Beczulinda
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Luty 2017
- Postów
- 12 929
Niby nic. Nie wiem. Ja generalnie nie lubię tego mieszkania, uważam że nie rozważnie je kupiliśmy bo akurat tak mam wtedy było wygodnie (wynajmowalismy w tym mieszkaniu 2 pokoje, na trzecim mieszkała dziewczyna i właściciel dał nam wypowiedzenie i chciał sprzedać i za namową teściowej kupiliśmy to mieszkanie.)
A teraz wiedząc że będzie dzidziuś, chcielibyśmy mieszkać w innej części miasta, bez sąsiadów patologii którzy za dnia i nocy wysuwają się od k*** i ch**** i nie wiadomo czego jeszcze. Nawet nie ma gdzie tu na spacer iść z maluszkiem.. balkon mały, nawet nie ma jak prania rozwiesić, a przy dziecku każdy mówi że pralka chodzi non stop. No... raz na jakiś czas łapie mnie dół z tego powodu. Przez to że mamy na nie kredyt możemy je sprzedać najszybciej w grudniu przyszłego roku. I tak musimy zrobić, przemęczac się jeszcze półtora roku, sprzedać to mieszkanie, za pieniądze spłacili kredyt i wtedy weźmiemy nowy kredyt na nowe mieszkanie, takie nad którym się zastanowimy i będzie się podobać nam a nie teściowej. Właśnie o to mam do niej największy żal. Wywarła nacisk i ona zachwycona tym mieszkaniem, a jak jej mąż powiedział że jak jej się tak podoba to możemy się zamienić mieszkaniami to stwierdziła że w takim małym nie będzie mieszkać.
A teraz wiedząc że będzie dzidziuś, chcielibyśmy mieszkać w innej części miasta, bez sąsiadów patologii którzy za dnia i nocy wysuwają się od k*** i ch**** i nie wiadomo czego jeszcze. Nawet nie ma gdzie tu na spacer iść z maluszkiem.. balkon mały, nawet nie ma jak prania rozwiesić, a przy dziecku każdy mówi że pralka chodzi non stop. No... raz na jakiś czas łapie mnie dół z tego powodu. Przez to że mamy na nie kredyt możemy je sprzedać najszybciej w grudniu przyszłego roku. I tak musimy zrobić, przemęczac się jeszcze półtora roku, sprzedać to mieszkanie, za pieniądze spłacili kredyt i wtedy weźmiemy nowy kredyt na nowe mieszkanie, takie nad którym się zastanowimy i będzie się podobać nam a nie teściowej. Właśnie o to mam do niej największy żal. Wywarła nacisk i ona zachwycona tym mieszkaniem, a jak jej mąż powiedział że jak jej się tak podoba to możemy się zamienić mieszkaniami to stwierdziła że w takim małym nie będzie mieszkać.