reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październikowe Mamy 2010

witam wieczorowa pora:)))
no a ja juz nei wiem w co rece wlozyc... gontiwa w pracy gonitwa po pracy.... Leane zapisana do szkoly:))))))) wiecie co?? jestem przerazona...ze moja glizda juz taka duza :)) i ten gmach szkolny i ogolnie az ciary mnei rpzechodza jak se pomysle ze od wrzesnia moja dama bedzie popylac do szkoly. na rozmowie z dyrektorem dala czadu :) siedzac obok mnie na krzesle sluchala co dyro mowi. przygladal sie i mowil ze jest grzeczna i spokojna , Leane sie na niego patrzyla i haslo: masz kredki??? a ten dal jej kredki i kartke z rysunkami z kompa do poklorwania i cytat z jakiejs bajki. Leane kredka w reke juz miala malowac kotka czy mysze ale sie wyhamowala i czyat mu literke po literce... temu szczeka opadla totalnie:) stwierdzil ze nie bedzie nic przewidywal ale ze ona po prostu przeskoczy klase.... zobaczymy... potem zeszla ze stolka bo znudzilo ja rysowanie i pokazywanie na kartce co jest co, podeszla do mebla zlapala za galke od mebla dyrektorskiego a mnie pot oblal... a leane t ekst: " to jest nie moje i nie tykam!" dyro zaczal boki zrywac:)))))
po drugie ta szkola jest w 90% katolicka co mi sie podoba i dzieci wraz z rodzicami uczestnicza w zyciu szkoly i pobliskiego kosciola. zajecia sa od 8.30 -11.30 potem przerwa do 13.30, wtedy dzieci jedza i spia (te male) jesli nei chca to nuacyzciele zajmuja sie nimi graja w cos itp.od 13.30 do 16h sa zajecia a potem albo rodzice odbieraja albo nianie albo swietlica do 18h. obeszlam korytarze i klasy i przy kazdej klasie sa imiona uczniow i nazwiska i pisze czy dziecko spalo i czy ladnie zjadlo i stawiane sa krzyzyki jesli tak i rodzice wiedza wszystko. ogolnie fajna mila atmosfera. no i jesli np dzieck orozwalalo jedzenie albo negatywnie wplywalo na klase to jest kara. kolo drzwi dyrektora siada sie na krzeselku i dyrektor daje karne zadania w zaleznosci od wieku dziecka.dal wiekszych np przepisywanie jakiegos tekstu, albo kara w psotaci zakazu gry w ubijaka po obiedzie itp. a dla maluchow nie wiem co bo zapomnialam ale tez tam cos wymysla. dyscyplina jest.

KANIA twoja Oliwka i moja Leane to chyba sisotry blizniacze... podwieczor sprzatam zabaweczki i zaczelam ukladac autka na jej ciezarowce, ta wpadla w taka histerie ze myslalam ze dostanie klapsa pierwszego w zyciu ale nie dostala, wywalilam ja do pokoju i kazalam tam siedziec dokad sie nie uspokoi wiecta jeszcze bardziej! stanelam z mina terrorysty w drzwiach jej pokoju i zapytalam bardzo spokojnie" przestalas juz?" a ta: nie!" i wyje. no wiec siedziala i wyla, jak chciala wyjsc z pokoju powiedzialam NIE i ze czekam az sie uspokoi. oczywiscie kochajacy tatus na mnie z r yjem o to wszystko wiec tez dostal koronke! ja na glowe wejsc se nie dam a to ze zebralam autka porozwalane po calym salonie to nie powod do histerii! co innego jakbym jej zabrala zabawke ktora wlasnie ma w rece.

a ja musze zmienic robote albo cos swojego stworzyc zebym miala wiecej czasu w domu i wolne weekendy bo normalnie nei wyobrazam sobie latac jak chora albo urywac sie z pracy bo przedstawienie szkolne, bo w koscile cos tam itp.
 
reklama
Halo ale tu ruch, że nie nadążam z czytaniem ;-)..............
Pogoda zabija a raczej dobija, oczy mnie cały czas bolą i chyba czas się do okulisty wybrać. Porobiłam dziewczynkom fotki zamieszcze wiadomo gdzie ;-). Teraz śpią obie, ale obawiam się, że Polunia zaraz wstanie. wogóle bidna jest bo kurcze w dzień koło 9 powinna mieć 1 drzemke uspia na 5 minut a potem chce ją przetrzymac mniej więcej do 11 jak na spacer idziemy to do tego czasu to już taaaaaaaaaaaaaaak płacze jak malutka była czerowna się robi i zachodzi ehhh jak ja tego nie lubię, bo jest mi jej tak strasznie wtedy żal.

A tak to nic ciekawego siedze kwadraty wycinam ;-) i zszywam.
 
Sarisko masz tej pracy-oj masz:-D:tak:

ja właśnie wróciłam z kielc-byłam na ciuchach (i co nieco upolowałam;-))-teraz siedzę z dwoma dzieciaczkami-drugie to mój bratanek Adaś (ale na szczęście obaj udali się na drzemkę więc mam trochę luzu)...i co jak co-ale podziwiam Sariskę,Sheeney,Kromę i inne mamuśki które mają dzieci w tak krótkim odstępie wiekowym bo ja siedzę z dwójką raz w tyg.i ledwo sobie daję radę:baffled::dry:

edit:ale tu ruch (jak na dworcu normalnie;-))-ja własnie szykuje się na siatkówkę (uwielbiam te 2 godz.grania)-a Wam życzę miłego wieczorka:-Djak sie wieczorem rozkręcicie z pisaniem to jeszcze wpadnę:-)

aaa i zastanawiam się czy Kromie można już gratulować trzeciego poczęcia maluszka,czy jednak @;-)
 
Ostatnia edycja:
eee co jest laski????????, weekend sie zbliza to cisza zapada?????????????? pogryze was chyba noooo...

sie witam wieczorem:)
w pracy dzisiaj byl taki meksyk ze mialam wrazenie ze nasz sklep jest jedynym na cale miasto... wrocilam wypruta... przy okazji kupilam slodkosci dla syna niani bo dzisiaj ma 8 lat no i poszlam po glizde na 16h. wzielam ja na spacer bo cieplo jesiennie 15 stopni troche chmurek troche slonka. wzielam jej pilke to kopala po calym chodniku (szeroki jak szlak) i biegusiem za nia jak torpeda. tak sie wygonila ze po powrocie kupola strzelila i od 18.15 juz domagala sie makaronu muszelek i kielbaski. ale i tak zrobilam o jej godzinie.

jutro mam wyjscie z koszar:))))))))) mam w pracy wolne wiec wyrywam w teren. rano na targ ( w planach kupno spodni rozmiar mniejszy lub dwa) jakieswypasione kozaczki na szpili i jakies tuniki albo sukienki:) ja i sukienki... oj.... ciezko mi to strawic bedzie... po targu jade do centrum handlowego a po centrum handlowym jade do fryzjera:) taki mam szatanski plan.
malzowi i leane zrobilam pieczen z warzywkami i grzybkami i zrobia se do tego jakeis frytki albo ryz i mam ich z glowy i czyste sumienie:))) malzowi kazalam zrobic pranie jutro w pralce i niech sie cieszy ze tylko tyle! ogolnei wybywam o 9h i wroce kolo 19h:) nalezy mi sie jak psu buda!!!!!!!!

KROMA jak tescik????? zrobilas???????????,

no i juz sama nei wiem co chcialam pisac....
 
hej, zaglądam na chwile, nie mogę sobie znaleźć miejsca.

Nasz przyjaciel, mój i M. miał wczoraj wypadek. Z tego co udało się nam na razie dowiedzieć to jechał autem, z podporządkowanej wjechała w niego drugim samochodem dziewczyna. nawet nie hamowała, zignorowała stop i z pełnym impetem wjechała w jego auto. Dziewczyna nie żyje, nasz przyjaciel leży w szpitalu. M. był dziś u niego, jest na wpół przytomny, połamany... najgorsze jest to, że ta dziewczyna była nasza wspólną znajomą. On jeszcze nie wie o tym, że ona nie żyje, lekarze zabronili go informować, ze względu na jego stan. Oczywiście pierwszy tekst który mój M. usłyszał na szpitalnym korytarzu od pielęgniarki brzmiał: "tak, tu leży chłopak który zabił tamtą dziewczynę". Nie wiem co będzie jak mu o tym powiedzą, tak bardzo mu współczuję. I jej rodzinie, to była młoda dziewczyna, w naszym wieku. Boże dlaczego takie rzeczy się zdarzają? czuję się naprawdę okropnie. Nie potrafię sobie tego wszystkiego poukładać...
 
Dziś tylko na sekundę, bo padam po tym jednodniowym pobycie w szpitalu.
Badania wyszły dobrze, test obciążenia glukozą również, usg też, no i tak jak przeczuwałam - będziemy mieć córcię
biggrin.gif

Rodzić w tym szpitalu nie zamierzam ale najważniejsze że wyniki badań i same pozytywne wieści stamtąd przywiozłam.
Oliwia strasznie stęskniona, co chwilę o mnie pytała, a dziś jak wróciłam to już do wieczora mnie nie odstępowała, i nawet chciała bym ją spać położyła. Bardzo szybko i spokojnie zasnęła ale niewiele na kolację zjadła. Skarży się ostatnio na brzuszek i chyba pójdę z nią do dr żeby skierowanie dał na usg.
Ps. Alicja strasznie mi przykro :-( :-( :-(
Kroma robiłaś test???
 
Ostatnia edycja:
Sheeney dziękuję, właśnie mamy z tym problemik mały bo imię dla chłopca mieliśmy wybrane a dla dziewczynki nie, I teraz mamy dumane :-) Ale na pewno jak już ustalimy to zdradzę Wam tę słodką tajemnicę.
 
Łooooo kurcze Kaniuchna gratki to teraz Oliwka bedzie miała siostrę...dziewczyna z dziewczyna si e lepiej dogadają a i jak by nie było trochę tanie wychodzi niż parka. i odpoczęłaś troszkę od domu?

Alis przykro mi niestety wypadki się zdarzaja. trzymajcie sie jakoś i wspierajcie kolegę


a ja się jutro wybywam na zakupy co by wszystko mieć na wtorek. już im wszystko poprałam poprasowałam tylko obiadu i nie będę robić bo moj woli sam cos udotować na świerzo więc mu sie bede się wtrącać w gary.
A najważniejsze czego niemam ... kapci!!!widziałam fajne baletki z taką kokardką lilowa :happy:

A gdzie się podzialy mamusie pozostałe cooo?????
 
reklama
Agusinka w szpitalu nie da się odpocząć, chyba że ja nie umiem odpoczywać w takich miejscach bo w domu czuje się o niebo lepiej. W Biedronce ostatnio były takie kapcie - baleriny zakupiłam aż dwie pary :-)
 
Do góry