Hajmal może faktycznie mąż ma rację? MoŻe faktycznie chciał Cię nastraszyc, żebys naprawdę leżała? Mam nadzieje, że w poniedziałek usłyszysz coś dobrego :-)
Może to i lepiej, że w szpitalu, bo w domu sama wiesz jak jest... tu coś podać, tu dziecku pomóc, tu tylko pranie wstawić... Synkowi krzywda napewno się nie stanie.
Może wreszcie znów do Twojej teściowej dotrze, że Ty naprawdę nie możesz się denerwować i masz leżeć... Może dopiero zda sobie sprawę z tego, że sytuacja jest naprawdę poważna... strasznie Ci współczuję, że musisz przez to wszystko przechodzić, ale musisz wierzyć, że będzie dobrze. BO BĘDZIE! :-)
Może to i lepiej, że w szpitalu, bo w domu sama wiesz jak jest... tu coś podać, tu dziecku pomóc, tu tylko pranie wstawić... Synkowi krzywda napewno się nie stanie.
Może wreszcie znów do Twojej teściowej dotrze, że Ty naprawdę nie możesz się denerwować i masz leżeć... Może dopiero zda sobie sprawę z tego, że sytuacja jest naprawdę poważna... strasznie Ci współczuję, że musisz przez to wszystko przechodzić, ale musisz wierzyć, że będzie dobrze. BO BĘDZIE! :-)