reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe mamy 2018

Nie wiem jak w waszych miastach ale u mnie koszt w przedszkolu prywatnym i publicznym jest zbliżony. Natomiast warunki w prywatnych są lepsze. Mniejsze grupy dzieci a co za tym idzie więcej przestrzeni i nauczycielek,,na głowę,,. Moje dziecko teraz chodzi do publicznego przedszkola dość daleko od domu i muszę wozić go autem, w grupie ma 25 dzieci :( od września idzie do prywatnego blisko domu grupa max 12 dzieci również 2 panie. Cena 100 zł więcej ale nie musze płacić za dodatkowy język, teatrzyki, wycieczki, filharmonie itp...

U mnie żłobków jest 5 ..najtanszy 700 zl plus wyzywienie.. czyli jakies 900zl wychidzi...plus pieluchy i chus te chusteczki trzeba przyniesc.. jakies ubezpieczenia i inne rzeczy raz w roku platne..
Za 2 lata moja kalkulacja bedzie taka...

Żłobek prywatny bo innych tu nie ma 1000zl
Przedszkole panstwowe 350 zl
Przedszkile panstwowe 350 zl
Benzyna na dojazdy do pracy 500zl

Ponosze koszta za to by moc wrocic do pracy po macierzyńskim 2200 zł pomine fakt ze dziecko na etapie zlobka non stop chore... leki kosztuja wcale nie malo..plus nie 100% a 80 % sie bedzie dostawać.... do tego fakt ze jako manager musze byc dostepna 24h... .nie mialabym tak ze 8 h i do domku... fakt moge czasem jezdzic jak chce do pracy..ale i tak czesto sie robi nadgodziny....ja karmilam 1 dziecko to telefon z pracy ze sprawozdanie szybko dyrekcja chce...
I 3 h po pracy spedzam pezed laptopem..praca okradala mnie z czasu z dziecmi... bo tak to wyglada na kierowniczych stanowiskach...ktoa nie przyszedl do pracy bo zachorowal..bo jeszcze inny powod... z domu trzeba wszystko ogarnąć....ehh...
Czas zabrany mi dzieciom w domu przez prace To jest juz nieprzeliczalne na zł....

Tak by to u mnie wygladalo

Wiec nawet dla 1 tys. czy 2.tys. nie ma takiej opcji bym wróciła...na szczescie ja juz znalazlam alternatywe..po 3 macierzynskim i urlopie zwalniam się :) i zakladam firmę
 
reklama
No niestety prawda jest taka, że środowiska pro life, polityka popierajaca wielodzietnosc - wszystko to wspiera rdzenie dzieci. Jednak jak dziecko okaże się niepełnosprawne to nagle brakuje środków, pomocy, państwo przestaje się interesować. To samo z dzieckiem, które ma NOP.
Do momentu szczepienia jest wszystko ok, form nacisku masa, a jak okaże się, że po szczepieniu coś nie tak, to państwo umywa ręce.

Tez mnie to bardzo denerwuje. Te wszystkie pro life gadki, ale ile osób które wygłaszają te górnolotne teksty miało tak na prawdę pod opieka niepełnosprawne dziecko, które u trzeba się całkowicie poświecić zrezygnować z pracy, zapewnić rehabilitacje, leczenie często z jednej wypłaty albo żadnej Jak partner postanawia odejść. Pewnie nie wielu.....
za dzieciaka pomagałam w ośrodku dla osób niepełnosprawnych, robiliśmy przedstawienia, warsztaty plastyczne różne zabawy i na prawdę trochę się naoglądałam a to tylko przez godzinę czy dwie i mogę się tylko domyślać ile trzeba poświecić na opiekę nad chorym dzieckiem
 
No niestety prawda jest taka, że środowiska pro life, polityka popierajaca wielodzietnosc - wszystko to wspiera rdzenie dzieci. Jednak jak dziecko okaże się niepełnosprawne to nagle brakuje środków, pomocy, państwo przestaje się interesować. To samo z dzieckiem, które ma NOP.
Do momentu szczepienia jest wszystko ok, form nacisku masa, a jak okaże się, że po szczepieniu coś nie tak, to państwo umywa ręce.
Prawda jest taka ze to są sytuacje bez wyjścia - jak nie urodzisz źle jak urodzisz też źle.
 
Nie w ciąży, po ciąży. Zamierzam karmić piersią choćby się waliło i paliło bo wtedy szybciutko się gubi zbędne kg i duuuuuzo bardzo chodzić na spacery, robić km.
Bo i chce przestać jeść to co mnie ostatnio trochę zgubiło czyli wszystkie makarony pyszne z sosami, zapiekane (kocham makarony), pieczywo, pizzę i teg typu rzeczy. No i przede wszystkim więcej gotować takiego typowego domowego jedzenia. Bo my niestety z moim to często idziemy na łatwiznę jeśli chodzi o jedzenie
Ja karmilam po porodzie 1 i 2... duuuzo spscerowalam..codziennie.. nie wazne czy zima.a latem jeeszcze wiecej.. w jedzeniu sie nie ograniczalam, ( bo przecierz karmie... ale to zgubne moze byc)

I w 3 miesiace wracalam do wagi startowej.... bez dodatkowych ćwiczeń
 
ja niestety się nie godzę z faktem iż przy karmieniu piersią traci się wagę - TO JEST MIT!
A karmilas i nie stracilas wagi ? Jakie masz doświadczenie.... kazda jak napisze to w6ciagniemy jakies srednie wnioski dla siebie, ale z gory zakladac ze mit... nie wiem czykg by mi przybylo jakbym nie karmila...ale dziecko " wyciaga z mamy" :)

U mnie ten MIT 2x sie sprswdzil 55kg 170cm...plaski brzuch w 3 miesiace..u mnie to FAKT :) moze jednak jest jakas zaleznosc :)
 
U mnie żłobków jest 5 ..najtanszy 700 zl plus wyzywienie.. czyli jakies 900zl wychidzi...plus pieluchy i chus te chusteczki trzeba przyniesc.. jakies ubezpieczenia i inne rzeczy raz w roku platne..
Za 2 lata moja kalkulacja bedzie taka...

Żłobek prywatny bo innych tu nie ma 1000zl
Przedszkole panstwowe 350 zl
Przedszkile panstwowe 350 zl
Benzyna na dojazdy do pracy 500zl

Ponosze koszta za to by moc wrocic do pracy po macierzyńskim 2200 zł pomine fakt ze dziecko na etapie zlobka non stop chore... leki kosztuja wcale nie malo..plus nie 100% a 80 % sie bedzie dostawać.... do tego fakt ze jako manager musze byc dostepna 24h... .nie mialabym tak ze 8 h i do domku... fakt moge czasem jezdzic jak chce do pracy..ale i tak czesto sie robi nadgodziny....ja karmilam 1 dziecko to telefon z pracy ze sprawozdanie szybko dyrekcja chce...
I 3 h po pracy spedzam pezed laptopem..praca okradala mnie z czasu z dziecmi... bo tak to wyglada na kierowniczych stanowiskach...ktoa nie przyszedl do pracy bo zachorowal..bo jeszcze inny powod... z domu trzeba wszystko ogarnąć....ehh...
Czas zabrany mi dzieciom w domu przez prace To jest juz nieprzeliczalne na zł....

Tak by to u mnie wygladalo

Wiec nawet dla 1 tys. czy 2.tys. nie ma takiej opcji bym wróciła...na szczescie ja juz znalazlam alternatywe..po 3 macierzynskim i urlopie zwalniam się :) i zakladam firmę
Jak tak patrzę na te koszta żłobków to masakra. U mnie chyba wszystkie żłobki i przedszkola w mieście są dofinansowywane ze środków urzędu miasta - również po czesci prywatne. Synek chodził właśnie do takiego prywatnego - to wychodziło coś ok 320 zl + wyżywienie 1, 7 zl za dzień.
 
@Szalona 29 no musze jakos to ogarnac, bo ona od wrzesnia idzie do przedszkola jakos 2 latka i musi byc bez pieluchy i na drzemke tez nie zakladaja. A narazie to sobie zarty z tego robi, Zssika sie i cieszy sie, ze moze sie przebrac w nowe ubranie. Radosc jak slodyczach. Jak siedzi na nocniku to zobi ladnie po spaniu, ale pielucha po nocy mokra jest. oj bede miala kolorowo.

mi tam po ciazy jakos zostaja te kg, chetnie pooddaje :)
Zanim dzieci ida na drzemke.. jest zbiorowe sikanie...tak u nas było..wiec spokojnie.. moj ma 3 lata do tej pory na noc w pampersie..bo wiem ze by zasikal...ale zdarza mu sie wybudzic o 22.. na siku.. wszystko w swoim czasie z tym odpampersowaniem.. to indywidualna sprawda..u kazdegocdziecka w innym czadie i nie sugeruj. Sie nagonka w okolo.. ze jeszcze nie sika... do wc.... no chyba ze ma 4 lata... to jakis problem do leczenia pewnie.... a 2 latki...czy 2.5... to na spokojnie..zeby nie zblokowac dziecka ta presja :)
 
Zanim dzieci ida na drzemke.. jest zbiorowe sikanie...tak u nas było..wiec spokojnie.. moj ma 3 lata do tej pory na noc w pampersie..bo wiem ze by zasikal...ale zdarza mu sie wybudzic o 22.. na siku.. wszystko w swoim czasie z tym odpampersowaniem.. to indywidualna sprawda..u kazdegocdziecka w innym czadie i nie sugeruj. Sie nagonka w okolo.. ze jeszcze nie sika... do wc.... no chyba ze ma 4 lata... to jakis problem do leczenia pewnie.... a 2 latki...czy 2.5... to na spokojnie..zeby nie zblokowac dziecka ta presja :)

Nie wszędzie tak jest. U mnie w przedszkolu nie ma zbiorowego sikania. Jak ktoś chce to idzie. Ale miałam dwójkę dzieci gdzie rodzice zwrócili uwagę żeby szli sikać przed odpoczynkiem wiec ich wysyłałam pierwszych.

Trzeba zwrócić uwagę nauczycielce ;)
 
Zanim dzieci ida na drzemke.. jest zbiorowe sikanie...tak u nas było..wiec spokojnie.. moj ma 3 lata do tej pory na noc w pampersie..bo wiem ze by zasikal...ale zdarza mu sie wybudzic o 22.. na siku.. wszystko w swoim czasie z tym odpampersowaniem.. to indywidualna sprawda..u kazdegocdziecka w innym czadie i nie sugeruj. Sie nagonka w okolo.. ze jeszcze nie sika... do wc.... no chyba ze ma 4 lata... to jakis problem do leczenia pewnie.... a 2 latki...czy 2.5... to na spokojnie..zeby nie zblokowac dziecka ta presja :)
U nas niby był wymóg bez pampersy ale taki luzny - jak dzieciaczki się nie nauczyły to chodziły to przedszkola w pampersie i nic się nie stało. Zapisalismy synka jak miał 2 latka a miał pójść mając 2 lata i 5 miesięcy. Latem zaczęliśmy go uczyć ale bez rezultatów, różnymi sposobami. w końcu 2 dni przed rozpoczęciem przedszkola sam zalapal - zaczal wolac i tak juz zostało. Od tego momentu ani razu się nie posiusial, nawet w nocy. Dziecko musi samo załapać, tak jak Szalona mówi :)
 
reklama
U nas niby był wymóg bez pampersy ale taki luzny - jak dzieciaczki się nie nauczyły to chodziły to przedszkola w pampersie i nic się nie stało. Zapisalismy synka jak miał 2 latka a miał pójść mając 2 lata i 5 miesięcy. Latem zaczęliśmy go uczyć ale bez rezultatów, różnymi sposobami. w końcu 2 dni przed rozpoczęciem przedszkola sam zalapal - zaczal wolac i tak juz zostało. Od tego momentu ani razu się nie posiusial, nawet w nocy. Dziecko musi samo załapać, tak jak Szalona mówi :)
Moja miała 2 latka i kilka miesięcy i stanowczo odmawiała chocby usiąść na nocniku. Któregoś dnia sama zmieniła zdanie, usiadła, zrobiła siku i już tak zostało. Miesiąc później już nie zakładałam nawet na noc pampersa. To bardzo indywidualna sprawa, na pewno nie należy naciskać bo możemy zrobić więcej szkody niż pożytku.
 
Do góry