Hej dziewczyny, pomilczalam od ostatniej wizyty bo po pysku dostalam tymi wynikami toksoplazmozy i caly weekend przeplakalam i przedepresjowalam. Moj ginekolog polecil mi jakas pania doktor w konkretnej przychodni, wiec sie do niej zapisalam i wczoraj mialam wizyte. Nikt nie poinformowal mnie, ze to wizyta prywatna... Specjalnie nie chcialam isc prywatnie bo komplet badan na toxo w specjalnym labo to prywatnie majatek! Wiec poszlam a ona... urwana z kosmosu kobieta... O samej toksoplazmozie nie powiedziala mi ani slowa, nie zerknela na poprzednie wyniki badan tylko zlecila te same jeszcze raz i kazala zamrozic krew gdyby wyszly jednak zle... IgG o zakazeniu swiadczy wynik powyzej 30 a ja mam powyzej 650... No to kurde blade, przeca nie spadnie ten wynik w tydzien. Zla jestem niemilosiernie, ze kolejny tydzien musze czekac bez zadnych informacji i musze za to jeszcze placic jak za zboze. Odebralo mi to cala radosc na razie, stwierdzilismy, ze w trakcie ciazy kupimy tylko rzeczy potrzebne do torby a reszte dokupi maz i mija macocha jak juz urodze i wszystko bedzie ok.
Napisane na SM-T585 w aplikacji
Forum BabyBoom