reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe Mamy 2010

Kahaa bardzo dziekuje za informacje :))) znalazlam sobie juz w necie i jest tak jak piszesz.
Tak sie zastanawiam ze poprosze zeby dali domiesniowo a pozniej sama bede podawac VITA K+D od 8 doby.

Lozeczko maz mi wczoraj rozozyl :))) stoi ale nic nie zakladam (chodzi mi o posciel). Przykrylam pledzikiem z IKEA i na razie niech sie wietrzy. Nawet udalo mi sie zaadoptowac cos na ksztalt komody dla malej! Sama jestem zaskoczona jak sie udalo nam wsicnac to wszystko do naszej sypialni.... Co prawda kolorystycznie to hmmmm srednio ale jak sie przeprowadzimy do wiekszego domu to bede szalec i urzadzac pokoik dla Maji.
Po tych wczorajszych sprzataniach szopy tak sie zmeczylam ze wieczorem mnie bolal dol brzucha....przestraszylam sie i dzis totalne lenistwo. Juz nie bede tak szalec teraz tylko pranko i prasowanko ale o planuje na pazdziernik no moze koniec wrzesnia:))))
Generalnie odliczam dni ile mi jeszcze zostalo chodzenia do pracy ehhhhhhhh ja juz chce leniuchowac!!!
 
reklama
Co do ubezpieczenia, to ja się trochę "wycwaniłam". Mam ubezpieczenie już lika lat, a teraz, jak się dowiedziałam,że jestem w ciąży, to podpisałam w pracy kolejne ubezpieczenie grupowe (z okrezem karencji 6 miesięcy). Dostanę z ubezpieczenia jakieś 5000 zł (łącznie z jednym becikowym):-)

No Emiliab niezła sumka Ci wyszła. Ja właśnie mam ubezp. grupowe w pracy, okres karencji już daaaaaaaawno minął, nawet nie wiedziałam że jest.
Natolin jak się macierzyńskie skończy to będziemy dostawać "niezłą" kasę na wychowawczym, nawet nie wiem ile teraz dają ale domyslam się w jakich okolicach. Szkoda gadać. Polska..
 
Co do ubezpieczenia, to ja się trochę "wycwaniłam". Mam ubezpieczenie już lika lat, a teraz, jak się dowiedziałam,że jestem w ciąży, to podpisałam w pracy kolejne ubezpieczenie grupowe (z okrezem karencji 6 miesięcy). Dostanę z ubezpieczenia jakieś 5000 zł (łącznie z jednym becikowym):-)

to ja tez tak mam tylko okres kadencji u mnie konczy sie 30 wrzesnia.
 
Ale zastanawia mnie jeszcze inny fakt. Dlaczego 6 lat temu, jak rodziłam Jakuba, nikt nawet słowem nie wspomniał o witaminie K? Nie wiedziałam co to takiego i nie podawałam, a karmiłam syna 10 miesięcy....

Dlatego, że zalecenie suplementacji wit. K w Polsce u dzieci pojawiło się ok 2-3 lata temu, wcześniej nie było odpowiednich badań, tzn zgodnie wszyscy twierdzili, że wcześniaki i dzieci z mniejszą masą urodzeniową były bardziej narażone na powikłania z powodu jej niedoboru, u tych dzieci powikłania pojawiały się zazwyczaj szybko i były jeszcze w szpitalu, poza tym one z racji choćby tego wcześniactwa były w szpitalu dłużej niż dzieci donoszone, objawy obserwowało się najczęściej jeszcze na oddziale, była więc na miejscu "grupa badawcza" którą można było ocenić i na jej przykładzie wysunąć wnioski, że dana grupa dzieci jest bardziej narazona. Noworodki donoszone wychodziły do domu po kilku dniach a jesli coś zaczynało się dziać trafiały już nie na położnictwa i sasiadujące z nimi neonatologie tylko na oddziały pediatryczne. U jednych były objawy łasgodniejsze np krwawienie ze śluzówek u innych bardzo poważne jak wylew krwi do mózgu który jest późnym powikłaniem niedoboru wit. K i czesto wystepuje dopiero w ok 12 tygodniu zycia. Trzeba było dojść do tego dlaczego tak się stało, co było przyczyną, jak już doszli że niedobór wit. K trzeba było znaleźć przyczyne tego niedoboru i tu zanim ją znaleźli i połączyli to z karmieniem piersia znów troche zeszło. Wiele dzieci kosztowało to zycie lub przynajmniej jego komfort bo po wylewie wiadomo jak jest. Po prostu jedne miały więcej szczęścia inne mniej.

Onesmile mi też było strasznie ciężko przestawić się na leżenie na kanapie, zwłaszcza że pierwsze zalecenia to było leżeć i wstawać jedynie do WC + max 10 min prysznic, ale wizja porodu w 22tc skutecznie mnie zmotywowała żeby jednak się „kanapować”. Potem, w miare upływu czasu i tego jak wyniki kontroli szyjki były coraz lepsze a bóle i twardnienia podbrzusza ustały zaczęłam sobie coraz więcej luzu dawać. Teraz staram się, żeby te 6 godz. leżenia w ciagu dnia było ale wychodze na zakupy, dłuższe spacery, odkurzam, myje podłoge bo bym zwariowała chyba.

Dawidowe ja też wole jak jest chłodniej bo te duchoty to mnie już wykańczały. Teraz mam więcej energii i samopoczucie nieporównywalnie lepsze. Z prania to mi zostały rzeczy które schną najdłużej – ochraniacze do łóżeczka i pikowany pled dla małego ale czekam z tym bo mam dostac jeszcze jakiś kocyk i wszystko wrzuce do pralki już razem, mam nadzieje że jakoś wyschnie. A normalnie pranie to u nas raczej często bo mój M ma nawyk zakładania na siebie np. kilku koszulek w ciagu dnia i po 15 min spaceru z psem ta koszulka już jest wg niego do prania. Może jak będzie miał więcej obowiązków po przyjsciu Franka na świat to troche się opanuje z tym praniem bo nie będzie miał na tyle czasu żeby się bawić w to swoje prasowanie z głębokim namaszczeniem….

Jak już te ochraniacze i pledy/kocyki upiore to przygotuje dla M „zestaw startowy” zapakowany żeby ubrał łóżeczko jak będziemy już wychodzić bo u nas kurzy się niemiłosiernie, jednego dnia umyje podłoge a następnego pod światło już widać warstwe pyłu, no ale parter, Kraków…

Dziulka ja też mam taka kolekcje butelek…kupiłam tylko 2 a reszte mi znajomi poprzynosili bo każdy kto w odwiedziny to chciał z jakąś pierdołką wpaść i nie wiem czy się umawiali czy jak ale mam butelek 8 i to wszystkie małe, albo może założyli że mój temperament nie będzie w parze z karmieniem piersią bo mnie nerwowo rozniesie dziecko wiszące cały dzień na cycku i stąd ten pomysł butelkowy im wpadł do głowy, ale to już by chociaż się tak umówili żebym pełną „rozmiarówke” miała a nie wszystkie małe :)

Margerrita mnie te orzechy zaintrygowały, gdzie to się kupuje?

Co do pampersów to mi się wydaje że na początku jak tak często trzeba zmieniać to mogą być jakieś Rossman czy cos podobnego bo idzie tego strasznie dużo, a jak już maluch nie potrzebuje tak często zmiany to faktycznie lepiej np. pampersy bo chłonność zupełnie inna i komfort dziecka na pewno też, jak ma być w tym pampie 4 godz a nie 2. ja początkowo będę próbowała wszystkich, jeszcze musze dokupić Dada i Bella Happy i będzie cały przegląd w domu :)

Co do ubezpieczenia to nie wiem ile dostane ale ubezpieczona jestem, musze M do kadr na zwiady posłać.


Łóżeczko skręcone ale w godzinach późno wieczornych a co za tym idzie został syf do posprzatania bo jeszcze troche przestawiania było a już wieczorem się tłuc nie chciałam bo za ścianą mamy maluszka. Jak doprowadze sypialnie do ładu to fotki wyrka wrzuce. Moje prasowanie wciąż nade mną wisi, już to dzis zrobić musze bo od miesiąca sie za to biore...
 
No Emiliab niezła sumka Ci wyszła. Ja właśnie mam ubezp. grupowe w pracy, okres karencji już daaaaaaaawno minął, nawet nie wiedziałam że jest.
Natolin jak się macierzyńskie skończy to będziemy dostawać "niezłą" kasę na wychowawczym, nawet nie wiem ile teraz dają ale domyslam się w jakich okolicach. Szkoda gadać. Polska..

Tzw.zasiłek wychowawczy przysługuje,jeżeli masz prawo do rodzinnego. Wtedy, oprócz rodzinnego na dziecko lub dzieci dostaniemy zawrotną sumę 400 zł:szok::no:.

Lolisza dziękuję za wyjaśnienie ws.wit.K. Wiedziałam,że na ciebie można liczyć;-).
 
Emilia dzięki za wyjaśnienie dotyczące zapłaty za wychowawczy. Ja na pewno mogę o tym zapomnieć, bo kwota jaka musi przypadać na członka rodziny jest strasznie niska.
Lolisza a myślałam, że już zobaczę Wasze łóżeczko.
Dorisday co tam w nocy się działo u Ciebie? U mnie było ok oprócz tego, że po 7.00 syn mnie obudził.
Emilia, Dawidowe niezłą sumkę z ubezpieczenia dostaniecie. Że też ja nie pomyślałam o dodatkowym ubezpieczeniu.
Smoniq nie szalej tak z tymi porządkami.

U mnie wczoraj było malowanie i ...
... brakło farby. Mam nadzieję, że uda się dokupić, bo w okolicy nie ma. Mąż poprosił kolegę, żeby do castoramy zajrzał. Oby tam była.
Pogoda się popsuła. Chciałam wyjść na zakupy, ale obawiam się, że deszcz może w każdej chwili spaść.
A jutro wizyta u gina. :)
 

Identycznie zrobiłam:tak:.

A tak w ogóle, to ostatnio stwierdziłam,że, kurczę, jestem już w ósmym miesiącu i nie zawsze mogę wszystko zrobić. Mój mąż(zupełnie nieświadomie) wychodzi z założenia,że skoro niewiele przytyłam i nic mi specjalnego nie dolega, to wszystko jest ok. Ostatnio uświadomiłam go,że zostało mi 6 tygodni (+ /- 2 tygodnie), więc mam prawo czuć się gorzej. Tym bardziej,że cały dzień mam Jakuba i muszę zapewnić mu jakąś zabawę,żeby się chłopak nie nudził. No to się A. przejął i poszedł z Kubą na dwór, żebym mogła odpocząć. I już mieszkanie nie musi być posprzątane na błysk.

Ja tez nie z tych, co popadaja w paranoje i tez wypralam w normalnym proszku na dodatek bez zmiekczacza (ktorego nie uzywamy).
 
To jeszcze zanim zabiore sie do pracy, to chwile ponarzekam, ze jestem dzis potwornie zmeczona i niewyspana. Nie wiem, chyba zafunduje sobie kawe, bo zasne za biurkiem. A do 16stej na bank zasne. Nie mam bardzo duzo pracy, ale strasznie mi sie nic nie chce. Od dzis pracuje jeszcze dokladnie 6 tygodni. Jak bede odchodzic, to bede w 37 tygodniu. Juz teraz jestem sloniem, nie wiem, jak bede sie miescila za biurkiem w 37 tygodniu???
Wczoraj wreszcie przyszla zamowiona taka specjalna poduszka pod plecy (firma zamawia i placi) i nawet niezle odciaza. Moze jakos wytrzymam, bo do tej pory siedzialam ze zwykla poduszka.
No to ponarzekalam. Nawet troche mi lepiej. Milego dnia dziewczyny, postaram sie w ciagu dnia jeszcze do Was zajrzec. Jak nie zasne!! :-)
 
reklama
LOLISZA





wiesz co, ja chyba pokupilam tyle bo czesc mam szklanych czesc plastikowych, i wychodz ze zalozenia ze jak dzidzia bedzie miala temperament mamusi to te szklane beda fruwaly po calym domu dokad nie uslysze cudownego buuuuum o jakas sciane i nie zobacze kupy szkla.... w brzuchu rozrabia zdrowo wiec po narodzinach stawiam na zmniejszenie ilosci butelek hihiih.kurcze wczoraj mi robila takie jazdy ze caly brzuch falowal i mialam wrazenie ze zaraz mnie rozerwie albo beda mi gremliny przez skore kolejno wyskakiwac jak w tym filmie... rozpierala ja energia zdrowo wczoraj. ogolnie mam wrazenie ze sie obrocila tzn glowa w dole, noga lewa po lewym zebrem , prawa pod prawym a w okolicach pepka dostaje z lokci i male raczki czyms sie oglnie tak zajmuja....
 
Do góry