reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październikowe Mamy 2010

witam wieczorowa pora:)))
no a ja juz nei wiem w co rece wlozyc... gontiwa w pracy gonitwa po pracy.... Leane zapisana do szkoly:))))))) wiecie co?? jestem przerazona...ze moja glizda juz taka duza :)) i ten gmach szkolny i ogolnie az ciary mnei rpzechodza jak se pomysle ze od wrzesnia moja dama bedzie popylac do szkoly. na rozmowie z dyrektorem dala czadu :) siedzac obok mnie na krzesle sluchala co dyro mowi. przygladal sie i mowil ze jest grzeczna i spokojna , Leane sie na niego patrzyla i haslo: masz kredki??? a ten dal jej kredki i kartke z rysunkami z kompa do poklorwania i cytat z jakiejs bajki. Leane kredka w reke juz miala malowac kotka czy mysze ale sie wyhamowala i czyat mu literke po literce... temu szczeka opadla totalnie:) stwierdzil ze nie bedzie nic przewidywal ale ze ona po prostu przeskoczy klase.... zobaczymy... potem zeszla ze stolka bo znudzilo ja rysowanie i pokazywanie na kartce co jest co, podeszla do mebla zlapala za galke od mebla dyrektorskiego a mnie pot oblal... a leane t ekst: " to jest nie moje i nie tykam!" dyro zaczal boki zrywac:)))))
po drugie ta szkola jest w 90% katolicka co mi sie podoba i dzieci wraz z rodzicami uczestnicza w zyciu szkoly i pobliskiego kosciola. zajecia sa od 8.30 -11.30 potem przerwa do 13.30, wtedy dzieci jedza i spia (te male) jesli nei chca to nuacyzciele zajmuja sie nimi graja w cos itp.od 13.30 do 16h sa zajecia a potem albo rodzice odbieraja albo nianie albo swietlica do 18h. obeszlam korytarze i klasy i przy kazdej klasie sa imiona uczniow i nazwiska i pisze czy dziecko spalo i czy ladnie zjadlo i stawiane sa krzyzyki jesli tak i rodzice wiedza wszystko. ogolnie fajna mila atmosfera. no i jesli np dzieck orozwalalo jedzenie albo negatywnie wplywalo na klase to jest kara. kolo drzwi dyrektora siada sie na krzeselku i dyrektor daje karne zadania w zaleznosci od wieku dziecka.dal wiekszych np przepisywanie jakiegos tekstu, albo kara w psotaci zakazu gry w ubijaka po obiedzie itp. a dla maluchow nie wiem co bo zapomnialam ale tez tam cos wymysla. dyscyplina jest.

KANIA twoja Oliwka i moja Leane to chyba sisotry blizniacze... podwieczor sprzatam zabaweczki i zaczelam ukladac autka na jej ciezarowce, ta wpadla w taka histerie ze myslalam ze dostanie klapsa pierwszego w zyciu ale nie dostala, wywalilam ja do pokoju i kazalam tam siedziec dokad sie nie uspokoi wiecta jeszcze bardziej! stanelam z mina terrorysty w drzwiach jej pokoju i zapytalam bardzo spokojnie" przestalas juz?" a ta: nie!" i wyje. no wiec siedziala i wyla, jak chciala wyjsc z pokoju powiedzialam NIE i ze czekam az sie uspokoi. oczywiscie kochajacy tatus na mnie z r yjem o to wszystko wiec tez dostal koronke! ja na glowe wejsc se nie dam a to ze zebralam autka porozwalane po calym salonie to nie powod do histerii! co innego jakbym jej zabrala zabawke ktora wlasnie ma w rece.

a ja musze zmienic robote albo cos swojego stworzyc zebym miala wiecej czasu w domu i wolne weekendy bo normalnie nei wyobrazam sobie latac jak chora albo urywac sie z pracy bo przedstawienie szkolne, bo w koscile cos tam itp.
 
reklama
Halo ale tu ruch, że nie nadążam z czytaniem ;-)..............
Pogoda zabija a raczej dobija, oczy mnie cały czas bolą i chyba czas się do okulisty wybrać. Porobiłam dziewczynkom fotki zamieszcze wiadomo gdzie ;-). Teraz śpią obie, ale obawiam się, że Polunia zaraz wstanie. wogóle bidna jest bo kurcze w dzień koło 9 powinna mieć 1 drzemke uspia na 5 minut a potem chce ją przetrzymac mniej więcej do 11 jak na spacer idziemy to do tego czasu to już taaaaaaaaaaaaaaak płacze jak malutka była czerowna się robi i zachodzi ehhh jak ja tego nie lubię, bo jest mi jej tak strasznie wtedy żal.

A tak to nic ciekawego siedze kwadraty wycinam ;-) i zszywam.
 
Sarisko masz tej pracy-oj masz:-D:tak:

ja właśnie wróciłam z kielc-byłam na ciuchach (i co nieco upolowałam;-))-teraz siedzę z dwoma dzieciaczkami-drugie to mój bratanek Adaś (ale na szczęście obaj udali się na drzemkę więc mam trochę luzu)...i co jak co-ale podziwiam Sariskę,Sheeney,Kromę i inne mamuśki które mają dzieci w tak krótkim odstępie wiekowym bo ja siedzę z dwójką raz w tyg.i ledwo sobie daję radę:baffled::dry:

edit:ale tu ruch (jak na dworcu normalnie;-))-ja własnie szykuje się na siatkówkę (uwielbiam te 2 godz.grania)-a Wam życzę miłego wieczorka:-Djak sie wieczorem rozkręcicie z pisaniem to jeszcze wpadnę:-)

aaa i zastanawiam się czy Kromie można już gratulować trzeciego poczęcia maluszka,czy jednak @;-)
 
Ostatnia edycja:
eee co jest laski????????, weekend sie zbliza to cisza zapada?????????????? pogryze was chyba noooo...

sie witam wieczorem:)
w pracy dzisiaj byl taki meksyk ze mialam wrazenie ze nasz sklep jest jedynym na cale miasto... wrocilam wypruta... przy okazji kupilam slodkosci dla syna niani bo dzisiaj ma 8 lat no i poszlam po glizde na 16h. wzielam ja na spacer bo cieplo jesiennie 15 stopni troche chmurek troche slonka. wzielam jej pilke to kopala po calym chodniku (szeroki jak szlak) i biegusiem za nia jak torpeda. tak sie wygonila ze po powrocie kupola strzelila i od 18.15 juz domagala sie makaronu muszelek i kielbaski. ale i tak zrobilam o jej godzinie.

jutro mam wyjscie z koszar:))))))))) mam w pracy wolne wiec wyrywam w teren. rano na targ ( w planach kupno spodni rozmiar mniejszy lub dwa) jakieswypasione kozaczki na szpili i jakies tuniki albo sukienki:) ja i sukienki... oj.... ciezko mi to strawic bedzie... po targu jade do centrum handlowego a po centrum handlowym jade do fryzjera:) taki mam szatanski plan.
malzowi i leane zrobilam pieczen z warzywkami i grzybkami i zrobia se do tego jakeis frytki albo ryz i mam ich z glowy i czyste sumienie:))) malzowi kazalam zrobic pranie jutro w pralce i niech sie cieszy ze tylko tyle! ogolnei wybywam o 9h i wroce kolo 19h:) nalezy mi sie jak psu buda!!!!!!!!

KROMA jak tescik????? zrobilas???????????,

no i juz sama nei wiem co chcialam pisac....
 
hej, zaglądam na chwile, nie mogę sobie znaleźć miejsca.

Nasz przyjaciel, mój i M. miał wczoraj wypadek. Z tego co udało się nam na razie dowiedzieć to jechał autem, z podporządkowanej wjechała w niego drugim samochodem dziewczyna. nawet nie hamowała, zignorowała stop i z pełnym impetem wjechała w jego auto. Dziewczyna nie żyje, nasz przyjaciel leży w szpitalu. M. był dziś u niego, jest na wpół przytomny, połamany... najgorsze jest to, że ta dziewczyna była nasza wspólną znajomą. On jeszcze nie wie o tym, że ona nie żyje, lekarze zabronili go informować, ze względu na jego stan. Oczywiście pierwszy tekst który mój M. usłyszał na szpitalnym korytarzu od pielęgniarki brzmiał: "tak, tu leży chłopak który zabił tamtą dziewczynę". Nie wiem co będzie jak mu o tym powiedzą, tak bardzo mu współczuję. I jej rodzinie, to była młoda dziewczyna, w naszym wieku. Boże dlaczego takie rzeczy się zdarzają? czuję się naprawdę okropnie. Nie potrafię sobie tego wszystkiego poukładać...
 
Dziś tylko na sekundę, bo padam po tym jednodniowym pobycie w szpitalu.
Badania wyszły dobrze, test obciążenia glukozą również, usg też, no i tak jak przeczuwałam - będziemy mieć córcię
biggrin.gif

Rodzić w tym szpitalu nie zamierzam ale najważniejsze że wyniki badań i same pozytywne wieści stamtąd przywiozłam.
Oliwia strasznie stęskniona, co chwilę o mnie pytała, a dziś jak wróciłam to już do wieczora mnie nie odstępowała, i nawet chciała bym ją spać położyła. Bardzo szybko i spokojnie zasnęła ale niewiele na kolację zjadła. Skarży się ostatnio na brzuszek i chyba pójdę z nią do dr żeby skierowanie dał na usg.
Ps. Alicja strasznie mi przykro :-( :-( :-(
Kroma robiłaś test???
 
Ostatnia edycja:
Sheeney dziękuję, właśnie mamy z tym problemik mały bo imię dla chłopca mieliśmy wybrane a dla dziewczynki nie, I teraz mamy dumane :-) Ale na pewno jak już ustalimy to zdradzę Wam tę słodką tajemnicę.
 
Łooooo kurcze Kaniuchna gratki to teraz Oliwka bedzie miała siostrę...dziewczyna z dziewczyna si e lepiej dogadają a i jak by nie było trochę tanie wychodzi niż parka. i odpoczęłaś troszkę od domu?

Alis przykro mi niestety wypadki się zdarzaja. trzymajcie sie jakoś i wspierajcie kolegę


a ja się jutro wybywam na zakupy co by wszystko mieć na wtorek. już im wszystko poprałam poprasowałam tylko obiadu i nie będę robić bo moj woli sam cos udotować na świerzo więc mu sie bede się wtrącać w gary.
A najważniejsze czego niemam ... kapci!!!widziałam fajne baletki z taką kokardką lilowa :happy:

A gdzie się podzialy mamusie pozostałe cooo?????
 
reklama
Agusinka w szpitalu nie da się odpocząć, chyba że ja nie umiem odpoczywać w takich miejscach bo w domu czuje się o niebo lepiej. W Biedronce ostatnio były takie kapcie - baleriny zakupiłam aż dwie pary :-)
 
Do góry