Ja tak wlasnie mialam! W ciazy mowilam i bylam pewna, ze bede zostawiac malego z babcia jedna czy druga i bede wychodzic wieczorami na imprezki jakies. Mialam 23 lata, wiec no... Urodzilam w maju, pierwszy raz wyszlam wieczorem w sierpniu i to co chwiile piszac i dzwoniac do mamy czy wszystko jest ok... Wrocilam kilka chwil po polnocy [emoji85] kolejne wyjscie bylo w listopadzie [emoji23] rowniez z telefonem przyklejonym do reki
Oczywiscie nie mowie, ze w dzien nie wychodzilam czy do fryzjera czy na kawke, bo wychodzilam.. ale tez moje kolezanki lubily jak na kawke wpadalam z malym i ja wtedy serio mialam full relaks, bo kazda sie chciala z nim pobawic [emoji23]