Generalnie to najlepiej popytać w przychodni. Ja akurat chciałam w innej niż ja jestem, bardziej pod rejon. I się bardzo zdziwiłam, że pani położna przychodzi już wcześniej i jak ktoś nie chodzi do szkoły rodzenia to może dużo rzeczy się dowiedzieć. Przede wszystkim o kąpaniu, prawidłowym oddychaniu, karmieniu piersią,co zabrać do szpitala itp.
I oprócz tego jeszcze sobie posłuchałyśmy tętna małej)
I co ciekawe mówiła, że jak one juz przychodzą to też wystawiają kwitki do becikowego i nie trzeba za swoim ginem latać
Ja się cieszę bo mój na wszystkich zajęciach szkoły nie był, a tak przynajmniej się jeszcze czegoś dowie.
Sparrow doczytałam właśnie co ci się przytrafiło. Głupi lekarz i tyle, jak nie wie i jest nie douczony to nich się doszkoli. Cymbał.
A i okazało się, że muszę pamiętać o wyniku na paciorkowca bo to ważne. Podczas porodu jakieś coś dają, żeby dziecku nic nie było. I już wynik włożyłam do karty ciąży żeby nie zapomnieć.