Mega gratulacje dla Renatki:-):-):-)
A to prezent sobie sprawiła pod choinkę:-)- najlepszy, jaki można było
.Niech rośnie śliczny,mądry i zdrowy :***
Elona- tak, w końcu jednak byłam zadowolona , nie było tak źle
;-).No i zobaczyłam, jak ta gra wygląda
.
My wczoraj, ku zachwytowi Amelki, ubraliśmy wreszcie choinkę. Była pod takim wrażeniem, że do 22.00 szalała i nie mogła zasnąć.A i teraz przez sen "Min-Kołaj" gada
.
W ogóle to wczoraj zareagowała na braci rykiem- nie pamiętała ich już:-(...A jak już przywykła, to i tak była taka onieśmielona, że prawie się nie odzywała, no i w ogóle była tak grzeczna cały dzień, że w szoku byliśmy
.Po śniadanku pojechaliśmy do miasta na drobne zakupy- fajnie było, bo na deptaku orkiestra jazzowa grała świąteczne piosenki, poprzebierani w zabawne kostiumy (bałwanek, Mikołaj, renifer i nie pamiętam, co tam jeszcze).Amelka miała radochę.I wszystko fajnie, gdyby nie to ziiiimno
.A dzisiaj wiatr ma do 80km/h dochodzić.
A ponieważ na dziś szaleństwo w kuchni zaplanowałam, pieczenie, gotowanie itd, to przechlapane, że towarzystwa z Niunią na dwór wygonić na jakiś spacer nie mogę.No, nic, jakoś damy radę.I mam nadzieję, że nawet może uda nam się na 10 minut razem nad morze wyskoczyć, popatrzec na sztorm
.
Teraz chyba już wstawię szynkę, niech się piecze i jakoś zaplanuję sobie "grafik " , by to pichcenie w miarę sprawnie mi poszło, by się nie miotać w tej kuchni do północy
.
Miłego dzionka Wam wszystkim i mam nadzieje, że jeszcze tu będziecie zaglądać :***