reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październikowe Mamy 2010

reklama
Hej, Kochane:-).
Dziękujemy jeszcze raz wszystkim za życzenia :***
U nas w tym roku "wyścig wigilijny" z moją mamą jak zwykle wygrany ;-):-D.Zawsze, gdy nie mogliśmy być u Rodziców na Święta, to gdy po kolacji dzwoniliśmy z życzeniami, oni nawet jeszcze nie zaczynali (z reguły mama, tato i siostry do pomocy;-):-D)- a ja sama i jakoś na czas się ogarniałam.W tym roku sis odgrażała się, że pojada z druga siostrą w niedzielę wieczorem, by w Wigilię od rana zacząć pomoc przy szykowaniu, by się wyrobić na czas.No, ale my bylismy już dawno po kolacji, prezentach , już zagraliśmy 3 rundki w Skip-Bo, już butelka Liebfrau na ukończeniu, gdy dostałam smsa "My już po kolacji:-p, a Wy?" .Hehe, znów byłam pierwsza.To już taki żart rodzinny:-D.
Na wigilię przygotowałam barszczyk z uszkami, dwa rodzaje pierogów,rybę smażona i po grecku, śledzika marynowanego (nie wyszedł mi za bardzo:no::cool::sorry:) i paszteciki z kapustą i grzybami.Deseru nie było, bo chłopaki zapomnieli mi masy makowej kupic, a tu nie ma...nic to,przeżylismy to jakoś;-):-D- i tak jedzenia tyle, ze choć starałam się zrobić tylko na kolację, to i tak zostało.
Amelka dostała od nas kuchenkę z wyposażeniem (oraz swiatłem i dźwiękiem:baffled::-D).W ogóle cała przejęta odświętną sukienką w choinki, braćmi itd.Znów cały dzień grzeczna jak myszka była.A gdy po kolacji podrzucilismy prezenty pod choinkę i poszłam ją zawołać, ze Mikołaj był i przyniósł prezenty, to od razu ubrała się w swoja czapkę mikołajową i przybiegła.Jaka radość była:tak::-):happy::-D.Dzięki temu mogliśmy potem spokojnie pograć w Skip-Bo,bo taka zaaferowana była swoimi prezentami, ze w ogóle nie chciała nic innego robić, tylko się bawiła .Ogólnie super:-).Cieszę się, że całą rodzinkę miałam przy sobie, ze było wesoło, miło, że wszyscy szczęśliwi i zadowoleni:-):tak:.
Buziaczki :***( ...i mam małą nadzieje, że nie tylko ja się będę tu udzielać;-):-D)
 
hello kochane kobietki;)
My dziś siedzimy sobie w czwóreczkę w domku.Wczorajsza wigilia była u moich rodziców- jak zawsze nastrojowo i sympatycznie.Dziewczynki szalały- nie mówiąc ile dostały prezentów.Dziś jak nigdy pospały do uwaga 9.30.:szok:Ale to dlatego że wczoraj poszły spać o 22.00
dziś mają czas na zapoznanie się z nowymi zabawkami- furrorę robi tablica magnetyczna do pisania pisakami.
Jutro jedziemy na obiad do moich rodziców- i będzie już po świętach
Pozdrawiam was serdecznie :-)
Jak miło że odezwały się mamusie które dawno tu nie zaglądały- co u was kochane?
 
Helou!
To i ja się pokazuję. Wczoraj najadłam się okropnie. W sumie nic wielkiego nie robiliśmy, bo ja grzybową i rybę smażoną, a mąż prawie 100 pierogów z kapustą i grzybami. Do tego kupne uszka. Wieczorem zrobiłam jeszcze ciasto. A teraz siedzę sobie sama, bo mąż z dzieciakami wybyli o teściów, bo teść miał wczoraj imieniny.
Dzieciaki z prezentów ucieszone. ;-)
 
Joli taaaak się wczoraj objadłam, że się nie zmieściłam. ;-) A tak na poważnie to się nie zmieściłam, bo 5 osób jechało. Nasze auto w naprawie, drugie tak się sypie, że chyba niedługo przywita się ze złomiarzem. Mąż zabrał dzieciaki i moich rodziców. A jak tak tu sobie sama siedzę i czyham na kogoś z kim można np. przez skype pogadać. Niedawno skończyłam z Elizą. :-)
 
Melduję się i ja w ten Świąteczny Wieczór, przejedzona wraz z Maluszkiem, który daje dziś popalić w brzuchu. Chyba z nadmiaru jedzenia, pysznego jedzenia. Wigilia u teściów minęła tak szybko, i wcale się na niej nie przejadłam. Udało się nam jeszcze odwiedzić moich rodziców, by złożyć sobie życzenia z nimi i resztą rodzinki. Dziś od rana u rodziców moich urzędowaliśmy. Po obiedzie brat zabrał dzieciaki swoje i Oliwię do siebie więc posiedzieliśmy jeszcze z rodzicami i Sister. Anulka jest słodziutka, po prostu boska :-) Przed 19 wróciliśmy do domu. Mąż właśnie czyta Oliwii bajki przed snem, dziś miała ogrom wrażeń więc mogą być problemy z zaśnięciem tak jak wczoraj i w nocy, gdzie wstawałam do niej z 3 razy. A niby dyżury miały mnie omijać.... Mąż jeszcze zaprosił sąsiada na %, a ja miałam sąsiadkę odwiedzić ale nie wiem czy dotoczę się do Niej na górę. Jest mi z deczka niedobrze i szykuje się rozmowa z muszlą...Buziaki dla Was Wszystkich. Ogromnie się cieszę, że odezwały się Mamusie, których sto lat tu nie było :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry