reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe Mamy 2010

Witajcie dziewczyny,
troche mnie nie bylo ale czasu mam naprawde malo bo musilam czesciowo wrocic do pracy a moj maluczek z niania. A nadodatek starszy syn od 2 tyg ma zapalenie krtani i nie wiem juz sama czym mam juz to leczyc. Ale mam inny problem. Czy wasze dzieciaczki mialy taki moment ze nie chcialy nic jesc? Moj jest na mm i od 2 dni je naprawde malo. dzis np zjadl o 3 cale 120 pozniej o 9 tez 120 i o 12. i tyle jedzenia o 15 juz zjadl tylko 30 pozniej 60 i sama juz nie wiem co sie dzieje. moze to jakas oznaka zblizajacej sie choroby? bardzo sie martwie. :(
czytam was czesto ale po calym dniu nie zawsze mam sily pisac co mam nadzieje wybaczycie :zawstydzona/y:
my jutro juz 2 miesiace konczymy ile dziecko powinno zjadac wtedy?
z gory dziekuje za pomoc
 
reklama
malduje sie wieczornie:))) dzis jak wylacze kompa to pojawie sie w srode wieczorem dopiero,bo wtedy mi podlacza kablowke i net.dom spakowalam sama w calosci, zostalo kilka rzeczy ale to juz pikus, ugotowalam wiadro dobrego sosu do ryzu dla przeprowadzajacych zeby zjedli na cieplo posilek, gonilam dzis jak pomerdana a plecy mi zdychaja doslownie. jutro rano maz zawozi mniz z dzidzia do mamy to wtedy odpoczne dopiero od tego i naladuje akumulatory na rozpakowywanie i porzadek- az sie boje bo w niektore kartony nawalilam rzeczy jak lecialo... jezzzzzzuuuuu juz nie moge:p
za to Leane jest agentka-chce niby spac, zanosze do lozeczka, a chwile slysze HAJ i ide zaniesc jej smoczek ona go nie chce tylko rechocze:))))) rece opadaja, dopiero mowie powazna mina : skarbie chcialas lulu to spij a nie nabijaj sie z mamusi" a ona nagle powaznieje i za chwile hiiiiiiiiiiii!!!!!!!!!! ale mimo to zasypia. w poniedzialek za to zwariowany dzien bo poza rozpakowywaniem do skutku to rano tata wyjezdza do PL , potem o 11h przychodzi facet zmienic nam zamki, o 11.15 baba ze spoldzielni nas przywitac przyjdzie w nowym lokum, a w miedzyczasie jeszcze kurier z lozeczkiem leane:)))totalny odlot! kiedy ja choinke ubiore albo kupie prezenty?? gonitwa mnie czeka do samych swiat.

poza tym leane od jakiegos czasu przestala krzyczec przy ubieraniu rekawow:))))) jak lezy gola cala to sie smieje za to z kapieli mi wylazic nie chce i kwiczy jak wyciagne z wody- nauczylam ja sie bawic w wodzie -trzymam ja pod glowka i pleckami i jezdze po wanience a ona cala higihihi:)))
 
Przeżyliśmy!!!

Informuję, że ja i mój Syn przetrwaliśmy pierwszą samotną noc, bez Tatusia, który oddaje się 24h służbie ojczyźnie :-)
Siniaki-0, zwichnięcia/ złamania-0, pobudki-2, zabrudzone pampersy-4.

Pozdrawiamy :-)


...W ciężkich chwilach myślałam o dawidowe :-)
 
sugar mój jutro się oddaje ojczyźnie na 24h to już dziś poleciał zakupy zrobic i obiad ma ugotować na 2 dni czyt. gołąbki. I w sylwestra tez będzie z ojczyzną :-(
 
sugar gratulacje! :-)
a już myślałam, że się wszystkie pogubiły i nie dotarły w nowe miejsce naszego wątku ;-)
a ja dzisiaj w nocy jak mały się przebudził (a już od jakiegoś czasu ładnie przesypiał noce) to stwierdziłam, że spróbuje dać mu smoczek i może uśnie bez jedzenia, bo gdzieś przeczytałam ostatnio, że to nie musi koniecznie chodzić w nocy o jedzenie, więc dałam mu smoczek i faktycznie usnął i spał do 7:00 jak to ma w swoim zwyczaju :-)
natomiast popsuła nam się suszarka, więc koniecznie muszę biec po nową, bo w dzień to bez niej ani rusz ;-)
 
o, jesteśmy przeniesione :-)


a ja dziś wybywam pierwszy raz na pół dnia sama, bez Dziuba, który zostaje ze swoim tatkiem. :-) Ciekawe, jak będzie. Plan: wielkie ciuchowe zakupy :-)
 
reklama
Przeżyliśmy!!!

Informuję, że ja i mój Syn przetrwaliśmy pierwszą samotną noc, bez Tatusia, który oddaje się 24h służbie ojczyźnie :-)
Siniaki-0, zwichnięcia/ złamania-0, pobudki-2, zabrudzone pampersy-4.

Pozdrawiamy :-)


...W ciężkich chwilach myślałam o dawidowe :-)

Gratuluję!

o, jesteśmy przeniesione :-)


a ja dziś wybywam pierwszy raz na pół dnia sama, bez Dziuba, który zostaje ze swoim tatkiem. :-) Ciekawe, jak będzie. Plan: wielkie ciuchowe zakupy :-)

Ja też się ucieszyłam z przenosin;-).Życzę udanych zakupów:-)

U mnie noce są fajne, bardziej nieprzewidywalny Olek jest w dzień.
A wczoraj skończyło się na 14 karmieniach. Ufff.

14 karmień? Szok:szok::szok:
U mnie nocki też super. I podobnie,w dzień jest różnie. Dzisiaj np. Franek już zaliczył jedną,prawie godzinną drzemkę i teraz też właśnie zasnął(ciekawe na jak długo).
 
Do góry