najlepsze że dzisiaj z ciekawości sobie weszłam na konto pacjenta a tam dalej nie ma zwolnienia Odpaliłam służbowego maila i całe szczęście był mail że dział kadr wrzucił wniosek o urlop do systemu. Ale tylko jeden, z datami z NFZ więc podejrzewam że mój prywatny gin o mnie zapomniał, obraziłam się i odwołałam wizytę u niego, trudno. Tylko w jakimś pilnym przypadku umówię się do niego, albo jak wrócę do leczenia niepłodności bo to mu poszło super.
Chodziło mi o macierzynski rzecz jasna, a nie L4 ;-) zeby sie zadeklarowac na ile czasu ten macierzynski czy pol roku czy rok i ile procentNiie... w końcu na zwolnieniu jesteś z jakiegoś powodu, a nie że tak ci się podoba. Wiec nie możesz na początku założyć, ze do porodu będziesz się zle czuła albo coś w tym stylu. Takie założenie to raczej umowna kwestia z pracodawcą. Przynajmniej ja musiałam to zadeklarować bo nie wiadomo było co robić ze spółkami które prowadzę.
Hahaha, biedny dokladnie, o to mi chodzilo. Jeszcze jak ktos jest w zwiazku typu dziesiec lat i wiecej, to wydaje mu sie ze w miare zna druga osobe, a tu patrzysz i widzisz, ze Twoja wlasna malzonka / partnerka oszalalaA i jeszcze wspomnę o naszych mężach / partnerach - mój M. Ostatnio się postarał - kolację zrobił , postawił przede mną ... No i odruch wymiotny, poszłam się położyć, zjadł sam. Żal mi go było, tak się starał... No a jak rybę zrobił to 3 dni wietrzyłam dom, olejki eteryczne w kominkach że świeczką, pranie ubrań z korytarza. Pewnie myśli że ześwirowałam
Ja wietrze chate na przestrzal po kazdej kawie, ale tu sie maz juz przyzwyczail czasem tez po roznym jedzeniu, choc to juz na szczescie rzadziej.
Ale ryba to faktycznie zlo - jak sobie raz przyrzadzilam taka mrozonke z frosty to ten zapach, brrr. Wtedy to nawet piekarnik wietrzylam, a ja sama siedzialam w kurtce zimowej w chacie, bo tyle okien pootwieralam
Dzięki @meraja ! Tez bede musiala sie ustawic na taka rozmowe, ja L4 jako takiego ciazowego tez jeszcze nie dalam, wiec poki co tylko szef wie, tak slownie. Moze sensownie bedzie w tym przypadku im dostarczyc samo zaswiadczenieJa miałam spotkanie z dziewczyna z kadr, jak tylko dostały zaświadczenie ze jestem w ciąży i tam wszystko mi tłumaczyła. Potem wysłały maila z formularzami i instrukcja, jakie papiery im wysłać po porodzie. Wszystkie skany formularzy i dokumentów wysyłałam mailowo i tam był właśnie taki papier, na którym deklarowałam się jaki wariant wybieram [emoji4] Musisz dopytać u siebie w kadrach, na pewno Ci powiedzą jak to jest [emoji4]
meraja
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Styczeń 2019
- Postów
- 421
Dzięki @meraja ! Tez bede musiala sie ustawic na taka rozmowe, ja L4 jako takiego ciazowego tez jeszcze nie dalam, wiec poki co tylko szef wie, tak slownie. Moze sensownie bedzie w tym przypadku im dostarczyc samo zaswiadczenie [emoji848]
Moim zdaniem masz czas, bo teraz kończysz jakoś pierwszy trymestr z tego co kojarzę [emoji4] Ja w 7 miesiącu dopiero o tym rozmawiałam z dziewczynami, bo jeszcze pracowałam i przed pójściem na l4 ciążowe mi tłumaczyły co zrobić po porodzie z papierologia [emoji28] Jak zamierzasz jeszcze pracować w ciąży, to warto donieść zaświadczenie [emoji4]
Ja wczoraj jeszcze nawet nie rozmawiałam z moja gin o zwolnieniu, więc dzisiaj już z pracy pisze, może na następnej wizycie pogadam bo nie powiem, cięzko mi wysiedzieć tyle godzin przed kompem, później brzuch i plecy mnie bolą. Ja akurat wczoraj rybkę jadłam i nie zauważyłam różnicy w odczuwaniu zapachów na szczęście a i czeka mnie rozmowa z szefostwem o ciąży, mam pietra strasznego, sama nie wiem dlaczego, czuje się jak nastolatka która wpadła (nie obrażając nikogo) i póki co odwlekam to jak tylko mogę ale chce być uczciwa i powiedzieć w miarę wcześnie bo właśnie tak po świętach chciałabym isc już na l4 , więc dobrze by było gdyby byli przygotowani na to.
reklama
meraja
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Styczeń 2019
- Postów
- 421
Ja wczoraj jeszcze nawet nie rozmawiałam z moja gin o zwolnieniu, więc dzisiaj już z pracy pisze, może na następnej wizycie pogadam bo nie powiem, cięzko mi wysiedzieć tyle godzin przed kompem, później brzuch i plecy mnie bolą. Ja akurat wczoraj rybkę jadłam i nie zauważyłam różnicy w odczuwaniu zapachów na szczęście [emoji3] a i czeka mnie rozmowa z szefostwem o ciąży, mam pietra strasznego, sama nie wiem dlaczego, czuje się jak nastolatka która wpadła (nie obrażając nikogo) [emoji23]i póki co odwlekam to jak tylko mogę ale chce być uczciwa i powiedzieć w miarę wcześnie bo właśnie tak po świętach chciałabym isc już na l4 , więc dobrze by było gdyby byli przygotowani na to.
Hahaha ja tak samo się czułam [emoji28] zawstydzona jak nastolatka [emoji28][emoji28]
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 113 tys
- Odpowiedzi
- 14 tys
- Wyświetleń
- 665 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 183 tys
Podziel się: