reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe mamy 2017

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Hej Dziewczyny!
My na weekend wyjechalismy do znajomych (gin pozwoliła), a tak kiepsko z zasięgiem było, wiec dopiero Was nadrobiłam.
Vajna- Twoje zakupy i zapasy riobią wrażenie :)
Hajmal- trzymam kciuki też.
Beczulinda-jakiś zegar przypadkowo sie mi wcisnął przy jednym z Twoich postów, juz go usunelam (efekt prób czytania forum na wyjezdzie).

Wczoraj poczułam pierwsze silne kopnięcia, takie że hoho. Najpierw myślałam, ze to jelita, ale potem doszłam do wniosku że jednak nie:D:D:D


Obejrzalam sopot i leże w łóżku , tylko ja mam tak ciezko z zasypianiem , ze masakra]

Jak ja mam problem z zaśnięciem to włączam telewróżkę- zamy
 
reklama
Witam się i ja.
Nie wiem czy Wam pisałam, w sobotę na zajęciach siedziała maskę przede mną taka gruba dziewczyna (120kg jak nic) jak wstswala, to odsunela gwałtownie swoje krzesło, którym przywaliła w moją lawke, a ławka prosto mi w brzuch. Przestraszyłam się i nawrzeszczałam na nią. Ale brzuch nie bolał. Wczoraj za to ucieklismy z zajęć o 11 bo się bardzo źle czułam. Pojechaliśmy do sklepu to brzuch mnie tak rozbolał że już myślałam że pierwszy raz będzie ip.. jak wróciliśmy do domu to się położyłam trochę i w miejscu gdzie mnie bolało poczułam na ręce pierwsze wyraźne kopniaki :) nawet mój mąż się załapał ale miał minę :) koniec końców ból zniknął całkowicie, widocznie dzidziuś na czymś sobie usiadł. Pojechaliśmy na działkę do chrzestnej męża z jego rodzicami. Było fajnie, siedziałam sobie na słoneczku. Do czasu. Tesciu jak zwykle napruł się jak szpadel aż przykro było patrzeć :/ teściowa oznajmiła że jedziemy akurat jak wujek rozpalał grila. Myślałam że zwariuje że złości. Na grila mam ochotę od nie wiem kiedy a zwyczajnie nie mam gdzie to zjeść bo przecież nie rozstawie się przed blokiem a działki nie mam. Tesciu w samochodzie siedział z ledwie otwartymi oczami. Boże ja nie mogę na to patrzeć, u mnie w rodzinie nigdy nie było czegoś takiego i na prawdę jest to dla mnie żenujące :/ w połowie drogi zaczął bełkotać że siku mu się chce i że teściowa ma zjechać na stacje, to ta mu na złość że nie zejdzie. Minęła dwie stacje na których spokojnie mogłaby się zatrzymać. W końcu chyba jednak doszła do wniosku że jednak pozwoli mu się wysikać w miejscu gdzie nie było nawet zjazdu. W ostatniej chwili wypatrzyła skręt w las z drogi ekspresowej i tak dała po hamulcach że samochód za nami mało co w nas nie przywalił. Nie mówiąc o pasie który wbił mi się w brzuch. Mój mąż jak się wkurzył że zawyzywał ja od góry do dołu. Brzuch mnie na szczęście nie boli ale co ona ma w głowie. Ma stacje to nie wkręci ale za to hamuje jak po....bana na samym środku drogi ekspresowej. Mieliśmy z nimi jechać na wakacje do Niemiec. Ale szczerze coraz mniej mi się podoba ten pomysł. Nie dosyć że patrzeć na pijana morde mojego teścia to jeszcze podróż samochodem taki kawał... zaczynam się zwyczajnie bać. I obiecałam sobie że jak tesciu chociaż raz doprowadzi się do takiego stanu przy moim dziecku to będzie ostatni raz jak ich odwiedzę.

Współczuję Ci takiej wycieczki:/ Nie dosyć, że człowiek nastawia się na to, że zje coś dobrego, a mu na to nie pozwalają, to jeszcze musiałaś znosić pijanego teścia i w sumie dziwacznie zachowującą się teściową :/ Rozumiem, że ona chciała ukarać swojego męża, ale szkoda że nie pomyślała, że w aucie są jeszcze inni ludzie :o :/ Masakra :/

Witam się poniedziałkowo!

Od 7 siedzę w pracy i już mi ludzie tyle razy podnieśli ciśnienie, że szkoda gadać :/ Lubię tą pracę, swoje obowiązki, ale czasem współpraca z ludźmi wpędza mnie w jakąś nerwicę :o
Mam nadzieję, że już się sytuacja uspokoi i że awanturniczy pacjenci już się nie pojawią i że nie będę się musiała dzisiaj więcej wkurzać.
Wszystkim wizytującym życzę udanych wizyt i całej masy dobrych wiadomości :) Miłego dnia dziewczyny! :)
 
Nerwy o tyle większe, że po raz pierwszy w historii jako jedyny klub mają szansę obronić to mistrzostwo. Nie ukrywam, że mam nadzieję, że im się to uda, bo się po prostu martwię o mojego faceta :D On kocha ich jak jakiś nastolatek:D Całe życie kibicuje temu klubowi, o zawodnikach i tych obecnych i tych, którzy na przestrzeni lat grali dla Realu wie niemalże wszystko. Ma skubany taką głowę i pamięć do tych wszystkich dat, wyników. Wie z kim, w którym roku co wygrali, co przegrali i jak potoczył się mecz :D Dla mnie niebywałe. No i jakby obronili, to byłby przeszczęsliwy, a jak nie obronią, to smutek byłby ogromny, więc zdecydowanie wolę zwycięstwo, bo mu jeszcze serducho pęknie :o
Ale widzę, że nie tylko ja się tym trochę interesuję :D A mówią, że kobiety nie znają się na piłce nożnej :D

To witajcie w klubie Dziewczyny bo mój Kibic taki sam jeśli chodzi o Real... Wierny od Dzieciństwa :D i tym samym i ja się wciagnęłam w te mecze a że lubię sport, piłkę nożną to łatwo przyszło mi kibicowanie tej samej drużynie ;)
 
Idź koniecznie do lekarza z tym kaszlem. Może to zapalenie płuc?? Nie czekaj aż samo przejdzie.





Ja pieprze! Co za ludzie? Współczuję takich teściów...
I popieram, jak teść się uchla przy Waszym dziecku to ogranicz z nimi kontakty i tyle... domyślam sie jak Twojemu mężowi musiało być przykro jak taka szopkę odstawili jego rodzice...
Do Niemczech też bym z nimi nie pojechała! Żeby patrzeć na zachlana twarz teścia i wiecznie nadeta teściowa? Albo na szczęśliwe, kochające sie małżeństwo na wakacjach, a po powrocie do domu znów to samo... nie cierpię takich ludzi! Nie cierpię! Szczerze współczuję weekendu.


Dziewczyny strasznie się martwię. Wczoraj w ogóle nie czułam ruchów. Dopiero wieczorem ze 3 lekkie musniecia. Dziś rano nic. Już były bardzo wyczuwalne. Widać bylo nawet na brzuchu, czuć pod ręką, a teraz nic. Nawet po śniadaniu jak się położyłam to nic nie czułam....
Nigdy nie miałam, więc nie znam się, ale myślałam, że wtedyy jeszcze jakaś gorączka czy coś?
Jak jutro będzie tak samo to pójdę do lekarza...

Może dzidziia inaczej się odwróciła i dlatego mniej czujesz... ja też raz w ogóle nie czułam to muzykę na słuchawkach wł. I przylozylam do brzucha... dostałam wtedy takiego kopa, że uooo [emoji14] może spróbuj :/

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Witam się i ja :)

Jem sobie dziś spokojnie śniadanie a tu nagle tak blokiem zatrzepalo że masakra. Wstrząs był na kopalni a ja blisko mieszkam ale dzisiaj to byl jakiś rekord.

Ja dziś zaczęłam 19tc i poczułam pierwszy skurcz BH. Mam nadzieję że moja szyjka dalej w normie. Wizyta dopiero za 12dni :o

Beczulinda współczuję przeżyć ale ważne że nic się w ostateczności brzuszkowi nie stało. Ale teściami się nie przejmuj. Z nimi bywa różnie ;/ więc po swoich. Już czasami mi brak słów..
 
Ale się rozpisałam. Ale uwierzcie mi jesteśmy wściekła jak osa. A zachowanie teściowej też zostawia wiele do życzenia. Nie wiadomo co chce pokazać robiąc mu na złość że nie zejdzie na stacje bo jemu się siku chce. Przecież wiadomo że po piwie sika się jeszcze więcej, a jak do tego jest się pijanym to jeszcze gorzej się nad tym panuje. Ale to już pomijam. Wkurza się na niego jak on pije, robi mu wyrzuty, gada że się z nim męczy i że myśli o rozwodzie i na tym się kończy. Mija tydzień i jest dokładnie to samo. Nie wyobrażam sobie żyć z takim pijakiem. Ja bym się nie oglądała. Dzieci dorosłe więc tym bardziej nie wiem co ja trzyma. Ja bym się od trasy uwolniła. Życie jest jedno i jak uważa że je marnuje z nim to na jaką cholerę z nim żyje? I będzie nie kładzie się do tego samego łóżka jak gada że myśli o rozwodzie? Dla mnie to jest chore. Jak sama nie umie nad nim zapanować to może perspektywa ze dzięki niemu będzie miała ograniczony kontakt z wnukiem da jej do myślenia.
Mysle, ze mozesz smialo postawic ultimatum, ze dziecko ma takich scen nie ogladac.

Napisane na GT-I9505 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Hej dziewczyny;) Ja dziś mam usg połówkowe. Trochę się martwię bo też nie czuje ruchów maleństwa. Poproszę lekarza o zmierzenia szyjki, mam nadzieję że jest poprawa.... byłabym spokojniejsza :) trzymajcie kciuki;) Ja trzymam za was:)

Napisane na SM-G530FZ w aplikacji Forum BabyBoom
 
A powiedzcie mi dziewczyny czy te skurcze macicy to można czuć tak jakby w pochwie aż? Bo raz tak miałam jakby mi się pochwa rozwierala i tak co chwilę, byłam przerażona, ale szybko przeszło... teraz myślę czy to mogło być to...

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Idź koniecznie do lekarza z tym kaszlem. Może to zapalenie płuc?? Nie czekaj aż samo przejdzie.





Ja pieprze! Co za ludzie? Współczuję takich teściów...
I popieram, jak teść się uchla przy Waszym dziecku to ogranicz z nimi kontakty i tyle... domyślam sie jak Twojemu mężowi musiało być przykro jak taka szopkę odstawili jego rodzice...
Do Niemczech też bym z nimi nie pojechała! Żeby patrzeć na zachlana twarz teścia i wiecznie nadeta teściowa? Albo na szczęśliwe, kochające sie małżeństwo na wakacjach, a po powrocie do domu znów to samo... nie cierpię takich ludzi! Nie cierpię! Szczerze współczuję weekendu.


Dziewczyny strasznie się martwię. Wczoraj w ogóle nie czułam ruchów. Dopiero wieczorem ze 3 lekkie musniecia. Dziś rano nic. Już były bardzo wyczuwalne. Widać bylo nawet na brzuchu, czuć pod ręką, a teraz nic. Nawet po śniadaniu jak się położyłam to nic nie czułam....
Ewa, moze sie inaczej dziecko ulozylo teraz.

Napisane na GT-I9505 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Cześć dziewczyny,
jakimś cudem udało mi się odprowadzić córkę do żłobka, a czuję się tragicznie. Byłam już u ogólnego- dostałam antybiotyk, bo nic innego już nie zadziała. Teraz zamiast ogarniać dom, to leżę i łapię oddech. Wzięłam też paracetamol, bo wymiękłam z bólu.

Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty!

Monia- gratulacje sukcesu na obronie i tytułu! Masz gorący czas za sobą. Oby się uspokoiło, bo pogoda nie będzie nam sprzyjać. Mnie też łapią bóle głowy na słońcu, więc unikam jak mogę. Z córką jest to ogromne wyzwanie!

Spark- warto choćby pokazać się lekarzowi żeby osłuchał i zbadał. Z mojej aktualnej perspektywy- nie ma na co czekać...

Beczulinda- to miałaś nieciekawe przeżycia. Cieszę się że chociaż dla Ciebie szczęśliwie się zakończyło. Co do teściowej- szalona kobieta! Po co wylewa żale przy wszystkich skoro w kółko kończy się to tak samo... ech...

Ewka- poobserwuj jeszcze synka w różnych sytuacjach w ciągu dnia (po posiłku, jak coś np gotujesz, jak siedzisz, leżysz, stoisz). Dzieciaczki mają prawo jeszcze do różnego ułożenia i aktywności. Mój synuś od wczoraj kopie do dołu i trafia też w pęcherz.. o efektach nie muszę pisać. Ale jeszcze nigdy nie czułam go w takim ułożeniu. Głowa do góry! A w ogóle to przecież możesz z nim porozmawiać ;)

Wyimaginowana - oj też nie lubię wstrząsów [emoji32] a zdarzają się dość często! Tymi skurczami zbytnio się nie przejmuj. Pod warunkiem, że nie stają się powtarzalne i silniejsze. Macica musi się przygotować do swojej przyszłej pracy.

Miłego dnia!

[emoji214] Kinga - 4.04.15 [emoji480][emoji166]
[emoji173] Michał - 21+4
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry