reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październikowe mamy 2017

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Jak jest wiecej niz 18mies to mozna sn, polecam bardzo! Grupe naturalnie po cesarce na fb, kopalnia wiedzy dla niezdecydowanych:)
O dzięki poczytam ale rodzilam już i sn i mialam cc, a że ja rodze duże dzieci i jestem waska w biodrach to jednak chyba wolałabym cc.[emoji29][emoji20] Ale to nie odemnie zależy [emoji19]

Dobranoc dziewczynki [emoji42]

zi139jcgzj8086ka.png

synek 08/2009, córeczka 11/2015, aniołek*09/2014
 
reklama
Ale macie zachcianki:) Ja jak mysle o jedzeniu to mi nie dobrze ale jeszcze nie wymiotowałam.
Tez jadłam krewetki 2 tygodnie temu a teraz jak sobie o nich pomyśle to az mi ciarki przechodzą.
Ogólnie to jem w miarę zdrowo bo mój mąż jest na diecie i zeby go nie korciło to kupuje tylko zdrowe produkty. A ja czasami wyskoczę na bigMaca:)
Od ponad roku pijemy tylko zwykła wodę wiec o coli, kawie czy herbacie nie ma mowy:)
A i tak na marginesie któreś z was pisały ze maja bóle głowy...spróbujcie pic dużo wody.
Mnie kiedyś non stop bolała głowa a teraz wiem ze jak mnie zaczyna bolec to zazwyczaj oznacza ze za mało wypiłam.



Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Co do porodu to nie mam doświadczenia ale mam nadzieje ze będę miała cesarkę. Strasznie sie boje tym bardziej ze jestem po operacji dolnego odcinka kręgosłupa. Zobaczymy jak to bedzie:)


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dziewczyny, które postanowiły odejść tak jak ja (lub chociażby być bardzo mało aktywne na forum) - nie chciałam tworzyć jakiegoś nurtu typu masowe "zwolnienia" z forum. Jednak nie ukrywam, że jest mi miło, że to nie tylko moje widzimisię w stylu, że jestem przewrażliwiona i w ogóle, albo że to wina hormonów itp. Ponieważ miałam takie rozkminy. Ktoś tu z Was wspomniał, że stworzyło się tutaj kółko wzajemnej adoracji. I to był strzał w 10. ;) Również o tym pomyślałam. Przez wiele lat adminowałam na kilku forach i starałam się nigdy nie dopuścić do takiej sytuacji, gdzie userzy mieliby się źle czuć, bo inni tylko między sobą nadają, mając nowych w poważaniu. Na moim forum do dnia dzisiejszego ludzie czują się dobrze, nikt nie jest wywyższany ani nikt potępiany za to kiedy dołączył do forum i kiedy zaczął się udzielać. Takie rzeczy po prostu się wynosi. Zdania nie zmieniłam nadal jest to moim priorytetem, i po prostu źle się z Wami tu na forum czułam. Nie zamierzam się więc zmuszać by Wam zaimponować lub też narzucać byście mnie zauważyli.

Ktoś również napisał, że trzeba ciągle pisać by nie zostać niezauważonym. Uważam to za dalece niestosowne, nie zamierzam się nikomu narzucać ze swoimi postami. Prosiłam o pomoc, pytałam, czytałam dziennie po 12 stron, w nadziei, że może ktoś odpowie na moje pytanie, że może ktoś udzieli mi odpowiedzi, może wesprze na duchu. Nie doczekałam się. Trudno, żyje się dalej.

Ktoś inny napisał, że czyta tylko ostatnią stronę, bo nie chce mu się wertować innych stron, jakoś nie zauważyłam. Ktoś pisał o wymiotach 5 stron wcześniej wszyscy się nad nią rozczulają na ostatniej stronie. Ktoś 12 stron wcześniej dodał zdjęcie fasolki - ochy i achy, dodałam zdjęcie fasolki - zero reakcji. Ktoś nowy napisał o czymś na przedostatniej stronie, nikt tego nie zauważył. No cóż bywa i tak. Dałyście mi po prostu odczuć, że jestem gorsza, bo nowa. Bo nie byłam z Wami od początku, w pewnym momencie zaczęłam mieć do siebie żal, że nie byłam tu od początku i to strasznie podłamało moje samopoczucie, bo gdybym była to pewnie byście tak samo mnie traktowały jak inne babeczki. Ale ktoś nade mną czuwa, wylał mi na głowę kubeł zimnej wody i powiedział: "ej mała, jesteś wyjątkowa jeśli ktoś tego nie docenia to jest kretynem ;) ". I to mnie ocuciło. Spojrzałam na to z dystansem. Kiedyś byłam tu codziennie i czytałam wszystko co się u działo, obecnie nie brakuje mi tego forum ani tym bardziej tego wątku. Nie ma czego żałować po prostu.

Nie zamierzam wylewać tu wszelkiego zła na świat. Byłam tu jakiś czas i było to jakimś doświadczeniem. Na pewno nauczyło mnie też czegoś, dlatego będę uważać na przyszłość na podobnych forach. I na swoim postaram się z ekipą rządzącą sprawić, by nie było nigdy póki będę na siłę prowadzić forum równych i równiejszych.

A Wam tak czy inaczej życzę dużo szczęścia i pozytywnych rozwiązań. ;) Nie jestem mściwa czy też pamiętliwa także pewnie wyrzucę to z siebie za jakiś czas i zapomnę o tych drobnych przykrościach. Z resztą mam wiele rzeczy do ogarnięcia w związku ze ślubem, także nie mam czasu na jak to mówi mój Ł. "na pierdoły". :D
 
Dziewczyny, które postanowiły odejść tak jak ja (lub chociażby być bardzo mało aktywne na forum) - nie chciałam tworzyć jakiegoś nurtu typu masowe "zwolnienia" z forum. Jednak nie ukrywam, że jest mi miło, że to nie tylko moje widzimisię w stylu, że jestem przewrażliwiona i w ogóle, albo że to wina hormonów itp. Ponieważ miałam takie rozkminy. Ktoś tu z Was wspomniał, że stworzyło się tutaj kółko wzajemnej adoracji. I to był strzał w 10. ;) Również o tym pomyślałam. Przez wiele lat adminowałam na kilku forach i starałam się nigdy nie dopuścić do takiej sytuacji, gdzie userzy mieliby się źle czuć, bo inni tylko między sobą nadają, mając nowych w poważaniu. Na moim forum do dnia dzisiejszego ludzie czują się dobrze, nikt nie jest wywyższany ani nikt potępiany za to kiedy dołączył do forum i kiedy zaczął się udzielać. Takie rzeczy po prostu się wynosi. Zdania nie zmieniłam nadal jest to moim priorytetem, i po prostu źle się z Wami tu na forum czułam. Nie zamierzam się więc zmuszać by Wam zaimponować lub też narzucać byście mnie zauważyli.

Ktoś również napisał, że trzeba ciągle pisać by nie zostać niezauważonym. Uważam to za dalece niestosowne, nie zamierzam się nikomu narzucać ze swoimi postami. Prosiłam o pomoc, pytałam, czytałam dziennie po 12 stron, w nadziei, że może ktoś odpowie na moje pytanie, że może ktoś udzieli mi odpowiedzi, może wesprze na duchu. Nie doczekałam się. Trudno, żyje się dalej.

Ktoś inny napisał, że czyta tylko ostatnią stronę, bo nie chce mu się wertować innych stron, jakoś nie zauważyłam. Ktoś pisał o wymiotach 5 stron wcześniej wszyscy się nad nią rozczulają na ostatniej stronie. Ktoś 12 stron wcześniej dodał zdjęcie fasolki - ochy i achy, dodałam zdjęcie fasolki - zero reakcji. Ktoś nowy napisał o czymś na przedostatniej stronie, nikt tego nie zauważył. No cóż bywa i tak. Dałyście mi po prostu odczuć, że jestem gorsza, bo nowa. Bo nie byłam z Wami od początku, w pewnym momencie zaczęłam mieć do siebie żal, że nie byłam tu od początku i to strasznie podłamało moje samopoczucie, bo gdybym była to pewnie byście tak samo mnie traktowały jak inne babeczki. Ale ktoś nade mną czuwa, wylał mi na głowę kubeł zimnej wody i powiedział: "ej mała, jesteś wyjątkowa jeśli ktoś tego nie docenia to jest kretynem ;) ". I to mnie ocuciło. Spojrzałam na to z dystansem. Kiedyś byłam tu codziennie i czytałam wszystko co się u działo, obecnie nie brakuje mi tego forum ani tym bardziej tego wątku. Nie ma czego żałować po prostu.

Nie zamierzam wylewać tu wszelkiego zła na świat. Byłam tu jakiś czas i było to jakimś doświadczeniem. Na pewno nauczyło mnie też czegoś, dlatego będę uważać na przyszłość na podobnych forach. I na swoim postaram się z ekipą rządzącą sprawić, by nie było nigdy póki będę na siłę prowadzić forum równych i równiejszych.

A Wam tak czy inaczej życzę dużo szczęścia i pozytywnych rozwiązań. ;) Nie jestem mściwa czy też pamiętliwa także pewnie wyrzucę to z siebie za jakiś czas i zapomnę o tych drobnych przykrościach. Z resztą mam wiele rzeczy do ogarnięcia w związku ze ślubem, także nie mam czasu na jak to mówi mój Ł. "na pierdoły". :D
Napisałas tu 21 postów a robisz sensacje jakbys napisała 201 i nikt ci odpowiedzi nie dał .
[emoji107]

[emoji172][emoji170][emoji171][emoji169][emoji172][emoji170][emoji171][emoji169][emoji172]
Lenusia 24.09.2014 [emoji254]
[emoji701][emoji782][emoji702]2 październik 2017 [emoji271]
10t1d [emoji235]
 
@xBUMx nie pisałam do Ciebie bezpośrednio, więc zachowaj te uszczypliwości dla siebie.
Mam prawo do własnego zdania i Ty mi raczej tego nie odbierzesz, także żegnam się. ;)
 
A ja napisałam do Ciebie - więc odpowiadam.
[emoji112][emoji112] powodzenia .

[emoji172][emoji170][emoji171][emoji169][emoji172][emoji170][emoji171][emoji169][emoji172]
Lenusia 24.09.2014 [emoji254]
[emoji701][emoji782][emoji702]2 październik 2017 [emoji271]
10t2d [emoji235]
 
Ale macie zachcianki:) Ja jak mysle o jedzeniu to mi nie dobrze ale jeszcze nie wymiotowałam.
Tez jadłam krewetki 2 tygodnie temu a teraz jak sobie o nich pomyśle to az mi ciarki przechodzą.
Ogólnie to jem w miarę zdrowo bo mój mąż jest na diecie i zeby go nie korciło to kupuje tylko zdrowe produkty. A ja czasami wyskoczę na bigMaca:)
Od ponad roku pijemy tylko zwykła wodę wiec o coli, kawie czy herbacie nie ma mowy:)
A i tak na marginesie któreś z was pisały ze maja bóle głowy...spróbujcie pic dużo wody.
Mnie kiedyś non stop bolała głowa a teraz wiem ze jak mnie zaczyna bolec to zazwyczaj oznacza ze za mało wypiłam.



Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Mój lekarz też tak mówi :) że picie dużych ilości wody pomaga na mdłości :)
 
reklama
Hej dziewczyny! :) Witam się dziś jako pierwsza! Wczoraj dość szybko poszłam spać, bo kiepsko się czułam (a jeszcze miałam wieczorem gości z kwiatkami, ale na szczęście pojechali koło 20). Ale ze mnie cham :-)

Przeczytałam kilka postów wstecz i moje zdanie jest następujące:

Uważam, że jeśli ktoś chce odejść, to przecież nikt tu nikogo na siłę nie trzyma, jest mnóstwo innych for, na których może znaleźć bratnie dusze. Myślę, że lekko nie na miejscu jest dawanie nam do zrozumienia, że jesteśmy kretynkami, bo żadna nie odpisała na kilka postów. Trzeba było po prostu zmienić forum i odejść niezauważonym, a nie wylewać tu jakieś żale i próbować wzbudzić w nas poczucie winy. Gdyby nie ten post z "kretynkami", to w moim przypadku pewnie by Ci się to udało koleżanko i po prostu byłoby mi Ciebie szkoda, że ktoś tam być może Cię ignorował. Jednak uważam, że przesadziłaś i jeśli było Ci tutaj tak źle, to trzeba było odejść bez zbędnego szumu. Poza tym, skoro tak tu u nas źle i niemiło, to po co tracisz swój cenny czas na pożegnania, które i tak nie robią na nikim wrażenia... Nie chcę nikogo obrażać, ani tym bardziej się kłócić, bo żadna nie powinna się denerwować, więc myślę, że nie ma co rozpamiętywać tej sytuacji. Ze swojej strony życzę szczęśliwego rozwiązania i powodzenia na innych forach.

A tak z innej beczki. Dziś przed 8 jadę oddać krew do badań i do lekarza. Strasznie się stresuję, przez co bardzo źle spałam...
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry