evi55
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Luty 2017
- Postów
- 247
Niewysyłałaś mi dane na priv ?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Niewysyłałaś mi dane na priv ?
więc dlatego Cię nie ma w tabelce .
ojej takiego mixa to ja nie mam ogórki kiszone też lubię ogólnie słone i kwaśneTo tak jak ja...dzis wytrabilam 1l coli bo mi sie chcialo...ogolnie jem duzo owocow i warzyw..ale kebaba pizze czy maca tez czasem pochlaniam...w niedziele np jadlam pomarancze i popijalam je kawka...a jak mi smakowaly...maz siedzial obok i sie patrzyl...
Ogorki kiszone to bym tonami wpierdzielala...
Aprzed chwila zjadlam galarete...i pozniej zagryzlam kasztankami...
My poznaliśmy się dokładnie 13 kwietnia 2013r w pracy. Zadzwonił do mnie i zapytał czy mam chłopaka. Powiedziałam że mam, bo na prawdę miałam. On na to spokojnie czy to jest chłopak czy narzeczony, gdy odpowiedziałam że chłopak stwierdził "to nie tak zle" i się rozlaczyl 5 dni później już byłam wolna i wiedziałam że to będzie coś więcej 11 mają zamieszkalismy że sobą, pobraliśmy się 13 czerwca 2015r. Więc już chwilkę razem mieszkamy.. on pracuje niemal codziennie. Wychodzi 6-7 , wraca 20-21.. codziennie do pracy bierze dwa pojemniki ryżu z kurczakiem.... od ponad roku dzień w dzień... A ja dotychczas dla siebie nie gotowalam bo mi się nie chciało.. teraz wszystko się zmieni.. boję się cieszę się że jest moja fasolka kochana, ale przeraża mnie to co będzie. Ja nie miałam nigdy do czynienia z dzieckiem, ani takim małym ani nawet trochę starszym... mam nadzieję że to będzie tak jak mówicie, że po prostu będę wiedziała co mam robić... przepraszam Was, że tu wylewam swoje żale... Ale gdzie mam.to zrobićBeczulinda to hormony ! ja przed wczoraj czułam się jak qupa i płakałam tęskniło mi się za P a jak jest przy mnie mam ochotę go zabić ...
Ja urodziłam córkę w wieku 20 lat - w wieku 20 lat wzięłam ślub co prawda cywilny ale ślub - od 18 roku mieszkam z moim P i powiem Ci , że idzie się wszystkiego nauczyć być matką , żoną , kucharką nawet teraz umie posługiwać się wiertarką i wkrętarką - więc będzie dobrze :*
Coś tam zawsze sie wymyśli ale nie ukrywam, ze czasami to już nie mam pomysłów [emoji4]Matko! to co on je
Ohoho ciekawe połączeniaTo tak jak ja...dzis wytrabilam 1l coli bo mi sie chcialo...ogolnie jem duzo owocow i warzyw..ale kebaba pizze czy maca tez czasem pochlaniam...w niedziele np jadlam pomarancze i popijalam je kawka...a jak mi smakowaly...maz siedzial obok i sie patrzyl...
Ogorki kiszone to bym tonami wpierdzielala...
Aprzed chwila zjadlam galarete...i pozniej zagryzlam kasztankami...
My poznaliśmy się dokładnie 13 kwietnia 2013r w pracy. Zadzwonił do mnie i zapytał czy mam chłopaka. Powiedziałam że mam, bo na prawdę miałam. On na to spokojnie czy to jest chłopak czy narzeczony, gdy odpowiedziałam że chłopak stwierdził "to nie tak zle" i się rozlaczyl 5 dni później już byłam wolna i wiedziałam że to będzie coś więcej 11 mają zamieszkalismy że sobą, pobraliśmy się 13 czerwca 2015r. Więc już chwilkę razem mieszkamy.. on pracuje niemal codziennie. Wychodzi 6-7 , wraca 20-21.. codziennie do pracy bierze dwa pojemniki ryżu z kurczakiem.... od ponad roku dzień w dzień... A ja dotychczas dla siebie nie gotowalam bo mi się nie chciało.. teraz wszystko się zmieni.. boję się cieszę się że jest moja fasolka kochana, ale przeraża mnie to co będzie. Ja nie miałam nigdy do czynienia z dzieckiem, ani takim małym ani nawet trochę starszym... mam nadzieję że to będzie tak jak mówicie, że po prostu będę wiedziała co mam robić... przepraszam Was, że tu wylewam swoje żale... Ale gdzie mam.to zrobić
Z tym jedzeniem to jest tak że ja po prostu nie jestem przyzwyczajona, od jakiegoś czasu nie jadłam też mięsa ale teraz znowu zaczęłam oczywiście mało mi wchodzi ale jednak coś tam zjem, to trochę jak z artystą który nigdy nie powiesi w swoim domu tzw. bubla z allegro bo ma na ten temat wyrobione zdanie, ja mam takie zadanie na temat jedzenia i ogólnie używania chemii np. lub leków które są często zbędne bo wysyarczy zmienić dietę i np użyć jakiejś firmy terapii itd. Ja z Tych sreko- Eko jak to jedna z moich bylych koleżanek określiła i kiedy się dowiedziała ze nie szczepię swoich dzieci postanowiła usunąć mnie z grona znajomych. Trochę się nagadalam.To tak jak ja...dzis wytrabilam 1l coli bo mi sie chcialo...ogolnie jem duzo owocow i warzyw..ale kebaba pizze czy maca tez czasem pochlaniam...w niedziele np jadlam pomarancze i popijalam je kawka...a jak mi smakowaly...maz siedzial obok i sie patrzyl...
Ogorki kiszone to bym tonami wpierdzielala...
Aprzed chwila zjadlam galarete...i pozniej zagryzlam kasztankami...
Wszystko będzie dobrze, z dzieckiem działa się instynktownie i każda kobieta to chyba ma. Na początku jest strach a później jest to tak naturalne jak jazda samochodem.My poznaliśmy się dokładnie 13 kwietnia 2013r w pracy. Zadzwonił do mnie i zapytał czy mam chłopaka. Powiedziałam że mam, bo na prawdę miałam. On na to spokojnie czy to jest chłopak czy narzeczony, gdy odpowiedziałam że chłopak stwierdził "to nie tak zle" i się rozlaczyl 5 dni później już byłam wolna i wiedziałam że to będzie coś więcej 11 mają zamieszkalismy że sobą, pobraliśmy się 13 czerwca 2015r. Więc już chwilkę razem mieszkamy.. on pracuje niemal codziennie. Wychodzi 6-7 , wraca 20-21.. codziennie do pracy bierze dwa pojemniki ryżu z kurczakiem.... od ponad roku dzień w dzień... A ja dotychczas dla siebie nie gotowalam bo mi się nie chciało.. teraz wszystko się zmieni.. boję się cieszę się że jest moja fasolka kochana, ale przeraża mnie to co będzie. Ja nie miałam nigdy do czynienia z dzieckiem, ani takim małym ani nawet trochę starszym... mam nadzieję że to będzie tak jak mówicie, że po prostu będę wiedziała co mam robić... przepraszam Was, że tu wylewam swoje żale... Ale gdzie mam.to zrobić