reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2017

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Dziewczyny. Potrzebuję rady :(
Mamy kota. Też kot od początku jakoś za mną nie przepada. W dzień jest ok, leżymy sobie razem. A w nocy ona mi na twarz skacze, albo gryzie w ramiona dlatego zamykamy sypialnie na noc. Ostatnio drapie jak szalona w drzwi i maz ja z kuweta wywala do innego pokoju i tam jest zamknięta na noc. Bardzo się boimy jak to będzie jak ze mnie dzidzia wyjdzie, czy będzie jej tam samo nie lubiła jak mnie i z tego powodu zaczęliśmy myśleć żeby ją oddać do adopcji. Wystawiłam ja nawet na olx żeby zobaczyć jaka jest reakcja ludzi, czy ktoś wgl wchodzi na takie ogłoszenia. I pach. Dzisiaj ktoś do mnie napisał w jej sprawie czy jest do adopcji :( na razie nic nie odpisałam :( mąż po mnie jedzie, że ten kot to była moja zachcianka i ma rację, to ja się uparłam na kota i to mnie ona gryzie, męża wcale :( kocham tego kota, ale chyba boję się mieć w domu o nią i dziecko :( co ja mam robić [emoji24][emoji24]
Ciężki temat bo zwierzątko bierzemy na dobre i na zle, ale mogę ci napisać co ja bym zrobiła w danej sytuacji. Nie chce zeby to było zle odebrane dlatego podkreślam ze to tylko moja opinia. Jezeli chodziłoby o psa to nawet na chwile nie zastanawiałabym się nad oddaniem go ponieważ bardzo skutecznie można psa oduczyć różnych zachowań albo poprosić fachowców, jeżeli bez rezultatu to znaczyłoby ze coś z psem jest nie tak i tez nie pozwoliłabym żeby mieszkał razem z małym dzieckiem. Natomiast kot moim zdaniem nie jest taki oddany jak pies, wg mnie idzie tam gdzie lepiej. Jeżeli już Ciebie nie akceptuje to z małym dzieckiem może być podobnie tylko konsekwencje zadrapania takiego maluszka byłyby znacznie gorsze.Nie upilnujesz tego bo kot jest szybki i wszędzie wskoczy, ja bym nie ryzykowała, po prostu za bardzo bym się bała ze skrzywdzi dziecko
 
reklama
Punia nigdy nie miała kontaktu z dzieckiem, a jak przychodzą do nas znajomi to też za większością nie przepada i trzeba ją zamknąć w sypialni :( leżę i rycze [emoji24][emoji24]
 
Powiem Ci szczerze że też bym się chyba załamała. Może iść do weta zapytać się co może być przyczyną takiego zachowania. Teraz koty maja okres nie wiem jak to się mówi... Rozrodczy? Też miałam kota 13 lat i nie wiem co bym zrobiła. Teraz zastanawiam się nad psem bo to moj pepuszek ale wiem że jeżeli stwarzałby zagrożenie dla dziecka to niestety szukalabym mu domu ale na pewno nie pierwszego lepszego. Jestem na 99%pewna że nic nie zrobi bo łagodny jak baranek i zaszw6jak przychodzi ktoś z dzieckiem to się nawet opiekuje i bawi z nim ale trzeba miec wszystko na uwadze





Napisane na EVA-L09 w aplikacji Forum BabyBoom
Ja tez mam psa i tez się bałam o zazdrość gdy pojawi się mały dzidziuś, nigdy nie wiadomo jak zwierze zareaguje. Przed porodem mieliśmy przygotowane łóżeczko kocyki wiadomo cała wyprawka i pies mógł wszystko wąchać, nie zabranialismy mu żeby się przyzwyczaił do zapachu (pies ma włos) Gdy wróciłam z synkiem do domu to piesek tez mógł powąchać nowego członka rodziny bo uważam ze w ten sposób może go poznać i zaakceptować. Uczestniczył we wszystkim tak samo jak było wcześniej w związku z tym nadal czuł się ważna częścią rodziny :) i tak jest do tej pory. A mój synek ma szacunek do zwierząt i nie ma mowy żeby mu dokuczał bo na to nigdy byśmy nie pozwolili, dziecko tez musi się nauczyć a taki zwierzak to świetny przyjaciel
 
Chcialam kupic nowy kocyk dla dzidzi ale w tesko te co byly to mi sie nie widzialy. Jeden byl szorstki a drugi milusi ale sypaly sie kudelki i dalam sobie spokoj

Sprawdzalam na chinskim kalendarzu wychodzi mi chlopczyk

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Beczulinda ja na Twoim miejscu najpierw skonsultowałabym to zachowanie z weterynarzem... Strasznie kocham wszystkie zwierzaczki i zrobiłabym wszystko, żeby go nie oddać... Może teraz jest taki czas? Może brakuje jej witamin? Moim zdaniem nic nie dzieje się bez przyczyny... Raczej tak po prostu nie przestała Cię lubić. Na Twoim miejscu wstrzymałabym się z tym oddaniem kota... Nawet nie wiesz tak naprawdę jak zareaguje na dziecko. A może będzie zupełnie inaczej niż się obawiasz? Może daj jej jeszcze szansę... Za pol roku sprawdźcie reakcję kota na dziecko, pod mocnym nadzorem oczywiście i jeśli kot nie zaakceptuje dzidziusia, to dopiero poszukajcie mu domu...
 
Ja bym nie oddała zwierzaka bo w końcu to członek rodziny, my jak wzięliśmy szczeniaka do domu to po każdym przyjściu z pracy mało nie ryczałam taki sajgon nam robił jak sam zostawał, zresztą do tej pory jak się czegoś nie sprzątnie z oczu albo zostawi otwarte drzwi do pokoju to niszczy ale nigdy mi nie przyszło do głowy żeby go oddawać, moją Maję gryzł jak jeszcze miał mleczaki aż do krwi, płakała przez niego nie raz ale też była zdania że musimy to przeczekać i go nauczyć że tak nie można. Teraz też się zastanawiam jak zareaguje na nowego maluszka, mam nadzieję że dobrze i nie będzie trzeba nad nim pracować, jednak psa wydaje mi się łatwiej nauczyć posłuszeństwa niż kota, dlatego my zdecydowaliśmy się właśnie na takiego zwierzaka. Poczekaj jeszcze, poobserwuj, do porodu zostało jeszcze trochę czasu, a Twój kot jest wysterylizowany?
 
hajmal mi na chińskim wychodzi tez dziewczyna.
A wszystko inne na chłopaka.

Ja mam psa i kota ale on nauczone do dziecka.

[emoji170][emoji172][emoji169][emoji171][emoji170][emoji172][emoji169][emoji171][emoji170]
Lenusia 24.09.2014 [emoji254]
Mikołaj 2.10.2017 - 16t3d [emoji272]
 
TRUSKAWKI!!!!!!!! mogę jeść teraz tonami, jako owoce, serki homog....i w ogóle wszystko....
Ha! mam 29 rocznice ślubu, fakt że 6 ale może namówie męża żeby mi zrobił tort z truskawkami...phiii
A Arbuz też za mną chodzi...czekam aż będą dobre.

Dziewczyny POLECAM wszystkim kontrole u dentysty. Nie wiem czy wiecie, ale czasem w ciąży pojawiają się problemy z uzębieniem....kochane dziury...oczywiście nie wszystkie mają ten problem ale sprawdzić można. Ja z zębami problemu generalnie nie mam, a w ciąży z Lenką miałam 12 dziur! Na szczęście powstały w czasie ciąży dzięki temu zrobiłam wszystkie w ciągu 4 wizyt :)to był chyba 5 miesiąc).
Dziś wyłapałam już jedną, kurka na przedzie :/ ciekawe czy z tyłu po bokach mi coś się zaś nie porobiło.
No ale zęby jak pewnie wiecie, trzeba szybko naprawiać, bo dziadostwo ma wpływ na cały organizm bardzo wieki.
ehh jestem załamana, umówił mąż wizyte ale za 3 tyg :errr: no cóż poczekam
My mamy 30.04 6 rocznice ślubu:-)
Co do zębów to zrobilam wszystko przed ciąża wiec chyba uda się bez problemów:)
 
reklama
Ja bym nie oddała zwierzaka bo w końcu to członek rodziny, my jak wzięliśmy szczeniaka do domu to po każdym przyjściu z pracy mało nie ryczałam taki sajgon nam robił jak sam zostawał, zresztą do tej pory jak się czegoś nie sprzątnie z oczu albo zostawi otwarte drzwi do pokoju to niszczy ale nigdy mi nie przyszło do głowy żeby go oddawać, moją Maję gryzł jak jeszcze miał mleczaki aż do krwi, płakała przez niego nie raz ale też była zdania że musimy to przeczekać i go nauczyć że tak nie można. Teraz też się zastanawiam jak zareaguje na nowego maluszka, mam nadzieję że dobrze i nie będzie trzeba nad nim pracować, jednak psa wydaje mi się łatwiej nauczyć posłuszeństwa niż kota, dlatego my zdecydowaliśmy się właśnie na takiego zwierzaka. Poczekaj jeszcze, poobserwuj, do porodu zostało jeszcze trochę czasu, a Twój kot jest wysterylizowany?
Jest wysterylizowana i ona mnie w nocy gryzie odkąd pamiętam :( jak jesteśmy same w domu to nie, przyjdzie się do mnie położyć.. ona chyba jest zazdrosna o męża
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry