reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2018

hej
czy w waszej wyprawce/przydatnym sprzęcie jest nebulizator? ostatnio wybierałam aspirator do noska, bo wiem, że część noworodków ma problem z sapką, więc teraz przyszedł czas na nebulizator. Wolę mieć kupiony, żeby czekał lub był niewykorzystany niż wysyłać męża po nocy do apteki, żeby kupił byle co. Macie jakieś swoje typy sprawdzone modele? Narazie obczytuje internet

Mam nebulizator...taki pingwinek z 4 roznymi koncowkami w zaleznosci od wieku....smoczek..maski dla doroalych etc.....kupiony na szybko w aptece...ale sprawdza sie.... pomagaja te inhalacje.... i aspirator na baterie to ten wiekszosc z nas kupila
Link do: Novama Pingo Elektryczny Aspirator Do Nosa Z Melodyjkami 9901-73407 - Ceny i opinie - Ceneo.pl
 
reklama
Położna mi mówiła że małemu dziecku nawet nie zakładać maseczki po prostu trzymać blisko buzi żeby sobie trochę powdychał. Pediatra mojej siostry często każe robić inhalacje jak coś zaczyna się dziać, nie zaszkodzi A może pomóc i nie trzeba będzie silniejszych leków.
Dokładnie...
Dla noworodkow sa smoczki gdzie przy nosku jest wylot pary..dla starszych dzieci takie cos co przy nosku sie trzyma..a maski mamy duze dla doroslych...
Czasem zwykla sol fizjologiczna fajnie oczyszcza i pomaga ze nawet lekow nie trzeba jak sie od razu dziala :)
edit. Widzę ze dziewczyny juz pisaly o smoczkach i koncowkach :)
 
Ostatnia edycja:
Mam pazdziernikowe dziecko i dla nas byly za gorące te watolinowe beciki. Ale tak jak pisalam, mieszkamy w bloku. Co prawda jeszcze nie grzali, gdy wrocilismy do domu, ale jednak wyraźnie ponad 20 st. zawsze jest w pokoju. Na kilku spacerach w listopadzie w wozku stosowalam becik jako przykrycie, potem juz wyciągnęłam spiwor wozkowy. Z tym trzymaniem przez obcych to fakt, ze sie boja, ale wtedy to w ogole warto miec becik ze sztywnym wkladem np. kokosowym. Natomiast mi sie po porodzie wlacza tryb pilnowania gniazda i raczej nie pozwalam dotykac dziecka. Ostatnio rozwazalam zakup ozdobnego becika do chrztu - male 2-miesieczne dziecko, chrzest pod koniec wrzesnia. Czyli i kwestia ocieplenia, i usztywnienia. Ale dostalam w prezencie odpowiednio cieple ubranko, a dziecko i tak trzymał moj wprawiony mąż a nie chrzestni, wiec nikomu nie przeszkadzal brak sztywnosci (a dziecko akurat z gatunku nie lubiacego powijakow) :)

Kokony (o tych na zamek piszemy?) niby wlasnie sa po to, zeby odtworzyc ciasnote brzucha. Plus powstrzymywanie moro. Nie wiem, jak w praktyce, trudno mi uwierzyc, ze rownie dobrze opatulaja noworodka 2,3 kg jak i 3,8 kg. W beciku tez odtworzysz ciasnote brzucha, ale musisz związac becik mocno wstazka (ktos chyba z naszego watku uzywal paska od szlafroka - swietny patent), bo te rzepy wszyte oryginalnie nie daja takiego przylegania.


Zgadzam sie, ze ceny kokonow sa dosc wystrzelone. Ja sie wstrzymuje z zakupem, jesli będziemy mieli teraz dziecko z potrzeba krepowania i nie bedziemy juz ogarniac kocykiem, to kupie uzywany kokon lub otulacz.

A teraz to w ogolw mysle, ze moze kokon=gniazdko?
Ty to masz pamiec do szczegółów... ja uzywalam paska od szlafroka :)
 
Kurde z tymi ciuchami to tak jest... sama robiłam rekonesans w piwnicy po starszym i cóż ... przyniosłam może z 5 sztuk do ponownego użycia. Albo coś zaplamione, albo zmechacone, zwichrowane po praniu, do tego chyba jakieś plamy od proszku/wilgoci powychodziły żółte - leżały te ubranka już blisko 5 lat w piwnicy.
A jak się coś nadaje to 56/62 K nosił centralnie latem, wiec rampersy krótkie body i tego typu rzeczy głównie, wiec musiałam w zasadzie wszystko od nowa kupywać, bo ani w rodzinie małych dzieci, ani wśród znajomych żeby coś przejąć.
U mnie też tak było. Niby po młodym tyyyyle mialam. A jak zaczęłam przebierac... Dużo miało jakieś plamy i przetarcia, to wyrzuciłam od razu. A reszta... Antek sie urodził w maju, więc większość taka letnia, kilka dresikow tylko. Dużo dokupilam, a później jeszcze dostałam. Teraz mam całą komode :)
 
Dziś wizyta. Z Małym Michasiem ok :), przepływy ok, szyjka prawidłowa, utrzymana (35 tc),
waga tylko różna, bo po pierwszych pomiarach wyszło 2900 g, więc sporo, ale pani dr doszła do wniosku, że coś wielkość brzucha jej się nie podoba, bo wskazywała na 37 tc, obmierzyła jeszcze raz i drugi i trzeci, i waga 2600g. +/- 300 g.
Jeszcze jakies 10 dni i można rodzić :p,


To fajnie najważniejsze że synek zdrowy :)
 
Janodwracam na lewą stronę wyprane i składam. Wkładam partie do worka próżniowego i odsysam ale tylko żeby nie było bąbla.Nie do końca! Nie aby taka bryła była.
Te które tak zrobiłam na ok 2latka po starszym synu świetnie się zachowały.Nawet nie pożółkły.Bo to co było w kartonach niestety poszło na hasiok.Kurz, zażółcenia i jakieś takie zacieki plus dziurki (może to mole?)


Teraz to co popralam niedawno dla małej włożyłam do worka i do szafy.Za kilka dni rozpocznę prasowanie tych najmniejszych.
Czemu nie odsysasz do konca? Masz wrazenie, ze wtedy sie ? Ja jestem fanka workow, ale czesto mi puszczaja
 
Czemu nie odsysasz do konca? Masz wrazenie, ze wtedy sie ? Ja jestem fanka workow, ale czesto mi puszczaja
Ja właśnie miałam w takich najtańszych z allegro popakowane w piwnicy ale te worki się rozszczelniały, darły i jakoś się zniechęciłam.
Poza tym duże kupiłam i ciężko mi było je targać na dół.
 
reklama
Bo ja odsysam do końca to bardzo deformowała ubrania, do tego stopnia że bawełniane rzeczy nie odzyskiwaly kształtów ;/
Hmm chyba wobec tego muszę poprawić te moje worki, w których mam rzeczy po starszej córce zachowane dla młodszej. Szkoda byłoby, gdyby coś się z nimi stało..
 
Do góry