reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe Mamy 2010

reklama
Zawsze mówiło się nam, że w Polsce Boże Narodzenie obchodzi się najpiękniej.
Po przyjexdzie do Danii musiałam zrewidować swój pogląd na to- to w Skandynawii celebruje się te święta bardziej pieczołowicie, bardziej dba o tradycję, cały Adwent jest ogólnym okresem radosnego oczekiwania dla Skandynawów. I jest to powszechne, w każdym domu od pierwszego grudnia rusza "świąteczny czas" ;). Obowiązkowe jest pieczenie pierniczków i ciasteczek, domków z piernika (nasze lokalne muzeum w miasteczku od kilku lat prowadzi akcję "upieczmy Middelfart" i prosi ludzi o pieczenie domków i przynoszenie ich do Muzeum. Bardzo wielu odtwarza historyczne budowle miasta- już całe piernikowe , słodkie miasteczko powstało przez te lata :).
W wielu domach robi się też ręcznie "Julekonfekt" , których głowne składniki to marcepan i czekolada

julekonfekt - Google-søgning

Uwielbiam je robić :).

"Pakkekalender" - wygląda różnie i zalezy jedynie od fantazji przygotowującego.

pakkekalender - Google-søgning

W przedszkolu Amelki na przykład prezenty oznaczone kolejnymi numerami, wiszą na sznureczku, na wstążeczkach.
Dla dziewczynek wielkim przezyciem jest też udział w święcie "Santa Lucia" . Zabawne, bo choc protestanci nie uznają kultu swiętych, "Santa Lucia" musi byc ;).
Enjoy :) :

https://www.youtube.com/watch?v=WEkSYHwszJQ

https://www.youtube.com/watch?v=aqp6il_QVbA


Amelka z przedszkolem tez bierze udział. Zapytałam, czy w związku z tym muszę jej uszyć białą suknię i uplesc wianek, ale pani w przedszkolu powiedziała, że nie trzeba- przedszkole ma wszystko . Potem rodzice są zaproszeni na tradycyjną adwentową przekąskę- glogg i aebleskiver - czyli grzane wino z rodzynkami i migdałami i takie maleńkie pączki z kardamonem na gorąco. Mmmm, dobre to , lubię glogg ;)
 
Ostatnia edycja:
happybeti super się czyta o Danii :)

Dziewczyny Wesołych Świąt Bożego Narodzenia i niech "magia" tych Świąt rozciąga się na dłużej :-)
Pozdrawiam świątecznie.
 
Ja dopiero mam chwile, by złożyc Wam życzenia z okazji Świąt i na Nowy Rok :).
Wszystkiego , co najlepsze, moje Kochane forumowe Koleżanki :happy:
:tak:. Pociechy z "drugich połowek" , by odgadywali Wasze zyczenia i byli najlepszymi towarzyszami życia.
Naszym październikowym Dzieciaczkom i ich rodzeństwu samych szczęścliwych chwil, by dzieciństwo dla nich było jednym wielkim szczęściem i radością.
Nam wszystkim , mamom, kobietom- spełnienia, szczęścia, braku trosk i urzeczywistnienia marzeń i planów.

U mnie ostatni tydzien to było "szaleństwo"- przeprowadzka, przygotowywanie Świąt- wszystko naraz :rofl:.
W nocy ze środy na czwartek, przed Wigilią, położyłam się spać o 4.00 nad ranem. Ale udało się:-) :). Może prezenty nie były az tak pieczołowicie zapakowane, jak zwykle, może ozdób i stroików nie było tyle, ile bym chciała, może choinka troszkę "chaotycznie" ubrana , a "julekonfekt" nie tyle i nie tak różnorodne, jak zwykle, ale to wiem tylko ja ;-) ;)- w domku jest pięknie, przytulnie i świątecznie :). Udało się zrobić Amelce normalne, prawdziwe Święta.
Co prawda, "indoktrynowana" piosenkami i filmami w tv, domagała się puddingu ryżowego na Wigilię (ris alamande , pudding z migdałami, bitą śmietaną i sosem czereśniowym, ulubiona potrawa wigilijna Duńczyków dużych i małych, oraz duńskich swiątecznych skrzatów-Nisse ), ale jakoś jej wytłumaczyłam, że tym razem nie zdazę go zrobić, a poza tym urządzamy Święta po polsku, a w Polsce na Wigilię się nie je "risengrod" . Amelka zdziwiona "To jestesmy w Polsce ? ":-) :):-D- i znów tłumaczenie, że jestesmy w Danii, ale robię kolację , jak w Polsce. A, że ukochana potrawą Amelki jest barszczyk z uszkami ("różowa zupka med orerne", jak to ona mówi ;) ), to dała się tym przekonać ;).

Od niej dostaliśmy przepiękne prezenty, zrobione w przedszkolu. Breloczki do kluczy z obrazkami zrobionymi przez Niunię i świeczniki pomalowane przez nią. Jak znajdę chwilkę, zrobię zdjęcia i się pochwalę :tak:.
Wczoraj leniuchowałam :-p- nie musiałam nic robić. Po cichu liczę na gości, którzy zapowiedzieli się między Świętami a Nowym Rokiem, że wpadną nas odwiedzić i zobaczyć nowy domek- że pomogą w skonsumowaniu tego wszystkioego, co naszykowałam. Po południu pojechaliśmy na spacerek do Nyborga, pochodzić nad morzem. Szczęście, że ubrałam Amelce kombinezon i czapkę, bo wiało strasznie. No, ale zawsze to trochę ruchu i świeżego powietrza, a nie telewizor i stół ;).
 
Witam Was serdecznie !!!
Co u Was słychać?
Jak Wasze Pociechy, starsze, młodsze?
Idą Wasze dzieciaczki do szkoły od września, czy zostawiacie w zerówkach/przedszkolach skoro jest Wybór?
 
Hej, Kaniu :)
Wreszcie się tu ktoś odezwał ;).
Ja , jak pisałam, wyboru nie mam, Amelka po Wielkanocy konczy przedszkole i przechodzi do zerówki w szkole.
Ale gdybym miała taki wybór , jak Wy, to dwie rzeczy by decydowały- chęc dziecka i warunki, jakie ewentualnie miałoby stworzone w I klasie. W sensie, że zorientowałabym się w szkole, czy szkoła planuje w ogóle utworzyc I klasę , ile będzie w niej dzieci - bo może "gra warta swieczki", jesli np okazałoby się, że dziecko ma szansę uczyć się w małej klasie, w komfortowych warunkach. Nastawienie dziecka tez gra tu wielką rolę- czy np zostawienia w zerówce , gdy cały czas było nastawione, że idzie do szkoły, nie odczuje jako karę, jako sygnał, że nie jest dośc dobre, zwłaszcza, gdy część koleżanek czy kolegów pójdzie do szkoły. Trudno na pewno byłoby mi zdecydować ...
A jak Oliwka ?
Chciałby iść do szkoły ?
Z tego, co pamiętam, to mądra i inteligentna dziewczynka. nie chciałby już iść do I klasy ?
Ja sama zaczęłam szkołę w wieku 6 lat, tak nawiasem mówiąc, byłam w klasie jedynym sześciolatkiem i jakoś nie czułam się gorzej czy nie radziłam sobie gorzej od kolegów- siedmiolatków- a wręcz przeciwnie- zawsze byłam w klasie "na topie", na równi z kolezanką byłysmy najlepszymi uczennicami aż do konca podstawówki, czyli VIII klasy . Potem, w liceum, też podobnie sobie radziłyśmy, więc nie wiek tu odgrywał rolę. Ba, gdy patrzę teraz z perspektywy, to i w liceum nasza grupka, tych młodszych o rok, była w czołowce z poszczególnych przedmiotów. Ja tam orłem ze ścisłych nie byłam, ale nadrabiałam językami obcymi i polskim i od III kl liceum startowałam w "olimpiadach" .
Oczywiście nie piszę tego wszystkiego, by się jakoś "chwalić", tylko by dać przykład, że wiek dziecka nie ma tak naprawdę znaczenia już w tym przedziale- w sensie, czy jest to 6 czy 7 lat. Jak ma sobie radzić, to poradzi sobie tak samo jako 6latek czy 7latek. A zostawienie zdolnego dziecka w zreówce może przynieść wręcz skutek negatywny, bo będzie się nudziło, robiąc to samo drugi raz- może stracić zainteresowanie nauką, bo nie będzie miało "wyzwania", wszystko będzie zbyt łatwe i nudne.
No, ale to moja opinia, jak [pisałam, trzeba brac wiele czynników pod uwagę. Jesli np szkoła nie moze utworzyc I klasy , bo jest zbyt mało chętnych i dz\iecko musiałoby np dojeżdżać do innej szkoły czy uczyć się w klasach łączonych, to jednak chyba zostawiłabym w zerówce- wszystko zalezy od wielu rzeczy naraz :)

Ja czekam z utęsknieniem na wiosnę.
Zimy w tym roku praktycznie w Danii nie mieliśmy- raz poprószył śnieg, nawet na sanki nie udało się pójśc ani razu. Ale jest zimno, ciągle przymrozki i jakoś tej wiosny doczekać się nie mogę.
Co prawda za oknem , w ogródku, aż biało od przebiśniegów i krokusy zaczynają kwitnąć, ale ja tęsknię za ciepłem, słoneczkiem....ciekawe, jakie będzie lato tego roku....
Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie :)
 
Happy Oliwia chce iść do szkoły ale głównie motywuje to tym, że jej koleżanka idzie, pod której jest wpływem i to dużym. Jeśli chodzi o rozwój intelektualny to super, naprawdę ale emocjonalnie nie bardzo. Po rozmowie z psychologiem w tym temacie powiedziała, że jest wycofana i trudno jej się odnaleźć w nowym środowisku. Z jej grupy przedszkolnej idzie 5 dzieci do szkoły. klasy utworzone podobno będą dwie więc nie wiadomo w jakiej ilości dzieci.
Wiosny też oczekuję, bo taka zima to nie zima a święta zapowiadają ze śniegiem więc zamiast zająca to bałwana do koszyka ;-)
 
HEJKA!!
Moja Wercia idzie do zerówki przy szkole...długo się zastanawiałam nad tym i zdecydowalismy ze nie bedziemy jej zostawiac w przedszkolu... do szkoły nie chce jeszcze jej wysyłac bo wiem i widze ze jest jeszcze za wczesnie i nie poradzi sobie w szkole....chodzi przede wszystkim o rozwój emocjonalny..bo intelektualnie wiem ze poradziłabym sobie świetnie...
u nas duzo zmian, od dwóch miesięcy mieszkamy już w nowym domku, co prawda duzo jeszcze do wykończenia przed domem ale najważniejsze ze wkoncu sami....po 4 miesięcznym mieszkaniu z tesciami byłam wypompowana psychicznie i fizycznie wiec teraz odpoczywam i delektuje sie spokojem;)))
 
Hejka Ika.
Do zerówki przyszkolnej z jej grupy idzie aż dwójka dzieci, dyrektorka z przedszkola powiedziała, że dzieci które są zdeklarowane na 5 h w przedszkolu też będą uczęszczać do zerówki przyszkolnej a te które są na więcej godzin zostaną w obecnej placówce ze względu na opiekę przez te 8-9 h. Generalnie mnie to na rękę, bo Oliwa jest od 7-16 a tak po 5 h nie miałabym co zrobić, zapewnić jej opieki.

Fajnie, że mieszkacie już we własnym domu :-)
A młodsza córcia jak?
 
reklama
Kaniu Kiniusia super....bardzo polubiła chodzić do przedszkola...jak sobie przypomnę ten płacz związany z przedszkolem to aż mi ciary przechodzą.
 
Do góry