reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe Mamy 2010

zadzwonię ale naprawdę nie wiem czy to coś da i boję się panicznie .. :(
Mój mąż jest załamany poprostu się załamał .. boję się też ze przez to wszystko straci robotę bo naprawdę nie idzie do niego dotrzeć .. Co się dzieje ..............
A pism takich nie ma poprostu chyba bo nic nie mogę znaleść i mimo gdybym nawet to wysłała oni nie muszą nawet odpowiedzieć i mogą sprawę skierowac do egzekucji to wyczytałam na forum prawnym już ...
 
reklama
Dziewczynki trzymam kciuki za wizyty.
Efcia tobie już życze Olka w ramionach :) bo suwaczek jest przepiekny :) u mnie dzis 37 tydzien wiec jeszcze 3 dłguie tygodnie.
Rzutka zazdroszcze :) i pisz co tam i jak tam u Ciebie
Sparr dziewczyny maja racje dzwoń jak nie masz możliwości pojechać i proś błagaj ,żebyście mogli nadal w ratach płacić. Powiedz ,że jestes w ciazy i ze na czasie bedziesz rodzic. Ty nie mozesz sie teraz tak denerwowowac i musisz myslec pozytywnie.
Kasis wracaj szybciutko do zrówka. Jesli chodzi o rozmowe z mezem to u nas tez róznie bywa. W ciagu dnia przez telefon sie wygadamy na maxa , potem wraca do domku i jak jest zmeczony to tylko gapimy sie w tv , a jak ma ochote gadac to gada. Ale raczej opowiada jak jest zadowolony lub wsciekly. A tak to sie nic nie dowiem co czasem mmnie irytuje i czasem sie go czepiam. Najgorsze jest to ,ze czesto duzo rzeczy sie dowiaduje jak sie w wiekszej grupie spotykamy , to wtedy on ma tyyyyyle do powiedzenia i potem jak wracamy do domku to mu oczywiscie susze glowe hahhahha.
No nic dziewczynki zmykam i czekam na wiesci co tam u Was.
 
Wierze że jest ci ciężko ale skoro on nie potrafi tego załatwić musisz wziąść się w garć i myśleć pozytywnie. Zadzwoń powiedz dokładnie jaka jest sytuacja , tam też pracują ludzie mający jakieś uczucia i jak powiesz szczerze to może pomóc. Czekam na wiesci i trzymam kciuki
 
zadzwonię ale naprawdę nie wiem czy to coś da i boję się panicznie .. :(
Mój mąż jest załamany poprostu się załamał .. boję się też ze przez to wszystko straci robotę bo naprawdę nie idzie do niego dotrzeć .. Co się dzieje ..............
A pism takich nie ma poprostu chyba bo nic nie mogę znaleść i mimo gdybym nawet to wysłała oni nie muszą nawet odpowiedzieć i mogą sprawę skierowac do egzekucji to wyczytałam na forum prawnym już ...

Sparrow, no oczywiście, że są takie pisma!!! Tu masz przykład (chociaż zaznaczam, że chodzi o coś ZUPEŁNIE INNEGO, niż u Ciebie - to odwołanie ws. niepłaconego ubezpiecznia, które się przedawniło), ale to ma być na dowód dla Ciebie, że istnieją tego typu pisma!!!! http://www.rzu.gov.pl/files/853__34...ieczenia_komunikacyjne__na_zycie__mienia_.doc
Musisz po prostu napisać "odwołanie od wezwania do zapłaty".
Szukaj do skutku, albo pisz z głowy - my Ci tutaj w miarę mozliwości w razie czego pomożemy zredagować.

Muszę już lecieć.
:-*
 
o 9 będę dzwoniła ale sraczki dostałam normalnie .. nie myślcie xle o moim męzu - on jest cudowny ale młodyy był jak zaczęliśmy wspólne życie i od początku problemy ... głupki z nas były bo wierzyliśmy że wszystko się jakoś ułoży .. a tu choroby przyszły i wgóle... rodzina jego się odsunęła bo oni to patrzą ino żeby coś skorzystać a nie pomagać .. moja teściowa mnie nie nawidzi zawsze miała pretensje o to że razem jesteśmy - nawet jak Nati był w szpitalu to nie odwiedziła ani nie zadzwoniła .. miała to gdzieś..... a mogliby pomóc i nie chcą.
Nie wiem skąd wziąć kasę - koleżanki się złożyły i wyszło ponad 1000zł które wpłacaliśmy na ten dług 2 miesiące temu potem jeszcze 100zł wpłaciłam i myślałam że windykacja to potrzyma jeszcze i powoli będzie się spłacało a tu nagle takie coś ... nie ma mi kto już pomóc, moje znajome te co pomogły tez nie mają za wiele niestety :( Już mi nikt nie pomoże więcej bo nie ma skąd.
 
dziwne, że facet w takiej sytuacji się załamuje i zostawia sprawę na głowie ciężarnej żonie, no, ale cóż... w każdym razie nie załamuj się! tylko szukaj rozwiązania, musi jakieś być!
powodzenia na wizytach dziewczyny. ja byłam na pobraniu krwi, teraz pozostaje czekać do popołudnia na wyniki badań...
ciekawe jak tam rzutka;)
 
Rzutka skąd się wie że odeszły wody (wiem mam juz dziecko ale ono urodzone w 34tc i to przez cc) :)
z tego co mi wiadomo, a nie mam doswiadczenia, to jest takie chlup i duzo wody, ale moga sie tez saczyc powoli, poporstu nie da sie tego nie zauwazyc, sa tez babki, ktorym wody nie odchodza, dopiero na porodowce jak im przebija

Rzutka szybkiego i bezbolesnego czekamy na info

Efa dziekuję ale to we Wrocławiu kancelaria nie mam jak tam pojecchać abolutnie ... tylko wysyłać mogę pismo a nie wiem jakie i co ja mam pisać wogóle?
Tam pisze ze przejęli ten dług i trzeba całość wpłacić do 25go albo idzie to do komornika .. więc taka kancelaria chyba nie bawi się w jakieś raty .. szukam i szukam na necie i nic nie mogę znaleść .....

sparrow zapytam sie meza jak wroci z pracy co mozesz zrobic i jak, tylko pewnie bedzie potrzebowal wiecej info, wiec na priva sie odezwe, glowa do gory nie jestes sama, z tego co wiem wysyla sie takie pisma, zeby postraszyc dluznika,

czy wy tez tak macie, jak czytam opowiesci z porodowek to normalnie rycze jak bobr ze wzruszenia
 
Sparr naprawdę ci współczuję, ale najgorsze jest załamywanie rąk to w niczym nie pomaga, dzwoń ,próbuj!!!trzymam kciuki!!!

Sarisa ja tez czasami dowiaduje sie ciekawych rzeczy jak jesteśmy w grupie ,nie zawsze ale się zdarza:(jestem jednak dobrej mysli , musimy być nastawieni pozytywnie:))))przede wszystkim ja muszę się nastawić na większy entuzjazm życiowy hehe a nie tylko być smutasem i marudą.
 
reklama
no i to koniec wogóle nie chcieli ze mną rozmawiać - wszystko jest napisane w tym piśmie i mamy to zapłacić
Dziewczyny życze wam powodzenia i ja nie wiem .. nie wiem ... chyba się powieszę naprawdę nie mam sił już nikt nie może mi pomóc pa
 
Do góry